Sympatyczny komediohorror. Dobrze zagrany (chciałbym wyróżnić Lalor'a Roddy'ego), zabawny film z dobrym cgi.
A przynajmniej ja takie odniosłem wrażenie po obejrzeniu. Film wzbudza wiele skojarzeń z innymi
klasykami. Klimat jak we "Wstrząsach" oraz próba nazwania potwora graboidem, pewna postać
ogląda sobie oryginalną "Noc Żywych Trupów", tablica "Erin Island welcomes you" przypomina
tablicę "Amity Island welcomes you"....
Wlasnie sobie odswiezylem ten film i musze przyznac, ze ciagle mnie bawi, bardzo przyjemnie sie oglada no i nawet odrobina napiecia pozostala... Postac Lisy zagrana fenomenalnie (zwlaszcza " po pijaku"), dobrze zrobione monstra, sporo zabawnych tekstow i ten "nie amerykanski" klimat ;) Podtrzymuje moja ocene 8/10.
Filmik ani straszny, ani przesadnie śmieszny. Natomiast w zabawny sposób pokazuje Irlandczyków i ich bardzo tolerancyjne podejście do alkoholu. Poza tym kilka śmiesznych tekstów i sytuacji, które sprawiają, że film przyjemnie się ogląda. Nie należy natomiast nastawiać się na horror, gdyż tego po prostu tutaj nie...
Komedio-horror obyczajowy. Nie ma tu hektorlitów krwi i masy śmiesznych sytuacji, wszytskop jest
znacznie bardziej stonowane. Ale ogląda się to bardzo przyjemnie. Realizacja jest sprawna, obsada
dobra, efekty komputerowe, o dziwo, bardzo fajne. Humoru i gore mogło by być więcej, ale widocznie
nie taki był zamysł....
Bezpretensjonalny brytyjski humor, fabularnie jako tako trzyma się kupy, sympatyczna obsada - czego więcej wymagać od komedii...