I dlatego że oglądałeś tą krótszą wersje masz takie uczucia do tego filmu. Mówisz że w filmie nie dzieje się nic, a to dlatego że wycieli większość scen bitewnych. Ja na tej skróconej wersji po raz pierwszy w życiu usnąłem w kinie. Dopiero po jakimś czasie dowiedziałem się co zrobili z tym filmem i dałem mu jeszcze jedną szanse. I obejrzałem 5 godzinny oryginał. I uważam że to naprawdę świetny film.

Cześć! Mam pytanie do mojego poprzednika mateuszm1995, powiedz mi skąd miałeś bądź masz oryginalną wersję chodzi mi o tą co trwa 5 godzin. Wyszła ona w Polsce na DVD? Najlepiej jeszcze z lektorem może. Jeśli tak to nie wiesz gdzie można ją dostać. Pozdrawiam

Dłuższa część chyba nawet na Europejski rynek nie weszła. Więc w legalny sposób nie da się zdobyć tego filmu. Sam chciałbym go kupić przynajmniej w wersji z napisami i najlepiej Blu-Ray. Ale raczej się tego nie doczekam.

Niestety wyszła tylko wersja 4,5 godz. z Chińskim audio i angielskimi napisami do kupienia na 2 płytach Blu-Ray tzw. Special Edition dostępna tylko w Anglii...

Wersja, którą ściągnąłem z neta to właśne BR z angielskimi napisami, ja jeszcze miałem polskie, które znalazłem, ale przy kupowaniu oryginału to w gre nie wchodzi.

Ten film jest jak cała chińska gospodarka. Istnieje tylko dzięki kradzierzy patentów i pomysłów. Film nie ma kompletnie żadnego umocowania historycznego. To jest zlepek podkradzionych scen z innych filmów. Trochę samujajów Kurosawy, klasztoru Shaolin, Gladiatora i chińskiego absurdu- latających sztyletów. Ciekawe czy tak samo podniecacie się chińskimi tramkami z hipermarketu? Nawet jeśli fajnie wygladają i są tanie to i tak smierdzą od nich nogi i ropadną się po tygodniu.

Chińskie NO!!!
Amerykańskie YES!!!

ale głąb ;D

nie ma żadnego umocowania historycznego? to raczej ty nie masz umocowania w nauce. poczytać sobie proszę chociażby o bitwie pod czerwonymi klifami, stoczoną w 208 roku. stan liczebny wojsk się zgadza,taktyka też. bitwa pod changban (wczesniej pokazana) to samo. tak się dziwnie składa, że gdy w europejskich bojach ginęły tysiące, na dalekim wschodzi już ginęły miliony. ale dla Polaka rebelia an lushan czy nawet tajpingów to czarna dziura... to, że wpleciono trochę 'wyższych wartości'? to co z tego? na pewno jest to wartościowsze od 'hancocka'

Nie mógłbym się z tobą bardziej zgodzić. Ja naprawdę rozumiem latających, prawie nieśmiertelnych wojowników w takich filmach jak "Przyczajony tygrys...", ale miałem nadzieję, że tutaj choć trochę się z tym ograniczą.

Poza tym, tak jak wspomniałeś - NUDA. Film może być banalny, przewidywalny i kiepsko zagrany, ale jeśli wzbudza jakieś emocje to można przymknąć oko. Po "Trzech królestwach" czułem się zwyczajnie zmęczony.
Nie dałem 1 wyłącznie z obawy, że mógłbym urazić jakiegoś Chińczyka, a nie chcę zadzierać z potęgą światową:D