Nie jest to typowy slasher, bo jakoś bardziej postawiono tu na obskurny i tajemniczy klimat niż duży bodycount, co bardzo mi się podobało, a dobrze zrealizowane sceny z manekinami tylko potęgowały niepokojącą atmosferę. Jedyne co nie przypadło mi do gustu, to nadprzyrodzone zdolności mordercy, które w żaden sposób nie były uzasadnione i trochę to nie pasowało do całości.
Niemniej jednak polecam się z tym horrorem zapoznać.
zgadzam sie w 100% zdolności nadprzyrodzone były totalnie bez sensu. Poza tym morderca postrzelony ze strzelby 2 razy i nic mu się nie stało??? No chyba ze laska chybiła. Aktorstwo trochę trąci myszką, ale klimat jak najbardziej był.