Grupka znajomych na odludziu, morderca i takie tam. Może i nie powala to oryginalnością, ale
wykonanie jest doprawdy smakowite. „Tourist trap” kręcono w Kalifornii jeszcze pod szyldem
Charles Band Production, przed powstaniem innego dziecka Banda – Empire Picture, które
mieściło się w Rzymie. Mimo to już wówczas...
Nie jest to typowy slasher, bo jakoś bardziej postawiono tu na obskurny i tajemniczy klimat niż duży bodycount, co bardzo mi się podobało, a dobrze zrealizowane sceny z manekinami tylko potęgowały niepokojącą atmosferę. Jedyne co nie przypadło mi do gustu, to nadprzyrodzone zdolności mordercy, które w żaden sposób nie...
więcejFilm zasługuje na uwagę przede wszystkim dzięki mrocznej atmosferze, pomysłowi, no i rewelacyjnym zdjęciom i scenografii( te manekiny). 7/10, mus dla każdego fana gatunku.
Bardzo ciekawa wczesna produkcja Charlesa Banda i jego ekipy z Full Moon. Zaskakująco dobry horror ze świetnym klimatem i niezapomnianymi manekinami. Plus muzyka Pino Donaggio! To wszystko składa się w godny polecenia film. Warto. 8/10
Dobry horror w dobrym, starym stylu od reżysera, który później zapoczątkował serię Władcy Lalek. Widać w nim zalążki pomysłu reżysera, które wcielił w powstałym w 1989 roku filmie, ale widać też wiele więcej niż w kultowym dziś horrorze z lalkami roli głównej. Film podobał mi się bardziej niż jego późniejsze dzieło....
więcejCiekawy horrorek, ma swój klimat. Podobała mi się muzyka, gra aktorów była przyzwoita choć były momenty gdy irytowała. Daje mu 7.
Jeśli w ogóle można go nazwać slasherem, bo zażynania tu nie ma w ogóle. Ale weźmy pod uwagę, że to koniec lat 70-tych. Niezły film, z porządnym klimatem. Niczym szczególnym mnie nie zaskoczył (no może poza końcówką z Jerrym), ale pozostawił dobre wrażenie. Szkoda, że tak mało było scen z tymi manekinami...
W zasadzie mało oryginalny horror będący połączeniem "Teksańskiej masakry..." (maska bohatera podobna do tej Leatherface'a, scena ucieczka przez las, wyjściowy pomysł i otoczenie) oraz "Gabinetu figur woskowych" (tutaj dużo więcej podobieństw). Reżyser ma kilka świeżych patentów i dodaje luźniejszy klimat. Do tego...
Widać od razu że starano się skopiować pomysł z Gabinetu figur woskowych, i przerobić opowieść na slasher.
Z jakim efektem hmmm... ciekawym dla oka na pewno, bardzo klimatyczne dzieło z naprawdę doskonałą atmosferą kina grozy rodem z lat 80 już od początku.
Film naprawdę godny uwagi polecam fanom klasycznego kina...
Klimatem przypominał mi trochę "Just before down". Drażniło mnie nieco flegmatyczne zachowanie bohaterów, kobieta która ucieka przed mordercą powinna drzeć się w niebiosy i zachowywać jak na przerażoną osobę przystało
a tu wyglądało to tak jakby się w berka bawiła. Aktorka miała w sobie za mało energii. Poza tym...