Miała być już w 2015, w 125. rocznicę śmierci van Gogha. Aktualnie jest "troszkę" przesunięta. PISF na YouTube pisał, że pod koniec 2016.
http://rynekisztuka.pl/2016/07/12/prace-nad-wyjatkowa-animacja-o-van-goghu-nabie raja-tempa/ zbierają kasę ciągle
5,5 mln dolarów, to jakaś farsa, gdzie jakieś państwowe dotacje? Na film o smoleńsku kasę dają a jakże, ale jak ludzie pełni pasji chcą zrobić coś dobrego, niespotykanego w świecie, to się muszą prosić o kasę. Co za świat.
Fakt, boli. Tym bardziej, że większość dotowanych przez PISF to są jakieś porażki, które nie powinny nawet ujrzeć światła dziennego, nie mówiąc i jakiejkolwiek dystrybucji.
To na IDY i Pokłosia dają kasę (bo wiadomo - ,,szczytny cel": szkalować i pluć na Polaków). Jak chcą nakrecić film o ludobójstwie na Wołyniu po to aby uczcić tych nieszczęśników, to też nie ma pieniędzy. Trzeba żebrać o datki od prywatnych osób. Co ty opowiadasz - przecież Smoleńsk też miał problemy z budżetem.
Exactly. A o premierze ani słychu, ani dychu :( Oby załapał się na jakieś nagrody! Może jakiś festiwal typu Cannes, Berlinare, OffCamera itp
Już prawie marzec 2017, a o premierze ani widu ani słychu. I pomyśleć, że ta animacja miała wyjść pod koniec 2015 roku.
Miejmy nadzieję, że warto tyle czekać. Choć zazwyczaj takie opóźnienia o filmie nie świadczą zbyt dobrze, to trailer jest tak cudowny, że mimo to pokładam ogromne nadzieję w "Loving, Vincent".
Premiera będzie na Annecy Film Festival w czerwcu 2017
http://lovingvincent.com/loving-vincent-world-premiere-at-annecy,219,pl.html
premiera jutro w Paryżu! właśnie mówili w radiu; ależ się cieszę, że film został ukończony