PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=579290}

Tylko Bóg wybacza

Only God Forgives
5,4 39 121
ocen
5,4 10 1 39121
6,3 26
ocen krytyków
Tylko Bóg wybacza
powrót do forum filmu Tylko Bóg wybacza

Filmwebowicze szczególnie lubią filmy w stylu Nietykalnych. Lubią filmy gdzie można się wzruszyć,
pośmiać i wyciągnąć jakąś nadzieję na życie na przyszłość. Też lubię takie filmy i nietykalnych sobie
cenię ale żeby ten film był na 3 miejscu w rankingu światowym ??? To jakiś żart.. A najnowszy film
Riefna ocena 5 z groszami, kiedy zasługuje naprawdę na dużo więcej. Dziękuję za wysłuchanie.

ocenił(a) film na 8
patbateman666

Fiulm wymagający wyciszenia i odpowiedniego stanu ducha , zbyt mało takich filmów "swoistego opowiadania obrazami" , dlatego są momenty w których naprawdę targa emocjami .Natomiast olałbym filmwebowiczów jako całość , wolisz mieć kilku dobrych przyjaciół czy znać się z całą druzyną piłkarską z której nikt cię nie wysłucha....

arthor44

dzięki właśnie poleciliście mi ten film jest nr.1 w kolejce. ocenę na tym portalu biorę pod uwagę oglądając z kimś lub w niedziele.
Do kogo ma trafić, na pewno go sam znajdzie.

ocenił(a) film na 9
patbateman666

Czy to źle że ten film nie jest doceniony na filmwebie? Ja to traktuje jako swoiste sito. Co prawda z dość często krzywdzącym rozstawieniem oczek ale jednak zadowalające sito

ocenił(a) film na 8
Katharsisss

No tak obaj macie rację. I w zasadzie często jest tak że te niskie oceny zachęcają do obejrzenia filmu bo na forum ludzie się przekrzykują wymieniając wady filmu a w głowie sobie myślę że to mogą być tylko zalety. I tak czasem bywa :)

ocenił(a) film na 2
patbateman666

racja film super, pierwszy raz widziałem wietnamską gwiazdę pop która na dodatek pobierała lekcje kung-fu u samego Bruce'a, do tego moc zaklinania miecza na plecach, raz jest raz nie ma, jak na żądanie. Dialogi natomiast to prawdziwe cacuszko, pisał je pewnie jakiś 14latek z autyzmem. Reasumując większej bzdety nie widziałem :D

ocenił(a) film na 8
Lukas7Bartczak

Przekonałeś mnie faktycznie film do niczego.

ocenił(a) film na 9
Lukas7Bartczak

Dzięki przewadze takich komentarzy mój filtr działa w tym przypadku nawet podwójnie

ocenił(a) film na 8
Katharsisss

też zaglądam poczytać opinie i kiedy są w powyżej 80% złe odpuszczam sobie film , ale kiedy są tacy jak wy którzy dają 2 i 9 w ocenie , to na pewno oglądam bo nie każdy się tutaj musi zaraz znać na kinie szczególnie młody człowiek nie ma wyrobionej empatii i nie koniecznie musi lubić sztukę którą może uznać za nudną natomiast własny filtr powiedziałbym "pop-komercyjny" może stosować to każdego filmu jak też mylić gatunki filmowe i oceniać na tym samym poziomie i tyle chyba w temacie xP

ocenił(a) film na 7
Lukas7Bartczak

zycie musi byc bardzo smutne gdy bierze sie je tak dosadnie :) Chang jest w filmie Bogiem, miecz to tylko symbolika narzedzia do wymiaru kary. Co do kung fu to fakt ze Julian nie mogl go tafic jest swoistym potwierdzeniem ze jak Bog, Chang jest nietykalny. Sam Julian jest postacia wbrew pozorom złozona, ktora w srodku jest inna, ale postepuje przeciwko swemu wewnetrznemu JA, z jednym wyjątkiem, gdy oszczedza dziecko, za co z reszta filmowy Bog, czyli Chang tylko ucina mu dłonie, pozwalając zachować zycie.
Ogolnie polecam obejrzec film drugi raz, skupic sie na rzeczach na ktorych nie skupiasz sie przy 1 seansie a sens tego obrazu wpłynie CI do głowy jak TItanic na góre lodową :]

ocenił(a) film na 6
janiu14

Julian nikogo nie zabil, oszczedzil corke o Chang obcial mu obie dlonie...co to za sprawiedliwosc?

ocenił(a) film na 9
azlotko

Zabił tego typa w masce przecież.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
patbateman666

Nieprawda, bo "filmwebowicze" lubią też "Siedem", "Podziemny krąg" i "Idź i patrz". Po prostu nie lubią "Tylko Bóg wybacza". I zdecydowanie nie tylko Polacy.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
patbateman666

Ten film jest jakąś pomyłką - nie trzeba tu być koneserem sztuki czy wybitnym filmoznawcą, żeby zauważyć, że fabuła w tym obrazie nie klei się, brak logicznych powiązań między nią, mało co jest wyjaśnione, a groteskowość niektórych scen jest zbyt przytłaczająca. Nie zrozumcie mnie źle, lubię Davida Lyncha i szeroko pojęte "trudne kino", ale "Bóg tylko wybacza" jest moim zdaniem nachalną próbą naśladowania jakiejś formy artyzmu, a w praktyce jest to przesadzona, krwawa sieczka, w dodatku bardzo odrażająca nawet dla współczesnego widza, który i tak jest już przyzwyczajony do wszechobecnej przemocy.
Ja nie polecam, Gosling gra tutaj na "znudzonego milczka", nie ma nawet co szukać wyszukanej gry aktorskiej. Dokończyłem oglądanie tego filmu tylko dlatego, że nie mam w zwyczaju wyłączania filmów w połowie.
Czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć, co takiego go/ją poruszyło w tym filmie? Co takiego może się podobać? I z jakiego powodu?

jasiek_barca

brak logicznych powiązań między fabułą a czym?
wiesz, tak z jednej strony – trudno objaśniać swoje stanowisko w jakiejś kwestii komuś, o kim wie się, że w owej kwestii ma całkiem odmienne zdanie, a drugiej – cóż, podobno warto rozmawiać. z całym więc szacunkiem dla Twojego stanowiska, z całym zrozumieniem Twojej opinii, chciałbym zauważyć kilka rzeczy. po pierwsze – na filmie jako tekście kultury nie ciąży powinność operowania zwartą, spójną, sensowną, rozbudowaną, logiczną i jakąś tam jeszcze fabułą. groteskowość? sztuczność? przerysowanie? oczywiście, że tak – i rzecz jasna, nie musisz takiej konwencji kupować, podobnie jak wielu ludzi nie kupuje skonstruowanego w podobny sposób świata opery czy równie umownego i fabularnie siermiężnego świata wykreowanego w antycznej tragedii, która zamiast zniuansowanych indywidualności ukazuje typy proste jak rozumowanie krystyny pawłowicz. nie można jednak traktować tego jako wypadku przy pracy. film na płaszczyźnie formalnej skonstruowany z konwencji, toposów, schematów może stanowić autorską wypowiedź ważną niekoniecznie za względu na temat w niej poruszony. mnie – i naprawdę rozumiem, że Ciebie nie musiały – chwyciły za gardło takie sprawy i sprawki, jak zdjęcia, jak perwersyjność żonglerki zużytymi, wydawałoby się, banałami służąca wykreowaniu gęstej atmosfery labiryntu, w którym lunatykują bohaterowie skazani na tyleż prymitywne, co typowe i banalne zło.

ocenił(a) film na 1
flambeur

Źle się wyraziłem z fabułą - chodziło mi o brak logicznych powiązań pomiędzy jej elementami.
Rozumiem, że to wszystko może być wyrafinowany pomysł autora, który swoim nowatorskim podejściem i wykorzystaniem, zdawałoby się, utartych motywów próbuje nam powiedzieć, że...
Nie, sorry - tak jak napisałeś, nie kupuję tego ani trochę. Dla mnie to była nieudana próba zrobienia artystycznego filmu. Rozumiem te wszystkie zabiegi, znam je i potrafię je rozpoznać, natomiast uważam, że takie, a nie inne ich połączenie przy takiej, a nie innej fabule, daje efekt dość mizerny.
Naprawdę rzadko tak mam, że film mi się nie podoba do tego stopnia, że jestem zły, że go w ogóle obejrzałem :D
Anyway, dzięki za uprzejmą i poukładaną odpowiedź. Jak Tobie się ten film podoba - good for you ;)
Peace.

ocenił(a) film na 5
flambeur

Tak pan pisze czasem jak poeta. bez sensu, ale ładnie.

Finalny_Odbiorca

lubię bezsens, programowo. ważną rolę powiernika sensu zostawiam należycie oświeconym, kierownikom jeziora i pawłowicz krystynie.

jasiek_barca

Przecież fabuła jest prosta. Starszy cacy synek został zamordowany. Nie bez powodu, ale został. Mamusia przyjeżdża i chce żeby młodszy nie cacy synek choć raz okazał się cacy i pomścił starszego brata. Młody popada w różne rozterki ale suma summarum cały czas pokornie spełnia prośbę mamusi. Na końcu zły pan zabija mamusię i dalej sensu końcowej sceny nijak nie jestem w stanie wyjaśnić. To tak w skrócie.

ocenił(a) film na 6
marcinwlo

Objaśnienie ostatniej sceny nie jest trudne. Można ją rozpatrywać powierzchownie- policjant karze go za atak na jego dom i zabicie policjanta. Daruje mu życie z uwagi na córkę, którą uratował, ale kara za wcześniejsze życie w grzechu zostaje wymierzona (analogia do ojca, który handlował ciałem córki). Oczywiście można i spojrzeć głębiej. Te ręce zaciśnięte w pięści symbolizują męskość i przemoc, której mam wrażenie, że bohater się brzydził, jednak trzymał się jej na polecenie matki. Z jej rozkazu zabił gołymi dłońmi ojca, zabił policjanta, handlował narkotykami. W końcu przestaje się słuchać matki, zaczyna się trzymać zasad moralnych. Matka ginie, a znienawidzone dłonie zostają odcięte.

ocenił(a) film na 10
lbbbb

Można też posilić się o głębsze wyjaśnienie , zgodne z symboliką filmu oraz wyjaśniające wiele pozornie beznsensownych scen. Takich pojawiło się w internecie wiele , ale za najlepsze uważam to https://www.youtube.com/watch?v=nOPZURubLyU . Po takiej interpretacji filmu , wszystko było dla mnie jasne , i zrozumiałem prawdopodobny zamysł twórcy. Wyjaśnienie tego filmu nie może być moim zdaniem tak proste jak powiedziałeś , bo wiele scen byłoby tu niepotrzebnych.

jasiek_barca

zgadzam się w zupełności ile można oglądać przemocy jeszcze ta scena kiedy tnie mu oczy i wbija szpikulec w ucho to zwykła rzeźnia która może podobać się tylko chorym ludziom

ocenił(a) film na 5
patbateman666

Dobrze rozumiem? Nawet jeśli lubię dobre filmy (tak, mówię o tych, które zostały uznane przez was jako dobre- czyli nieomylnych smakoszy sztuki wyższej), a ten mi się kompletnie nie podobał to jestem typowym polskim cebulakiem bez gustu?

ocenił(a) film na 8
Przemekkk

nie nie jesteś :)

patbateman666

Ogólnie chodzi mi o szeroko pojęte generalizowanie. Akurat według mnie, ten film jest marny, a z drugiej strony nie uważam żeby np. "Ciacho" czy inna polska "komedia" była lepsza :)

ocenił(a) film na 8
Przemekkk

Rozumiem. po prostu nie przypadł Ci do gustu.

ocenił(a) film na 6
patbateman666

Rewelacyjna i zaskakująca Kristin Scott Thomas w roli toksycznej matki zdziry! I to jedyne, co mnie zaskoczyło, bo tak pięknie malowane półmrokiem i sztucznym światłem tęskne obrazy już wcześniej widziałam w filmach Wong Kar Waia ("Spragnieni miłości", "Happy together"), w koreańskiej "Pani Zemście" był i surrealizm obrazów i zemsta, w fińskiej "Saunie" tajemnica czerni za drzwiami i pragnienie oczyszczenia, a w filmach Lyncha narastająca groza i zagubienie jak w sennym koszmarze, z którego nie możesz się wybudzić. Ale w odróżnieniu od tych filmów - "Tylko bóg wybacza" w ogóle nie szarpnął mych emocji, nie pomacał mej duszy, był jak piękne dzieło sztuki...dla sztuki.

ocenił(a) film na 3
patbateman666

jak dla mnie żenada. Płytka fabuła, brak zaskakujących zwrotów akcji, ordynarny język. Ocena 3, chodź wahałem się czy nie dac 1.

ocenił(a) film na 6
samsung888

ordynarny język

ocenił(a) film na 8
patbateman666

Średnia 5.3 to jakiś pieprzony i nieśmieszny żart... Przecież to jest audio-wizualne arcydzieło. Fabuła jest prosta jak drut i właściwie równie dobrze mogło by jej nie być, ale za same zdjęcia, muzykę, szeroko pojętą formę ten film zasługuje na docenienie.

No nic, przynajmniej należę do wąskiego grona potrafiącego docenić dobrą sztukę i dobry film. Pozdrawiam pozostałych doceniających.

ocenił(a) film na 8
ocenił(a) film na 3
KubaLBN92

"No nic, przynajmniej należę do wąskiego grona potrafiącego docenić dobrą sztukę i dobry film" jak dobrze, że należę, a nie, ja nigdzie nie należę... film widziałem dość dawno, ale pamiętam dość dobrze, że "wyjątkowe g...." - pozwolę sobie zacytować Ryszarda Kotysa. No ale cóż, widać nie każdy musi się znać. Tylko kto się zna?

ocenił(a) film na 8
BazylSpecjalista

Sorry, ale żeby właściwie ocenić chociażby stronę wizualną filmu naprawdę nie trzeba być po filmówce. Same zdjęcia, montaż i muzyka zasługują na co najmniej 6, nawet gdyby nie było tu żadnego scenariusza
.

ocenił(a) film na 3
KubaLBN92

Nie zgadzam się, że wykształcenie "filmowe" jest do tego potrzebne, a zdjęcia, montaż czy muzyka to tylko składowe oceny filmu- przynajmniej dla mnie. Jak mi film nie leży, to piękne zdjęcia niewiele tu pomogą. Np."Cienie zapomnianych przodków"( zobacz jak tam się zachwycają techniczną stroną filmu). I finalnie jednych powalają, innych (mnie) nie powalają i tyle...

ocenił(a) film na 8
BazylSpecjalista

No i to jest właśnie różnica w obiektywnej i subiektywnej ocenie. Bez urazy, to w miarę wolny kraj i każdy ocenia jak chce- ja np staram się oceniać oddzielnie najważniejsze elementy i nawet jeśli przykładowo scenariusz jest do dupy, lub film jest gatunkowo skazany na głupi scenariusz a jest niezłe aktorstwo i dobrze zrobione efekty, zdjęcia, muzyka itd to u mnie jest to często nawet 7-8 czy 9 jak w przypadku takiego American Ninja :)

ocenił(a) film na 8
patbateman666

Pełna racja!

ocenił(a) film na 8
Potorecki

Dobrze że jest trochę ludzi którym przypadł do gustu :)

ocenił(a) film na 7
patbateman666

Też zauważyłem tę prawidłowość. A na pierwszym miejscu Skazani na Shawshank - film wpisujący się kropka w kropkę w ramy tego, co wyżej opisano. Skazani... to dobry film, ale istnieją dziesiątki znacznie lepszych, tylko mniej przystępnych. Najwyraźniej utarte schematy sprzedają się najlepiej. Taka jest zresztą kondycja obecnego kina - lepsze znane zło niż nieznane dobro.

ocenił(a) film na 4
patbateman666

Yhm, yhm... a WILLIAM FRIEDKIN na to:
https://www.youtube.com/watch?v=1jPWGEoyJHY
:-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones