Różowa czcionka, Goszling całujcy się z Refnem w Cannes, muzyka jak z geklubów i pesudoprzemoc jak dla geików pragnących mocnych wrażeń
Niby prawda, ale w Drive romans jest hetero a nie homo, więc zaliczamy to jako film dla kobiet a nie dla gejów.
Gdybyś czytał np. recenzje Drive na filwebie, wiedziałbyś, że różowa czcionka, specyficzna muzyka to po to by stworzyć klimat lat 80-tych.
Za pisanie o muzyce jak z gejklubów, należałoby egzorcyzmować się Perturbatorem i Carpenterem Brut'em ;)
Tacy bardzo mało gejowscy panowie, grający mocarną elektronikę nasuwającą na myśl motywy muzyczne z horrorów sci- fi i slasherów lat 80.
dlaczego ludzie uwazaja ze jak coś jest rózowe to od razu "gejowskie". Drive jest dobrze zrobiony, jak go ogladałam to ani razu nie pomyślałam ze film jest "gejowski". Co to wg ma znaczyć.
takie zachowanie (jakie prezentuje autor tematu) można nazwać homofobią. jak można tak postępować...