Faktycznie beznadzieja - z trudem dotrwałem do końca...Zamiast rzetelnego akcyjniaka wyszedł ciężkostrawny bełkot...Najbardziej rozbawiły mnie nawiązania do kultowego Czasu apokalipsy Copolli - może miał to być swoisty hołd - wyszła jednak profanacja.

Jak dla mnie już po zwiastunie wiedziałem że to będzie lipa.
Z sentymentu do Van Damma pomyślałem a obejrzę
Co mi się nie podobało :
Fabuła beznadziejna
Syn Van Damma który ostatnio w każdym jego filmie musi mieć swoje 5 minut
Dolph Lundgren jak zwykle umiera. Jestem ciekaw ile jeszcze nakręcą części, i ile razy w nich zginie.
Kamuflaż (wymalowana japa) Van Damma WTF ? Co on się wybierał do lasów bambusowych aby kamuflować się między pandami.
A co do plusów:
Fajnie zrealizowana walka Adkinsa z hydraulikiem
Film na 4/10

Zobaczyłem z sentymentu ale po seansie byłem okrutnie znudzony beznadzieją tego filmu, cienka gra aktorska, walki średnio atrakcyjne (nawalanka w sklepie sportowym była całkiem niezła). van Damme dosyć ciekawie prezentowal się w wizjach faceta bez pamięci, ale koniec te podjazdy pod Apokalipse, wiem ze zawsze chciał wyjść poza schemat filmów akcji ale to była lekka przesada. Ani aktorsko mu nie wyszło, nie mówiąc o finałowej walce (jakoś drętwo to wyglądało).

Poprzednia część nie była udana.
Była filmem klasy Z , kręconym 2ma kamerami w jakiejś rumuńskiej wygasłej hucie. STRASZNE TO BYŁO>

tak to co powiesz o tej części...Poprzednia miała fajny mroczny klimat,dobrą choreografię walk,oprócz tego niezła muzyka i ciekawa fabuła no i Van Damme,który miał bardzo obszerną rolę w której nieźle wypadł no i to wszystko zrobione za bardzo małe pieniądze!Jak dla mnie to az nadto....

Ps.Ty shamar niezły z ciebie żartowniś,podejrzałem co ostatnio obejrzałeś no i....Klossa oceniłeś na 7 a ostatniego Batmana na 6:D

Dałem Klossowi 7? Widocznie ręką mi się omskneła. Dalbym z 6, 5 (jak na polskie kino) a TDKR dostaje 6 jak na zagraniczne kino a tym bardziej 3cia część trylogii.

Spojrzałem teraz w swoje oceny i widzę, że dałem 7 dla "21 gramów" a to mało mozliwe bo uważam ten film za świetny, na co najmniej 8. Widocznie czasem źle się wklikuje

To,ze Klossa obejrzałem do końca to jakiś cud,to była jakaś profanacja,szczególnie rola Kota,za ten film powinien się zabrać inny rezyser i po raz kolejny sprawdza się zasada jaki reżyser taki film....

Jeszcze nic bo nie oglądałem :) Ale skoro osoby, którym podobała się ta poprzednia sraka narzekają na tą to:
A - może byc rzeczywiście tragiczna (co sugeruje zwiastun)
B - może być znacznie lepsza

A w poprzedniej nie zauważyłem NIC ale to NIC dobrego. Tani akcyjniak za 100 dolców robiony w Rumunii czy Bułgarii (czyli styl Van Damma i Seagala). Do tego Van Damma było z półgodzinny w calym filmie. Zresztą nie chce mi się o tym pisać bo to był 1 z niewielu filmów, który przewijałem.

US jest tylko jeden - ten pierwszy od Emmericha. Każdy kolejny to jakieś niskobudżetowe, zenujące gówna.

Sorka Aronn, that's my story :)

Dla mnie poprzednia cześć była najlepszą :) klimat, mrok, Czarnobyl dobrze to wyszło :) a to masakra.......

nie zgodze się że film miał słabe choreografie walk, może jest za dużo stosowanego spowolnienia, ale są kręcone z jednego ujęcia, a to już wyższa szkoła. Nie wiem czy zauważyliście cie ale przez chwile pojawia sie bokser Roy Jones Jr :D, ale bardzo szybko zostaje zlinczowany. Film dziwny, zdjęcia, brutalność, choreografie walk, no i muzyka dark ambient, która była już w 3, jest mroczny co nie, i chyba kazdy zauwazył że Van Damme był zrobiony na Kurtza z Czasu Apokalipsty, to taki pseudo hołd, tak po prostu wkomponowali przekazanie pałeczki - serii - Van Damma Adkinsowi. Van Damme się postarzał, teraz z takim ryjem to on może zagrać ale Nosferatu. Mam kłopot z ocenieniem, trójka czerpała garściami z gier, nie dało się nie zauważyć inspiracji Stalkerem, czarnobyl - blokowiska, wnętrza kompleksów fabryk, kapitalne zdjęcia, muzykę dark ambient, Van Damme tam był zrobiony niczym Old Snake z MGS4 powracający na ostatnią misję, albo niczym Snake Plisskane z Ucieczki z Nowego Jorku. Dla mnie trójka zamkneła historię Luca, czwórka powstała tylko żeby zmienić bohatera, ale ta część to troche krzywa faza reżysera, takie stroboskopowe wstawki i muzyka transująca, produkcja bardzo undergroundowa na pewno bez ingerencji producentów, hehe :D

"wnętrza kompleksów fabryk, kapitalne zdjęcia, "

eeee. What? Oni po prostu wzięli kamery i kręcili w naturalnej scenografii czyli jak najtańszym kosztem...
A ludzie się doszukują artyzmu...

I żeby nie było- odpaliłem se własnie trailer. Tak, tak wygląda własnie tanie gówno.

jcvd promuje adkins gdyż jest jego zięciem. Film ogólnie mi się podobał. Był inny....W moim rozumowaniu 4 jest kontynuacją 3 na zasadzie replikantów. Większość bohaterów w Universal Soldier gineła kilka razy. Wracają dzięki genetyce a w zasadzie jako klony, repliki etc. Wiele fanów uważa tego typu filmy za badziewiaste czy pokroju kat. b lub c. Tak naprawdę ich ocena wynika z budżetów i konieczności wypuszczania tych produkcji na rynek DVD lub Blu ray. Niezniszczalni też są produkcją niskich lotów, z debilną fabuła i scenami skierowanymi w szczególności dla amerykańskiej widowni. Gdyby US IV wszedł do kin z poprzedzającą go ogromną reklamą marketingową, oceny był by zupełnie inne. Pozdrawiam

To po prostu oznacza, że oceny takiego "Ex" są wypaczone.

Scen walki w tym filmie było więcej niż w "Quest" i do tego dość brutalne. Bez przerwy się tłuką i wykrwawiają - film mocno średni... gdyby trwał pół godziny krócej nie byłby taki męczący.

Dodam jeszcze, ze Adkins byl bardziej drewniany niz kij baseballowy, ktorego uzyl

Dla mnie się bardzo podobał i po fatalnym US2 i trochę lepszym US3, uważam że to jest bardzo dobra część. Film ma mocno brutalny klimat, i jest naprawdę dobry pod względem efektów, akcji i choreografii. Zwróć uwagę ile jest akcji robionych jednym ujęciem!!! Jedyne co mi się nie podobało to kulawa fabuła i imitacja kpt. Kurtza w postaci van Damme który już zaczyna mnie męczyć tym że w każdym filmie wygląda na zmęczonego i śpiącego. Ten pomalowany ryj też był beznadziejny:/
Scott Adkins jest naprawdę rewelacyjny i nie wiem czemu każdy się go czepia że kiepsko gra, skoro taki Jason Statham też od czasu Transportera gra cały czas te same role z jednym wyrazem twarzy. To są aktorzy kina akcji i wolę ich drewniane role w fimach akcji niż komedie w roli zębowej wróżki.

haha ten film to jakieś jaja są, sceny w tym niby laboratorium, to normalnie jakaś gra-strzelanka, a najlepsze w tym wszystkim to, ze John raz ma ranę po lewej raz po prawej stronie głowy haha

Przecie to jest 5 razy lesze niż 2 poprzednie razem wzięte.

ja juz ten stroboskopowy film zapomniałem :P
Przeciez tyle jest innych dobrych filmów,ze o tym nie warto pisać i dyskutować o nim juz dłuzej.