PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=569347}

Uniwersalny żołnierz: Dzień odrodzenia

Universal Soldier: Day of Reckoning
5,2 5 667
ocen
5,2 10 1 5667
Uniwersalny żołnierz: Dzień odrodzenia
powrót do forum filmu Uniwersalny żołnierz: Dzień odrodzenia

Pokraczny

ocenił(a) film na 3

Na początku napiszę, że lubię czasem filmy bardziej dla oczu niż dla mózgu. Oglądałem ten film z właściwym nastawienem. Czekałem na kino zdrowe, głupie ale krwiste. Mocno się rozczarowałem. Bylo tylko głupie. Mniej więcej od 25 minuty skądś pojawiło się w mojej głowie słowo „pokraczny”. I ono najlepiej opisuje ten film. Co nasunęło mi takie skojarzenie?
1) Po taniości: dosłownie każdy element, od strojów, przez scenografie po lokalizacje jedzie taniochą na skalę tzw. kina niezależnego kręconego za 150 dol przez znajomych królika. Czasem wręcz żenująco.Jak pościg, to badziewnymi brykami na podmiejskiej asfaltówce przy minimalnym ruchu ulicznym. Jak pojedynek, to w sklepie sportowym na jakiejś wiosze. Bunkry zbuntowanych żołnierzy to już doprawdy szczyt wszystkiego, jakiś koszmarek z blachy falistej, gliny, paru desek i łóżek z demobilu. Poza tym parę przebieżek po lesie i wnętrz mieszkalnych.
2) „Gra aktorska” a raczej jej dojmujący brak. Zwróciłem uwagę na ten film z powodu Adkinsa. Nie żebym oczekiwał ról szekspirowskich, ale wielu krwawych walk i przynajmniej szczątkowej mimiki. Myślałem, że El Gringo to byla wpadka. Niestety, to naprawdę aktorsko kawał drewna. No nie, ma poziom agregatu klimatyzacyjnego: są ze 2 lamelki i jakoś się ruszają. Adkins też opanował dwa sposoby ekspresji: okazyjny wytrzeszcz oczu lub zębów (ew. oba jednocześnie). Trzeba go zobaczyć, gdy wspomina utracone dziecko. Siedzi na krawedzi łóżka jak na sedesie a mina wsazuje, że nie może się zdecydować co go bardziej męczy: kac czy zatwardzenie. Dzielnie mu sekunduje przeraźliwie chuda „dziewczyna Bonda” która mimo całkowitego braku seksualizmu i piersi (a jakże) gra striptizerkę. Z tym, że chyba nikt jej nie powiedział, że nie gra rosyjskiej nastolatki sprzedanej do burdelu w krajach beneluxu. Mimo że coś jej się na twarzy pojawia, to zazwyczaj luźno związane jest z fabułą filmu.
Żeby chociaż Adkins dużo się bił, ale nie:
3) Mało walk. Mniej więcej do 105 minuty Scott nie walczy tylko od czasu do czasu pozwa się srodze obić. Już pierwsza walka, w której jego oczami widzimy jak dobre 30 sekund czeka aż drab z łomem przywali mu w gębę, jest żenująca. Nie trzeba być Sealsem, by na widok trzech kolesi w kominiarkach i z łomami probować przynamniej krzyknąć lub uciec. Niestety, walk w ogóle nie jest dużo. Parę gościnnych krótkich występów Arlovskiego z siekierą nie jest w stanie utrzymać napięcia, mimo udawania terminatora. Straszna bida aż do wspomnianej 105 minuty, gdy dzielny Scottie po strasznym łomocie spogląda z zaskoczniem na swoją prawą dłoń. Wyraźnie coś mu nagadała, bo po przepraszalnym chrząknięciu, zmienia się w maszynę do zabijania. Jeszcze tylko 15 minutowa sekwencja rzezi w „bunkrze” i pa pa.
Aktorów, którzy potrafią walczyć, można z grubsza podzielić na dwie kategorie. Pierwsza, w której wymyśla się nawet wyspę z zakazem noszenia broni palnej, by dać im jak najwięcej okazji do walki na pięści (Bruce Lee, Tony Jaa itp). Druga, w której aktorzy mają wyraźną niechęć do używania pięści. Robią więc wszystko (głównie strzelają, biegają, skaczą i gonią samochodami) byle tylko załatwić przeciwnika z dystansu. Tak wg. mnie zmarnował sobie karierę Seagal, tak marnuje Adkins. Bo jak się okazuje, z dystansu i tak lepiej wypada Willis.
4) Dojmująca głupota scenariusza i beznadziejna reżyseria. Na końcu, bo nie ma sensu się tego czepiać. Normalnie, gdyby nie występowały 3 poprzednie punkty, nie wymieniałbym tego. Umówmy się, Obrońca jest jeszcze głupszy, ale wspaniale się ogląda. A tu potrzebowałem aż 4 piw, by dobrnąć do końca.
Czy film ma jakieś zalety? Hmm. Przyzwoita praca kamery. Naprawdę ciekawa. Jakoś pozwoliła na sklecenie oszukańczego trailera, który jest o 3 klasy lepszy niż sam film.

ocenił(a) film na 5
Woooo

Trafnie podsumowałeś wszystkie aspekty tego filmu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones