PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=569347}

Uniwersalny żołnierz: Dzień odrodzenia

Universal Soldier: Day of Reckoning
5,2 5 668
ocen
5,2 10 1 5668
Uniwersalny żołnierz: Dzień odrodzenia
powrót do forum filmu Uniwersalny żołnierz: Dzień odrodzenia

Kurcze,patrząc na obsadę oraz czytając materiały na temat tego filmu oraz oglądając trailery i fotki z planu filmowego liczyłem na naprawdę dobry film i ciekawą kontynuację. Od razu zaznaczę, że film sam w sobie nie jest zły, natomiast jest w nim tak wiele rażących elementów, że nie mogę wystawić zbyt wysokiej noty.

Pierwsze co rzuca się w "oczy" to totalne przeobrażenie postaci Luca. W filmie nie ma to żadnego uzasadnienia. Fabuła w "Universal Soldier: Day of Reckoning" w zasadzie nie istnieje i nie ma powiązania z kultową częścią pierwszą oraz z Regeneracją. Jest to typowy chwyt marketingowy, czyli znana marka + postacie z tego tytułu = większe zainteresowanie. NIe ma to żadnego przełożenia na pierwszego Uniwersalnego Żołnierza i obecna część jakby wyklucza istnienie poprzednich. Przygotujcie się na zupełnie inny film, opowiadający o czym innym i w zasadzie będącym czymś zupełnie odmiennym.

Główny bohater to John, wciela się w niego Scott Adkins. Otóż John zastaje w swoim domu bandę zamaskowanych typów. Przewodzi nimi Luc Devreaux, który z zimną krwią morduje rodzinę głównego bohatera. Od tego momentu Johnny stara się zrozumieć kim tak naprawdę jest oraz dopaść swojego oprawcę. Na tym można zakończyć opis fabuły gdyż jest ona niezrozumiała, nielogiczna a sceny zawarte w filmie są bardzo oniryczne i przypominają sen na jawie. Sposób w jaki został nakręcony ten film przypomina w zasadzie horrror :) A szczególnie te nowsze części Hellraisera - 5,6 i 7. Bardzo podobny styl co nijak ma się do serii Universal Soldier.


Przejdę teraz do plusów. Mimo, iż film jest totalnie niskobudżetowy to ma swoje momenty :) Walki są bardzo dobre i dopracowane. Szczególnie ich brutalność robi wrażenie, Mamy tutaj dużo gore - flaki, odcięte palce i naprawdę mnóstwo krwi. Mimo, że film trwa dwie godziny ogląda się go szybko i całkiem przyjemnie.

SPOILERY:

- Wiadomo w filmie chodzi o klonowanie ludzi i konsekwencje z tym związane. A ja się pytam, gdzie są Ci prawdziwi Uniwersalni Zołnierze? Ci, których kule się nie imają :). No i brakowało mi igieł wbijanych w kark :) Film zupełnie zmienia tematykę.

- Luc przewodzi sektą klonów, stwarza swojego rodzaju mini- armię.

- John jest klonem z zainstalowanymi wspomnieniami oraz tym, że Luc zamordował mu rodzinę mimo, iż najprawdopodobniej tego nie zrobił.

- Lundgren wciśnięty na siłę i totalnie niepotrzebny. Parodia Andrew Scotta.

- Hydraulik najpierw wbija strzykawę w szyje Johna a w pozniejszej czesci filmu próbuje zabić naszego bihatera - bez sensu.

- Dziwaczne światło prawie zawsze gdy pojawia się Van Damme - oczopląsu można dostać.



Liczyłem na coś o wiele lepszego. Do części pierwszej dzielą "Day of Reckoning" lata świetlne. Wolę też "Regenerację" bo jest bardziej tematyczna i ma w sobie więcej z Uniwersalnego Żołnierza.


Moja ocena to 6/10

ocenił(a) film na 9
Lizmak

Generalnie wszystko co napisałeś jest prawda. To, że ta cześć odbiegała od reszty, mi całkiem nie przeszkadzało. Gdy pojawiał się Van Damme w roli Luca Deveroux trzeba było mieć naprawdę silny wzrok(ja oglądałem go ok. 23:00) , a to nie na moje oczy :). W dodatku mało w tej części wyjątkowo Dolpha i Jean-Clauda, na których głównie skupiały się poprzednie części(poza 2, w której Dolpha nie było). Głównie cała fabuła jest skoncentrowana na Adkinsie, Van Damme i Lundgren byli postaciami drugoplanowymi, nielicznie się pojawiającymi, z minimalnym wskazaniem na tego pierwszego. Co do pozytywów: zaliczam tutaj dużo krwi, która jak dla mnie była niekonieczna. Walki jak dla mni rewelacyjne prezentowane, nie można powiedzieć, że żaden z bohaterów nie miał pojęcia o ostrej napierdalance(no może poza dziewczyną). Osobiście duże wrażenie zrobiła na mnie walka w sklepie sportowym, oraz pojedynki czasowe Adkinsa z Dolphem(ta trochę nierealna) i Jean Claudem(tutaj trochę lepiej, Van Damme nieźle jak na 52 lata). Reasumując moją wypowiedź wielozdaniową powiem Ci, że mogło być dużo gorzej. Szkoda tylko, że mało zaprezentowani postacie drugoplanowi, wyżej prze ze mnie wspomniani. Też niepotrzebne nawiązanie do amerykańskich burdeli. Ogólnie to 9/10, po jednokrotnym obejrzeniu. Dziś powtórzę sobie regenerację z 2009r. bo ocenioną mam bardzo nisko, a wiele osób mnie do niej przekonywało. Pozdrawiam Łukaszu, przyjacielu!

ocenił(a) film na 6
AdamBayern01

Mi się najbardziej podobała walka Van Damme vs Adkins :) Reżyser filmu od początku zaznaczył, że Luc jest najpotężniejszym Uniwersalnym Żołnierzem. W zasadzie lał w tym filmie Adkinsa jak chciał , dał się zabić John'owi bo tego chciał :)

ocenił(a) film na 9
Lizmak

Dokładnie.. Inteligentna z Ciebie osoba :) Generalnie źle z tą częścią nie jest, ale żeby byla arcydziełem, musiało być trochę więcej wątku skupionym ku postaciom dawnym: Luc Deveuox and Andrew Scott!

ocenił(a) film na 9
AdamBayern01

Luc Deveraux*

ocenił(a) film na 6
AdamBayern01

Dokładnie :) A tak reżyser trochę zamknął sobie furtkę do nakręcenia piątej części. Oczywiście Luca można sklonować, ale to już takie na maksa naciągane :) Tak jak napisałeś - za mało głównych bohaterów serii :)

ocenił(a) film na 5
Lizmak

tytuł powinien zmienić i nikt by problemu nie robił .
widać że większość się zawiodła bo ocena leci na łeb na szyje

ocenił(a) film na 7
Lizmak

Fakt scena Van Damme vs Adkins była bardzo dobra, ale strasznie mnie irytują te spowolnienia podczas zadawania ciosów. Właściwie nie do końca Luc miał taką przewagę, moim zdaniem walka była wyrównana.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones