Narodzenia zostały nakręcone już dawno temu... Nie wiem czemu, ale każdy nowy film o tej tematyce jest zwyczajnie słaby i nudny i kompletnie pozbawiony świątecznego klimatu. Nie inaczej jest w tym przypadku. Scenariusz niby pomysłowy, ale jakiś taki drętwy, aktorzy wypadają blado, muzyka nie wprowadza klimatu Świąt... A już scena, w której pada dokładnie taki sam dialog, jak kilka scen wcześniej jest zwieńczeniem słabości tego filmu.
Z tym dialogiem się zgadzam, totalne nieporozumienie.
Widać tez, ze film nieskobudzetowy, dlatego nie spodziewałem się zbyt wiele. Bardzo lekki i przewidywalny film, ale powiedzmy ze spełnił swoją role
Haha zastanawiałam się ile ludzi zauważy tą masakryczną wpadkę montażową. Nie żeby to było jedyne montażowe niedociągnięcie. Film słaby, scenariusz napisany na kolanie. Ale jak na taką kichę to jeszcze w miarę przyzwoicie zagrany, na główną parę przyjemnie było popatrzeć i mamy święta, a ja jestem obżarta plackiem i nie mam ochoty na na ambitne kino, więc w sumie wszystko gra.
Hahha No dokładnie, to jest po prostu dobry okres na oglądanie filmów tego typu, wiec można przymknąć oko.