PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=391382}

Valhalla: Mroczny wojownik

Valhalla Rising
6,2 23 934
oceny
6,2 10 1 23934
6,4 19
ocen krytyków
Valhalla: Mroczny wojownik
powrót do forum filmu Valhalla: Mroczny wojownik

Hipnotyzujący

ocenił(a) film na 9

Film jest niesamowity: minimalistyczny, naturalistyczny, napinający nerwy...Montaż świetny, ma się wrażenie wkraczania do tego ich niedostępnego świata, co przeraża i zniewala. Mads jak zwykle genialny. Polecam, zwłaszcza fanom średniowiecznych klimatów.

ocenił(a) film na 9
Lady_Lazaruss

Zgadzam się w 100%. Uwielbiam takie klimaty.

ocenił(a) film na 6
Lady_Lazaruss

faktycznie, klimat w połączeniu z ładnymi plenerami daje świetny efekt, jednak fabuła zupełnie kuleje.

ocenił(a) film na 9
oyvinddev

Taka konwencja. Filmy tego autora nie są opowieściami gadanymi.

ocenił(a) film na 6
edi_nie_oglada_filmow

Minimalizm jest ok, ale trochę sensu by się przydało. W niewoli był wiele lat - ten, co go kupił wspominał, że u innych do 5 lat, trzymali go ludzie biedni, a mimo to, chociaż ciągle na łańcuchu i zabijał każdego, kto się zbliżył, więc nie pracował, odżywiany był chyba lepiej od swoich właścicieli... Zachował siłę i zwinność. No cóż...
W Ameryce znowu wszyscy żywili się powietrzem. A Indianie jacyś dziwni - mogę zrozumieć, że obserwują na początku, ale cóż za problem wystrzelać ich? Ledwo jedną strzałę puścili, jakby więcej nie mieli. Gdyby chodziło o to, by wikingowie się wynieśli, to w chwili, gdy zareagowali odwrotnie, powinni dalej miotać strzały. A sami wikingowie - z mieczami na łuczników, których nawet nie widzą?
Owszem, klimat, montaż, pomysł, gra - wszystko świetne. Ale przez tę "konwecję" nie oglądało się świetnie...

ocenił(a) film na 9
Safo

Oniryzm jaki jest każdy widzi. Jeśli poszukujesz kilku odpowiedzi: http://www.filmweb.pl/film/Valhalla%3A+Mroczny+wojownik-2009-391382/discussion/T o+film+o+spotkaniu+dwóch+światów ,2005106
Nie ma sensu powtarzać rozmowy, która na tym forum już się toczyła.

ocenił(a) film na 6
edi_nie_oglada_filmow

Lubię oniryzm, nietrudno też,przynajniej dla mnie, zauważyć symbolikę w filmie. I tak jak pisałam - to wyszło dobrze, może poza ofiarą, ale zarazem widać, że reżyser skupił się tylko na tym, a inne kwestie uznał za nieważne. Dla mnie nie są.
A co do ofiary - niby czemu to, czy Jednooki będzie walczył, czy się podda miało w czymś pomóc chłopcu? Wręcz przeciwnie bym powiedziała. Jeśli Indianie postanowiliby zająć się chłopcem, fakt, że jego opiekun się poddał w nicyzm by mu nie pomógł. Za to, gdyby walczył do końca, mimo "przeważających sił wroga", szanowaliby go po śmierci i ten szacunek w jakiś sposób przeszedłby na chłopca. I porównywanie zarówno do Chrystusa, jak i do Odyna w przypadku ofiary dla mnie jest niewłaściwe. Chrystus co prawda poświęcił się dla ludzi, ale Jednooki pozostał przy pogaństwie, czego najlepszym dowodem był stos kamieni. Znowu Odyn poświęcił swoje ciało, ból, ale dla magii...

ocenił(a) film na 9
Safo

Jeśli mamy to sprowadzić do tego, że Jezus był dobry a Odyn raczej wątpliwie, to jest to zła ścieżka ;)

Które kwestie Twoim zdaniem powinny być bardziej rozbudowane? I mógłbyś rozwinąć tą myśl. Opowieść, obraz, a nawet gra aktorska jest całkiem wyraźnie zawarta w tym filmie (skupiono się na tym ;)). Muzyka i dźwięk również całkiem, moim zdaniem sugestywne. Kompozycja wyraźnie rozpisana, fabuła skromna ale przekazuje względnie liniową opowieść, której skromność zdecydowanie nie szkodzi, a wręcz pozwala na większe "otwarcie" wyobraźni.

ocenił(a) film na 6
edi_nie_oglada_filmow

Nigdzie nie pisałam, że ten dobry, a ten zły i o to chodzi w filmie. Tylko, że "ofiara" Jednookiego nijak ma się zarówno do Jezusa, jak i do Odyna. W sumie trudno znaleźć w niej sens - bo jeśli to miało być niby dla chłopca - to tylko mu zaszkodził odrzucając broń. Przecież gdyby Indianie zajęli się chłopcem, co nie jest wykluczone, to byłby "dzieciakiem tchórza", który się poddał. Jakby Jednooki walczył do końca, wtedy Indianie mieliby do niego pośmiertny co prawda, ale szacunek, który przeszedłby na chłopca. Mamy dobrze, realistycznie przedstawionych wikingów, ale już Indianie - ich zachowanie jest dziwne, niezrozumiałe. Przed kilkoma facetami się chowają? Wiem, co chciał przekazać reżyser, ale to nie zmienia tego, jak wyszło. Lepsza już była nienazwana wyspa niewiadomo gdzie z nierozpoznawalnym ludem.
A potem wikingowie po chyba zbłąkanej, przypadkiem(?) puszczonej strzale, zamiast się schować na dnie łodzi, wystawiają się na wystrzał - jakby wiedząc, że więcej strzał nie padnie... Jak dla mnie film niezły, mógłby być świetny, ale niedopracowany.

ocenił(a) film na 9
Safo

Gdyby podchodzić do tego całkiem logicznie, to jeśli po strzale ostrzegawczej - nie zbliżajcie się to nasze terytorium, czeka się na reakcję. Jest ich niedużo, ale może być więcej, jedna strzała jest ostrzeżeniem, ale nie pokazuje ilu nas jest itd. Najeźdźcy odpływają zdając sobie z tego sprawę. Nie wiedzą gdzie są i w którym kierunku powinni zmierzać, przed chwilą mieli problem ze słoną wodą, teraz myślą tylko o tym by woda przestała być słodka. Po chwili narady postanawiają przedrzeć się do morza lądem, gdyż rzeka jest obserwowana. To jest całkiem realistyczny obraz i wszystko ma sens.

Ofiara ludzka nie ma żadnego sensu. Poświęcenie się jest zupełnie inne. Nie będę wdawał się w dyskusję na temat religii jeśli pozwolisz :)
Jednooki się poświęca. On nie może uciec z piekła, próbował walczyć, uciekać, a nawet wydaje się że dostrzegł w chrześcijanach jakiś zalążek własnej religijności, choćby był to totem z kamieni. Krew rodzi krew zgodnie z maksymą oko za oko.

A całość można traktować zdecydowanie niedosłownie gdzie dziecko jest odrodzeniem, niewinnością wystawioną na brutalność świata. itd. przepraszam, za chaotyczną końcówkę ;)

ocenił(a) film na 6
edi_nie_oglada_filmow

Chyba myślimy o innym fragmencie. Znaleźli już słoną wodę, zbudowali pewnie statek, bo targać go z sobą nie targali - a jak wypłynęli z mgły woda była słodka, czyli nie wrócili do miejsca, do którego dopłynęli. Nagle jedna strzała, rani jednego wikinga. Zakazano go ruszać - co już jest bezsensem, bo radzono sobie ówcześnie z takimi postrzałami. Zamiast się położyć w łodzi, wyskakują z niej i pędzą grożąc mieczami... Cóż, wikingowie byli odważni, ale nie lecieli z mieczami czy toporami na pochowanych łuczników... W realistycznym obrazie zaczęliby szybciej wiosłować, zasłaniając się tarczami. I odpłynęliby. Ale wygląda jakby wybrali samobójstwo...

Co do ofiary, poświęcenia - zgadzam się. Ale sęk w tym, że w filmie nie widzę nieuniknionego. Według mnie mogli uciec, ale wybrali śmierć. Gdyby to byli Japończycy nawet by mi to pasowało;-)

ocenił(a) film na 9
Lady_Lazaruss

Obejrzałem po raz drugi po 4 latach na TVP Kultura. Zmieniam ocenę z 8 na 9.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones