Minusy:
-Przeedytowane zdjecia, ktore daja bardzo sztuczny efekt koncowy. Jakby krajobrazy szkocji nie byly wystarczajaco piekne(patrz: Braveheart).
-Kiczowaty montaz, szczegolnie te spowolnienia ujec, ktore niczego nie wnosza.
-Skąpa do bólu gra aktorska, bazujaca głownie na pustych spojrzeniach i warczeniu.
-Dialogi - nie wyłapalem ani jednego blyskotliwego zdania, a przeciez bylo tu tak niewiele slow. Nie mozna bylo sie choc troche bardziej wyslic?
-Słaba myzyka - to byla muzyka wogole? Jakies posklejane dzwięki.
-Kulejaca rezyseria - tworca prawdopodobnie zaispirowany 'Śmiercia w wenecji' Viscontiego, wiekszosc 'akcji' umiescil takze w łódce.
Plusy:
- dobre lekarstwo na sen
- czas trwania filmu - zmarnowane zostaje tylko poltorej godziny z zycia. Moglo by byc znacznie gorzej.
Dawno temu...Na końcu świata...Czarne chmury z północy…Rasa panów tworzy armię zbawienia planety...Panowie życia i śmierci...Nie cofają się przed żadnymi okrucieństwami…Łzy i krzyki milkną niespokojnie...Odwaga, honor i siła...Gra o życie...GRASZ???