PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=391382}

Valhalla: Mroczny wojownik

Valhalla Rising
6,2 23 937
ocen
6,2 10 1 23937
6,4 19
ocen krytyków
Valhalla: Mroczny wojownik
powrót do forum filmu Valhalla: Mroczny wojownik

Na samym początku chciałbym zaznaczyć, że filmu kompletnie nie zrozumiałem, a jeżeli jest w nim cokolwiek do zrozumienia, to zrozumieć go chciałbym.
SPOILERY
Od samego początku wydał mi się bez sensu...
Jest grupa paru facetów - na oko górale szkoccy, albo Irlandczycy, czy też Skandynawowie. Pilną paru ludzi w klatkach i niczego innego przez cały Boży dzień nie robią. Potem wychodzą na ring z jednym z więźniów, który przywiązany do słupa zabija innych - których przyprowadziła sąsiednia banda. Za zwycięstwo właściciel dostaje pieniądze. I już tutaj absurd, bo on (Jednooki) się nawet publicznie nie morduje z tymi innymi - tylko 2 wodzów i ich obstawa - zabrakło kasy na statystów w skórach czy co?
Potem się uwalnia, zabija oprawców - samego momentu zemsty też nie widać - znowu cięcia budżetowe?
Ale na razie wszystko jeszcze jakoś jest logiczne, prawdziwa zabawa zaczyna się potem ;)
Razem z chłopcem idą i spotykają "chrześcijan" - gdybym nie przeczytał na stronie to za Chiny bym nie zgadł że byli wikingami... Spalili paru ludzi, nie wiadomo za co, jakieś kobiety obok mają w kajdanach, co z nimi się potem dzieje, nie wiadomo...
No i płyną przez pół filmu - niby do Jerozolimy, ale w jakim kierunku itp, to już nie łaska powiedzieć.
Sceny na lądzie "dzikusów" i samych "tubylców" pozostawiam bez komentarza, bo to był jeden wielki bełkot.
Nazwy części także maja się jak piernik do wiatraka... No i na koniec ta recenzja, którą tu na filmwebie przeczytałem, bełkot podobny do tego w filmie ;)
Nie wiem czy za mało wiosen przeżyłem, czy za mało filmów obejrzałem, czy film na zbyt wysokiej dla mnie półce, czy to po prostu kicz...
Jeżeli ktoś film zrozumiał i byłby gotów mnie oświecić - z radością spróbuję doznać oświecenia.

ocenił(a) film na 4
Boreas

Chyba nie o to chodzi, że film jest ze zbyt wysokiej półki. Po prostu niewiele ma do zaoferowania. Piękne krajobrazy i początkowo ciekawy, surowy klimat, a potem....no właśnie. Nic z tego nie wyszło.

ocenił(a) film na 9
Shotgun_Bob

zapomniałaś dodać jedno magiczne słowo "moim zdaniem" bo to że ten film ma wiele do zaoferowania to oczywista oczywistość a to że oczekiwałaś tu gry o tron zabili go i uciekł to inna sprawa. wróć do lektury najśmieszniejszych polskich komedii i innych filmó gdzie 'coś z tego wyszło' i nie zawracaj sobie głowy takimi obrazami jak Valhalla Rising.

ocenił(a) film na 3
kpn

uwielbiam takie pretensjonalne oburzanie się.

ocenił(a) film na 6
Boreas

Nie no, wszak wiadomo, że 'tylko inteligentni i znawcy kina są w stanie ten film zrozumieć i docenić'. A na poważnie: przyszedłem tu skomentować, ale po przeczytaniu twojej wypowiedzi po prostu się pod nią podpiszę. Film poza ciekawą warstwą wizualną oraz dźwiękową nie ma absolutnie nic do zaoferowania. 'Strata czasu' to mało powiedziane. No chyba, że ktoś łaskawie mnie oświeci.

Asketel

to jest na prawdę ciężki film i też w nim nie widzę jakiegoś sensu....
Najlepiej go chyba oglądać po kilku głębszych :P

ocenił(a) film na 9
Asketel

Ukazanie wczesnego chrześcijaństwa, sposób kształtowania się religii, błędne interpretacje etc. Ciekawe zachowania, sposoby odnoszenia się do rzeczywistości, reakcje psychiki pokazane przez pryzmat rożnych typów osobowości, kultury.
SPOILER- zakończenie.
To moja własna próba interpretacji.
Z całej tej grupki mocno wierzących i szukających zbawienia jedynie poganin odnalazł i zrozumiał prawdziwe znaczenie religii. W ostatnim akcie filmu dobrowolnie oddając swe życie bez walki wyrzekł się przemocy i poświęcił by uratować życie chłopca. Zrozumiał podstawowe przesłanie chrześcijaństwa i tym samym odkupił własne grzechy.

ocenił(a) film na 6
Shakhal

Bardzo ciekawa interpretacja zakończenia! Chyba nie da się wysnuć lepszej.

To wszystko, co wymieniłeś - moim zdaniem to mało. Zwłaszcza, że film nie ukazuje prawdy historycznej - od ukazania obyczajów, poprzez realia stricte merytoryczne, na ubiorach kończąc. Boreas umiejętnie wypunktował sporą partię błędów, a to i tak nie wszystkie. Ale chyba nie o realia historyczne w tym filmie chodzi. Jednak jeśli nie - to o co?

Nie jest 'ciężki', jest po prostu za bardzo oniryczny. A raczej dlatego jest ciężki, że zbyt oniryczny.

ocenił(a) film na 9
Asketel

Musze obejrzeć jeszcze raz na dniach bo troszkę czasu już minęło odkąd oglądałem, wtedy odniosę się do twojej wypowiedzi. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
Asketel

Oniryzm pełni, moim zdaniem, tutaj ważną role. Pozwala patrzeć oczami bohaterów, taka forma pozwoliła na odczucie i częściowe przezywanie stanów psychicznych, a także odsunęła na drugi plan elementy zewnętrzne jak ubiór, fakty historyczne etc.
Na przykład: łódź. Bez wiatru, prądu w mgle etc przemieszczanie się na duże odległości byłoby mało prawdopodobne biorąc pod uwagę zasady logiki i tutaj ważną role pełni oniryzm. Pozwala skupić się na warstwie emocjonalno-intelektualnej pomijając mniej istotne przy takiej formie środki wyrazu. Jest to dla mnie kontrargument ze film posiada nieścisłości historyczne etc.

Film dzieli się na 6 części
1. Gniew: jeden z siedmiu grzechów głównych, jak często zastępuje to co w chrześcijaństwie jest bardzo istotne, wybaczenie.
2. Cichy wojownik: tutaj można wiele interpretacji ukazać, dziecko w chrześcijaństwie pełni role wizerunku tego co czyste nie skazitelne w sensie relacji miedzy ludzkich. Ta cześć nadała także wizerunek głównemu bohaterowi, szukając boga w milczeniu znajdujemy większe zrozumienie.
3. Ludzie boga: Jak dla mnie odnoszenie się do postaw ludzi wierzących, którzy w swoim życiu często własna postawa zaprzeczają temu co mówią i w co wierzą.
4. Ziemia święta: Jak często to do czego zmierzamy okazuje się zupełnie czym innym. Część czwarta jest w dużym stopniu połączona z piątą
5. Piekło: Są tu ukazane klasyczne postawy w społeczeństwie występujące pod wpływem pewnych wydarzeń w kontekście wiary: wzmocnienie wiary, szaleństwo, szukanie innych bogów, brak akceptacji etc.
6. Ofiara jak ww w pierwszym moim wpisie plus dwóch innych bohaterów zrozumiało sens końca drogi i poświecenia. Jeden wraca do ojca drugi dołączy do swoich synów, to co ich gryzło od wewnątrz zostało zrozumiane i pokonane.

Tych interpretacji jest jeszcze więcej, części pewnie nie zrozumiałem i może uda mi się z czasem a może nie. Ukazałem w skrócie ogólny zarys tego jak ja to odebrałem. Mogę się mylić no i jest tu wiele innych wniosków i przemyśleń oprócz tych powierzchownych. Pozdrawiam.

Shakhal

Witam. Ciężko było obejrzec ten film ale jakos dalem rade. Tak samo jak inni mam dylemat odnośnie sensowności tego filmu. Reżyser ktory nakrecil ten film jest młody wiec nie sadze zeby byl on na tyle dojrzaly i mogl stworzyc cos tak gleboko egzystencjalnego. Byc moze miał on jakąś idee i chciał się pobawic oniryzmem aczkolwiek troche mu nie wyszło. Ale jeżeli ludzie maja tyle możliwości interpretacji co Shakhal to można smiało powiedziec ze jest "dzieło sztuki" pokroju bezsensownych obrazów które przedstawiają bezładne plamy naniesione jakby od niechcenia :D To tyle w tym temacie.

ocenił(a) film na 9
tychcio1

Może zamiary reżysera były inne, teoretycznie prawie w każdym filmie można znaleźć pewne idee i zinterpretować je na swój sposób nadając im wyższy status.

użytkownik usunięty
Shakhal

Proponuje kupić magazyn "Film " gdzie w bardzo trafny sposób opisana jest historia zawarta w filmie (numer sierpniowy) , Jednoki był wojownikiem jakiegoś plemienia ( myśle ,że ów plemie zostało zgładzone a on trafił do niewoli albo został wygnany ) ciekawe jest to iż Ci chrześcijanie szukają Chrystusa a Jednooki jest najbardziej do Chrystusa zbliżony jeżeli można to tak nazwać poprzez mordowanie przez niego w sposób brutalny innych . Ja nie zawidołem się na filmie pod względem klimatu ale po przeczytaniu na opakowaniu DVD słów , że Apocalipto Mela Gibsona to przy tym dobranocka , szczerze zawiodłem się bo po zobaczeniu tych słów spodziewałem się młócki porównywalnej do 300 czy czegoś w rodzaju z ger " God of War" może to zabrzmi dziecinnie i głupio ale za mało brutalnośći i krwi było w tym filmie dla mnie , zdaje sobie sprawe , jak te słowa brzmią i jaki mają wydzwięk ale , ktps to żle porównał . Mam 19 lat obejrzałem w swoim ,życiu naprawdę sporo filmów jestem w zasadzie fanatykiem filmowym ale czegoś takiego jeszcze nie widizałem ( albo nie pamiętam bym coś podobnego kiedyś zobaczył ) , ktoś tu trafnie zauważył ,że muzyka tworzy niesamowity nastrój grozy . Jedynie co mnie drażni to ten stereotyp ,że ten film zrozumią tylko Ci najlepsi , którzy tak bezbłędnie rozumieją filmy , i znadzie się garstka ludzi , która stworzy sobie własną interpretacje , która będzie miała monopl na inne . Wybaczcie błędy ortograficzne czy inne ale pisze 5 minut po obejrzeiu filmu i nie potrafie patrzeć na to wszystko z dystansu narazie .

użytkownik usunięty

Trzeba również nadmienić ,że ten film w pełni zrozumieją miłośnicy mitologii celtyckiej , którzy dostrzeżą , przekzay , których w tym filmie jest pełno . Ja nie mam kompletnie pojęcia jaką ocene wystawić , bo to po prostu nie moje klimaty , to z kolei jest kapitalnie pokazane ,że niektóre filmy są skierowane do ścisłej grupy odbirców , którzy potrafią w pełni docenić to dzieło. gdybym nie przeczytał ,że Jednooki jest wzorowany na Odynie , a neofici to również i wikingowie to wątpię bym się domyślił . A tak wogóle to gdzie rozpoczyna się akcja filmu ? Bo koniec to Ameryka .

ocenił(a) film na 8

"pełni zrozumieją miłośnicy mitologii celtyckiej" - a co mają Celtowie do ludów Skandynawii ? Celtowie zostali w większości zasymilowani albo wybici przez Rzymian (tzw. Galowie), ich resztki zostały w Irlandii i Szkocji bodajże (średniowiecze).
Film nawiązuje do mitów germańskich :)
Zapewne akcja rozpoczyna się właśnie na terenach dzisiejszej Norwegii czy Islandii, na dalekiej północy, gdzie misjonarze długo nie przybywali, wojska krzewiące nową wiarę również, a stare wiary były długo obecne. Dania odpada, bo w czasach krucjat była już schrystianizowana, poza tym gór tam nie uświadczysz .

ocenił(a) film na 9

*Owe plemię. Ów = ten. Ten plemię?
Nie używaj słów, których znaczenia nie rozumiesz, proszę... To rzutuje na cały odbiór Twojego, napisanego ogólnie fajnie, postu.

użytkownik usunięty
Tigercub

ok, dzięki za wyłapanie błędu, przynajmniej zapamiętam na całe życie :)

ocenił(a) film na 9

To dość częsty byk ;) Polecam zerknięcie tu: http://pl.wiktionary.org/wiki/%C3%B3w
BTW - fajnie, że tak rozsądnie i bez zacietrzewienia do mojej uwagi podszedłeś :))

Shakhal

Błyskotliwa interpretacja Shakhal. Podpisuję się pod nią rękami i nogami.
Co do samego filmu - co prawda trudny w odbiorze i na próżno czekać choć słowa Mads'a, ale trzeba przyznać, że Valhalla ma w sobie coś pierwotnego i zarazem psychodelicznego; coś, co karze nam chłonąć każdy gest, każdy przejaw myśli i wreszcie to coś nieuchwytnego, zrozumiałego tylko w podświadomości.

ocenił(a) film na 6
Asketel

Film trudny w odbiorze dla widza przyzwyczajonego do amerykańskich standardów. Żeby coś z tego filmu mieć dla siebie trzeba spróbować podejść inaczej, na jakiś inny sposób. Zapomnieć o wszystkim, czego nauczyliśmy się właśnie z amerykańskich, często kasowych produkcji. Wszystko, co się tam dzieje wg mnie ma związek wyłącznie z psychiką tych ludzi. Ich zachowania, cele podyktowane są wewnętrznymi odczuciami i owe odczucia, emocje przełożone są na obrazy, które widzimy na ekranie.
Moim zdaniem film pozbawiony jest w dużej mierze realizmu.
Z drugiej strony, gdybyśmy całymi dniami płynęli na otwartej łodzi nie widząc nic oprócz gęstej mgły, bez wody i jedzenia, po przybyciu na stały ląd na którym niema się czym pożywić, też zachowywalibyśmy się irracjonalnie. Umysł płatał by nam figla. Nie wiadomo, co w filmie było na prawdę, a co wyłącznie wytworem udręczonego umysłu.

ocenił(a) film na 10
Boreas

Sorry gościu ale jeżeli nie potrafisz dostrzec prostej konkluzji(valhalla = mitologia skandynawska = wikingowie czyli skandynawia) to albo jesteś niedouczony albo masz problemy z logiką. To samo się tyczy Shakhal'a : niby na jakiej podstawie wykluczyłeś brak prądu podczas mgły? Daje temu filmowi 10 bo ta ocena jest niedopuszczalna. Cholernie klimatyczny film i aktorstwo. Tylko widzowie tępi. Jak zwykle.

ocenił(a) film na 9
Wilkudemon

Co do prądu to obraz sprawia takie wrażenie na pierwszy rzut oka, zakładając ze dotarli tam gdzie mi się wydawało to w sposób jaki to było pokazane daje prawo do wzbudzenia wątpliwości. Dla mnie jest to mało istotne przez wzgląd na oniryczny charakter filmu, to był tylko przykład, powinieneś pewne rzeczy odczytywać z większym dystansem.
Film jak dla mnie rewelacja ma u mnie mocna 9.

ocenił(a) film na 3
Boreas

Po obejrzeniu tego filmu ( a dokładniej na kilka godzin po) zwatpilam we wszystko. Mówię wam z ręką na sercu, pierwszy raz NIE WIEM JAK MAM OCENIĆ FILM. Nie wiem. Nie wiem, co mam myśleć o tym filmie.
Osobiście uważam się za osobę, z reszta nie tylko ja, która może pójść do ,,kina konesera ", że tak to nazwę. Uwielbiam specyficzne i trudne kino. Ale tutaj czuje się jak kompletny idiota.
Jednego jestem pewną; ten film był pełen religijnych dogmatów. Sęk w tym, że chyba żadnego nie pojelam. Utwierdzilam się jedynie w przekonaniu, które noszę że sobą od czasu zobaczenia filmów i materialow co do Świętej Inkwizycji - tak zwani " ludzie Boga " bywają najgorsi.
Chyba nawet nie jestem w stanie podać swojej interpretacji. Jedyne co, być może się nie zgodzicie, ale tytułowy wojownik kojarzy mi się z Bogiem. Nie wiem czemu, może dlatego, że przemawia przez dziecko, wydaje się najlepszy z nich wszystkich, a na wyspie ludzie podążają za nim, choć to on miał być barbadzynca, nie oni.
Na plus filmu robi muzyka i sceneria.
I chyba skończy się tak, że go nie ocenie. Albo ja jestem głupia i nigdy go nie pojme ... albo zwyczajnie mi się nie podobał:-)

Fantassia

Witaj w klubie... i nie - nie jestes glupia. Ten film jest niesamowicie dziwny... początek filmu rewelacyjny. Przypominal mi momentami 13 wojownika i Tropiciela. Brak muzyki - bo takowej praktycznie nie ma poza kilkoma dzwiekami - buduje pewnego rodzaju nastroj grozy. Nie rozumiem jednak wielu rzeczy...
Sam scenariusz:
- skad sie wzial glowny bohater i czemu bnic nie mowil (niemowa, odciety jezyk)?
- czemu wszyscy po dotarciu na lad (przyp. Ameryka) i po wypiciu jakiejs miksturki z dzbana zachowywali sie jak malpy?
- o co chodzilo z budowaniem piramidy z kamieni przez wojownika (to bylo dziwne... zachowywali sie jakby byli pod wplywem srodkow odurzajacych)?
- sama koncowka niby wymowna - wojownik oddal swe zycie aby dziecko... no wlasnie... co? Przezylo? Tylko po co? Kurcze przeciez skoro indianie wybili cala zaloge to dziecko rownie dobrze moglo podzielic ich los, tym bardziej ze nie mial juz kto go bronic...
- tak wlasciwie to czemu indianie powybijali wszystkich?
Liczylem ze informacja widniejaca na pudelku ze "Apocalypto w porownaniu z nim to bajka dla dzieci" bedzie prawdziwa i bedzie co obejrzec... zawod maskryczny... daje 1 bo film bez sensu i trudno doszukiwac sie w nim na sile czegokolwiek... zadnych przeslan, zadnej logiki, zero emocji... akcja??? Pfff... ogolnie nuda. Szkoda czasu na ten film.

ocenił(a) film na 9
MrBaggins

W takim razie proponuje przestać oglądać filmy. Te twoje wypunktowane zarzuty względem filmu wynikają z ograniczonego umysłu, ciasnoty intelektualnej, braku wiedzy o kinie, braku jakiejkolwiek zdolności do interpretowania oglądanego obrazu. Wynikają również z tego, że twoja wrażliwość filmowa, której notabene nie posiadasz, została spaczona przez amerykańskie mainstreamowe kino. Nie posiadasz umysłu otwartego na nowości, na rzeczy z którymi nie miałeś nigdy do czynienia.
Nie zrozumiałeś filmu i dałeś 1/10. ignorant i mielizna umysłowa.
Nie pozdrawiam.

Gleny

Smieszne sa twoje zarzuty. Smieszny jest sposob twojej wypowiedzi wzgledem innych uzytkownikow. Gdyby w tym filmie bylo cos wartego uwagi na pewno dostrzeglbym to i ocenil film wyzej. Tutaj nie ma co rozumiec. Film probuje uchodzic za wybitny i niesc przeslanie ale jak wiele osob przede mna zauwazylo jest plytki. Dla mnie nie wniosl nic ciekawego i sprawil ze poczulem sie zniesmaczony. Jesli uwazasz go za cos wartosciowego to mogles bronic filmu zamiast na mnie wrzucac. Nie podajac zadnych argumentow i jednoczesnie przyjmujac ze jestem ignorantem pokazujesz kim tak naprawde sam jestes. Nie mam ochoty na dalsza rozmowe bo sadzac bo tonie i sposobie twojej wypowiedzi jasno wynika kim jestes.... Ja z kolei proponuje ci najpierw dorosnac, nauczyc sie szanowac zdanie innych ludzi i dopiero oceniac ich opinie. Przede wszystkim w sposob kulturalny... pokic o jestes prostakiem majacym zapedy do prowokowania klotni.
Poza tym wisza mi twoje aluzje odnosnie mojego gustu, wiedzy o kinie itd. Obejrzalem film i ocenilem go wg wlasnytch kryteriow, podobnie jak wiele osob przede mna stwierdzam ze jest kiepski. Film Drive byl genialny i nastawilem sie ze i ten okaze sie czym wartym uwagi. Gdyby na pudelku nie bylo idiotycznych zapewnien odnosnie fabuly filmu ze jest lepszy od Apocalypto czy 13 wojownika to ok - nastawilbym sie na ambitniejsze kino. Po obejrzeniu stwierdzam ze film jest na jeden raz - o ile sie wytrzyma do konca seansu - i nie zwiera nic co mogloby sprawic aby film uznac za ciekawy. Film jest PODOBNO kinem akcji... akcji w nim tyle co w Modzie na sukces... a ty doszukuj sie na sile czegos sensownego w filmie... ktorego notabene uwazasz za rewelacyjny nie podajac zadnych sesnownych konrargumentow przemawiajacych w jego obronie.
Prostak i prowokator.

ocenił(a) film na 9
MrBaggins

http://www.filmweb.pl/film/Valhalla%3A+Mroczny+wojownik-2009-391382/discussion/T o+film+o+spotkaniu+dw%C3%B3ch+%C5%9Bwiat%C3%B3w%C2%A0,2005106
W tym temacie pewien użytkownik bardzo dobrze opisał symbolikę i sens filmu. A gdybyś nie był ignorantem docenił byś inne walory filmu. Broni się przede wszystkim piękną scenografią i wspaniałym mrocznym klimatem.
To porównanie do apokalipto to zagranie polskich dystrybutorów, aby złowić więcej widzów, co jak widać nie udało się. Zdobyli widzów, którzy negują film, ponieważ go nie zrozumieli. Podobnie z etykietą gatunku. Czy jeżeli filmweb pisze, że to film akcji to jest tak rzeczywiście? Filmweb niestety się myli, a ty masz przecież mozg i mógłbyś go użyć, a nie łykać wszystko co ci podadzą. Znacznie lepsze tagi dla filmu podaje serwis rateyourmusic.

Gleny

Czytalem ten watek przed obejrzeniem samego filmu. Ma sens ale niestety po obejrzeniu filmu nie kupuje tego. Film jest za bardzo pokrecony i jest w nim wiele dziwnych zagran montazysty i scenarzysty... lubie filmy gdzie fabula zmusza nas do przemyslen i odgadywania co rezyser i scenarzysta mial na mysli ale ten film az kipi od niedomowien. Sorry ale po calym dniu pracy ogladam film dla relaksu a nie po to zeby zastanawiac sie nad kazdym szczegolikiem filmu...
Ignorantem jestes ty bo nie potrafisz zrozumiec ze dla kogos scenografia i mroczny klimat (a raczej bardzo surrealistyczny lub duszny) to malo. Po tym rezyserze spodziewalem sie o wiele wiecej. I to jest moje zdanie - film kiepski. Moge zmienic ocene na 3 ale czy to cos zmieni? Nie sadze...
Nie musisz pisac o zagraniu dystrybutorow bo po 20 minutach zrozumialem to doskonale... daleko mu do Apocalypto. Nie musisz sie tez zgadzac ze mna ale nie masz prawa krytykowac mnie nie podajac zadnych sensownych kontrargumentow a tym bardziej obrazac w sposob malo wyszukany, wrecz pretensjonalny. Kto z nas jest gorszy?
Chcesz sobie powrzucac to stan przed lustrem i powrzucaj na siebie bo jestes swietnym przykladem osoby, ktora uwaza ze zjadla wszystkie rozumy a a fakt jest taki, ze powinienes popracowac nad soba.

ocenił(a) film na 9
MrBaggins

moje kontrargumenty a raczej wyjaśnienie sensu filmu są w wątku do którego podałem link, więc nie kłopotałem się ich wypisywać.
Mimo wszystko i tak sprawiasz wrażenie kogoś kto krytykuje każdy ambitniejszy film, którego nie zrozumiał.

Gleny

Kontrargumenty niestety slabe podobnie jak film. A do ambicji temu filmowi wiele brakuje... ale uznajmy ze to rzecz gustu...
W kwestii zrozumienia filmu... nie jestem jednynym na forum, ktoremu film wydal sie dziwny i niedopracowany wiec moze zastanow sie nastepnym razem zanim zaczniesz kogos obrazac. Uwazasz ze zrozumiales jego sens i przesalanie tak? Ok niech tak bedzie ale wiec jedno stary - byc moze film jest wg ciebie ambitny i byc moze ja sie nie znam ale nawet jesli tak jest to nie daje ci to prawa obrazania kogos kogo nie znasz w tak chamski sposob. Ponadto skoro uwazasz sie za znawce kina to wypadaloby zablysnac na forum jakims elokwentnym argumentem w obronie filmu zamiast prowokowac kolejna klotnie na filmwebie zaczepnymi tekstami. Popracuj nad soba. Czesc

ocenił(a) film na 8
MrBaggins

Pozwolicie Panowie, że się włączę. Jestem autorem wątku podlinkowanego przez Gleny'ego. Czy p. Baggins mógłby rozwinąć jego temat, tj. napisać w czym się dokładnie ze mną nie zgadza? Nie twierdzę, że moja interpretacja jest w stu procentach właściwa, więc może p. Baggins wskaże na jej braki.

rhemor

Witam. Nie chodzilo mi o Twoja interpretacje. Zle sformulowalem zdanie. "Kontrargumenty niestety slabe podobnie jak film." - to zdanie tyczylo sie bezposrednio osoby o nicku "Gleny". Nie napisal zadnego sensownego kontrargumentu tylko zaczal na mnie wjezdzac chamskimi i zaczepnymi epitetami. Zamiast napisac cokolwiek od siebie uzyl Twojego tematu jako odpowiedzi na moja prosbe o kontraargumenty. Nie spodobalo mu sie moje zdanie o filmie, ok. Ale nie daje mu to prawa do obrazania na forum osob, ktorym film po prostu nie przypadl do gustu. Nie przypadl do gustu w tym momencie nie oznacza ze filmu nie rozumiem. Rozumiem niektore zagrania rezysera ale po prostu nie kupuje tego jakos... Osobiscie uwazam ze film specjalnie nie jest wart uwagi. Mysle ze gdyby byl bardziej komercyjny i zawieral wiecej watkow akcji (zamiast skupiac sie na psychologii i probie pokazania przyczyn oraz zrodel agresji w czlowieku) bylby odebrany zgoła inaczej przez widzow. Takie jest moje zdanie.
Z Twoja analiza filmu zapoznalem sie jeszcze przed obejrzeniem filmu. Po czesci zgadzam sie z Toba ale nie do konca. Byc moze sie myle ale moje odczucia po filmie sa niestety negatywne, zawiodlem sie.
Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 8
MrBaggins

OK. Mnie film się podobał, nawet dość mocno, ale podzielam Twoją opinię, że mógłby być bardziej jednoznaczny (i w tym sensie bardziej komercyjny). Ta nadmierna niejednoznaczność powstrzymała mnie przed daniem wyższej oceny.
Brak wątków akcji mi natomiast w ogóle nie przeszkadzał, mogę jednak zrozumieć ludzi, którzy zostali zwiedzeni karygodnym opisem "akcja", pod jakim ten film figuruje. Wokół "Valhalli" jest dużo nieporozumień, z polskim podtytułem (debilizm z "mrocznym wojownikiem") na czele. Tymczasem to jest właściwie kameralny i stonowany film "egzystencjalny", mimo litrów krwi lejących się z ekranu. Szanuję twórców za to, że odważyli się na tak nietypowe i moim zdaniem udane połączenie. Podjęli spore ryzyko, co widać po nader skrajnych ocenach filmu. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 9
Fantassia

Ale ocena 3? Serio?

ocenił(a) film na 3
Tigercub

Wiesz, to tylko moja ocena :) Szanuję odbiór wszystkich innych, bo o to chodzi w filmach. Może po prostu kino tego rodzaju mi nie odpowiada? Musiałabym pokusić się o inne filmy tego reżysera... Albo po prostu mi się nie spodobał :)

ocenił(a) film na 9
Fantassia

Ale jednak skłonił Cię do napisania dość długiego postu i jakichś przemyśleń - choćby samo to powinno mu podnieść ocenę do co najmniej 5 ;) No ale to tez moje zdanie tylko.

ocenił(a) film na 3
Tigercub

Hmm.. Przemyślę wszystko raz jeszcze ( choć film widziałam jakiś rok temu z kawałkiem ) ale może uda się wskoczyć na... 4 :) Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 5
Fantassia

Tak, również nie wiedziałam jak to ocenić :o

ocenił(a) film na 6
Boreas

obawiam się, że i ja nie wytłumaczę przesłania. Film ma klimat, ale jest cholernie dziwny.
http://notatnikkulturalny.blogspot.com/2012/09/roztrzygniecie-konkursu-wakacyjne go.html

przynadziei

Moim zdaniem film ten pokazuje w jaki sposob czlwiek przygotowuje sie do smierci. Od samego poczatku jest pokazane zycie tego nedznego czlowieka do ktorego czasem kazdy z nas moze sie odniesc. Od skazany na smierc, niewolnik. Na koncu widac jak kazdy z tych ludzi godzi sie ze smiercia a to ze jest tam dziecko pokazuje ze smierc dotyka kazdego.

ocenił(a) film na 8
Boreas

Za mało chyba.
Ja mam dla filmu tylko jedno wytłumaczenie - Wikingowie dotarli do...do Ameryki Północnej, spotkali pogan, czyli Indian i zostali przez nich skrytobójczo wybici.
Film był ciężki, trudny, bardziej przypominał sztukę teatralną niż dzieło kinowe. Postać jednookiego tajemnicza i brutalna do granic. Nienawiść zebrała się w jego osobie, jednak później okazało się - że inni również byli ludźmi złymi...Brutalność porażała, ludzie zabici nie przewracali się od uderzeń miecza, lecz ginęli wulgarnie, bez znieczulenia.
Mroczny Wojownik to kino nie dla wszystkich. Ominięcie wszelkich szablonów, ginęli wszyscy i to w sposób pozbawiony patosu. Po prostu, podczas modlitwy, w lesie, przeznaczenie w postaci pogańskich Indian nie miało litości. Przywódca krzyżowców dźgnął nożem swego kompana, po czym sam zginął od strzał bezbożnych, których chciał nawracać (albo raczej pozabijać). Sam Jednooki był poganinem, lecz ruszył z chrześcijanami. Po co ? Chciał mordować, jego żądza krwi tryumfowała ?
Jest to dzieło typowe dla Europy, którego w Stanach nikt by nie docenił, warto poświęcić czas na zgłębienie go i zrozumienie przesłania. Tutaj "zwiastunem" końca życia bohaterów jest właśnie ponury i bezwzględny człowiek...A może to Jednooki ściągnął na nich kłopoty i jakoś przywołał mgłę, bo był pogańskim jakimś bogiem ? heh nie wiem
Jeśli źle interpretuję, poprawcie :)

kampinosek1990

A nie wydaje Ci się, że on ruszył z chrześcijanami, bo szukał... domu? Tak przecież opisywał jego plany ten chłopczyk: ,,Teraz, kiedy stał się wolny, on chce wrócić do domu. A gdzie jest ten dom? W piekle". Tak to mniej więcej brzmiało. Akurat motywacja Jednookiego była bardzo złożona. Bardzo przekonująca była tu ta przemowa tego siwego wojownika o tym, że człowiek nie składa się tylko z ciała i krwi, ale i duszy, a jak uleczyć bolącą duszę? Może walcząc w obronie Grobu Pańskiego? Wydaje mi się, że tą przemową stary wiking skaptował przynajmniej tego małego chłopca, zainteresował wiarą chrześcijańską. Może więc to piekło, do którego wikingowie dopłynęli, było próbą, czyśćcem, testem ich wiary? Stąd kara w postaci szybkiej, bolesnej śmierci. Gadanie o wierze było tylko wymówką, oni chcieli złota i zaszczytów. Przywódca wikingów zginął, bo nie potrafił zrozumieć sensu wiary, którą przyjął - przebaczenia, miłości. Chrystusowi by się raczej nie spodobało, że zabił wiernego kompana, bo ten chciał odejść - przecież mamy wolną wolę;) A ten napój, który wypili w Ameryce, to pewnie jakaś ziołowa, halucynogenna nalewka, z jakiej słynęli wikingowie; wódz poczęstował nimi wszystkich żeby... łatwiej przyjęli swój los, przekonać ich do swoich racji? My w Polsce przekupujemy wódką, on jakimś narkotycznym wywarem;)

Boreas

"Sceny na lądzie "dzikusów" i samych "tubylców" pozostawiam bez komentarza, bo to był jeden wielki bełkot."

Nie, no zartujesz? Przeciez tam kazda scena była symbolem i miała cos do przekazania.

sever

No cóż symbole, znaki i sygnały mają to do siebie, że moga być mętne, nieprzejrzyste, prawda?a owo "cos do przekazania." tylko to potwierdza :D

ocenił(a) film na 9
Boreas

Tytuł filmu i podtytuły dają sporą dawkę informacji czego można się spodziewać. Film nie był prosty - przyjemny i lekki w odbiorze. Taki urok.

ocenił(a) film na 7
Boreas

Nie wiem, dlaczego odczuwasz jakiś niedosyt, żal, że ktoś, coś a ona tam szła ... Nie obwiniaj się :)

Boreas

Myślę ze powinnaś zażyć psychodeliki to bardziej poczujesz mistyczny klimat tego filmu

ocenił(a) film na 5
Boreas

Ja osobiście również sądzę, że ten film nie ma raczej konkretnego celu (lub jest bardzo ukryty) i nie ma zbyt dużo do zaoferowania. Ale ok, każdy ma swoje zdanie, każdy ma swoje pociągi, swoje klimaty i to wszystko wpływa na odbieranie filmów. Szanuję to i... to tyle w tym temacie.

ocenił(a) film na 7
Boreas

Jedni czują " ten " klimat a drudzy nie , proste !
Dla mnie mega klimatyczny ,do oglądania w skupieniu w samotności ( nie z paczką znajomych przy piwie )
Np: Kowalski niesamowicie się jara współczesnymi filmami Steven-a Seagal-a a ja nudzę się koszmarnie na nich.
Lubię filmy o superbohaterach a m.in. Avengers niesamowicie mi się nie podobał : )

ocenił(a) film na 3
GotTheLife

W każdym filmie w którym się prawie nic nie mówi i główny bohater jest ponury taki klimat się wytworzy. To jest naturalna kolej rzeczy i tylko na tym opiera się ten film. Jak dla mnie to za mało. Poza tym mnie taki klimat po krótkim czasie odpycha.

ocenił(a) film na 4
Boreas

Zgadzam się z mości Panem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones