PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=734407}
7,2 14 250
ocen
7,2 10 1 14250
7,5 17
ocen krytyków
Victoria
powrót do forum filmu Victoria

,poza tym to film jest całkiem niezły.

Ten film to dowód na to, że słabym aktorom I reżyserom nie wolno pozwolić na improwizowanie, bo wszystko rozwloką zachwycając się nad własnym artyzmem. Wszystko musi być dokładnie rozpisane w scenariuszu i ktoś musi stać z batem i poganiać.

Film byłby całkiem niezły I nowatorski, gdyby twórcy mieli dyscyplinę aby zrobić wszystko w 1h10' a nie tak jak jest 2h20'.

ocenił(a) film na 6
Wujek_Sylwek

Masz rację . Najlepsza czekolada w nadmiarze też w końcu zemdli ;) Mimo że film mnie zainteresował niektóre sceny przewijałem na podglądzie. Pół godziny krócej tylko z korzyścią dla filmu. Ale w sumie nieźle.

ocenił(a) film na 7
Wujek_Sylwek

Akurat jak na improwizacje to wyszlo to tutaj calkiem niezle i totalnie kupilem postac glownej bohaterki i jej nowo poznanych przyjaciol (choc jednych mniej a innych bardziej), fakt natomisat ze gdyby film zakonczyl sie tam gdzie sie zaczyna (czyli w klubie) czyli mniej wiecej w 1h40min czasu trwania to byloby bardziej odpowiednie, raz ze wlasnie czasowo by nie meczylo a dwa ze ilosc glupot jakie nasi bohaterowie od tamtego momentu zaczynaja wyprawiac bije na glowe wszelkie rekordy...

miko1980

czyli grupka ludzi z marginesu społecznego i zagubiona dziewczyna w obcym kraju powinni zachowywać się bardziej racjonalnie po emocjach związanych z obrabianiem banku pierwszy raz w życiu?
Mi się wydawało, że ludzie skłonni są do popełniają na codzień głupot, a ich krotność zależna jest od kilku zmiennych. W rozpatrywanym przypadku wiele czynników przybiera wartości skrajne.
Skoro uważasz, że prości ludzie postawieni przed wyjątkową sytuacją powinni zachowywać się rozważnie, to niechciałbym oglądać filmu twojego autorswa, no offense.

ocenił(a) film na 7
MicScreAm

Nie przetłumaczysz. Akurat to co wydarzyło się po wyjściu z klubu, a może i w trakcie przebywania w nim naszej czwórki, to najistotniejsze z momentów całego zajścia. Racjonalne myślenie? O czym my tutaj mówimy??? Czy coś takie w ogóle istnieje gdy dochodzi do podobnych sytuacji??
Film z pewnością intensywny.

ocenił(a) film na 7
djrav77

Ja rozumiem ze adrenalina, narkotyki, emocje itp. Ale mimo wszystko nie urodzili sie wczoraj, film dzieje sie we wspolczesnych czasach, kazdy z nas ogladac przynajmniej kilkanascie filmow w ktorych byl pokazany jakis skok - na bank, kasyno, etc. Na pewno nasi filmowi bohaterowie rowniez takie filmy widzieli. Do czego daze - nie chodzi mi tu o jakis szczegolowy plan ucieczki itp, to byli amatorzy, w dodatku dzialajacy pod przymusem, ale skoro poczatkowo zachowywali jakies tam pozory ostroznosci po udanym skoku - wolna jazda samochodem, chowanie sie Sonne ponizej okna, pozbycie sie ciuchow (czesciowe) ze skoku, to z jakiej racji nagle zaczeli dzialac totalnie o 100% w druga strone i zwracac na siebie uwage w kazdy mozliwy sposob?

ocenił(a) film na 7
miko1980

Wiesz, co innego, gdy ktoś przygotowuje się do skoku tygodniami, a co innego, gdy zostaje postawiony przed faktem i musi to zrobić z doskoku.
To o czym piszesz w drugiej części swojego posta, to przykład chwilowego przypływu władzy. Skok się udał, a teraz pokażmy jakimi to jesteśmy panami. Po raz enty okazało się to zgubnym myśleniem, a nawet bardziej brakiem myślenia.

ocenił(a) film na 7
djrav77

Tak,ja rozumiem to o czym piszesz i jestem w stanie zrozumiec takie postepowanie w filmie, ale tylko czesciowo. Szastanie kasa - OK, ale zeby robic to w klubie zaraz obok porzuconego skradzionego samochodu, zamiast jaknajbardziej oddalic sie od miejsca zbrodni i dowodow po sobie pozostawionych? Rozebranie sie w klubie do naga? Szkoda ze jeszcze jakas bijatyke sie nie wdali ;)

djrav77

Wyobrażam sobie sytuację w której użytkownik miko1980 zostaje siłą zmuszony do dokonania napadu na bank tu i teraz, w tej chwili, nauczony doświadczeniem wyniesionym z filmów akcji jakich naoglądał się na kanale Polsat jako młody osesek planuje w najdrobniejszych szczegółach cały napad i puszczenie skradzionych nominałów w obieg w planie 3 letnim, zbrodnia doskonała. Wszystko dzięki stacji Polsat :)

ocenił(a) film na 7
MicScreAm

Haha bardzo śmieszne, nigdzie nie twierdzę że mieli mieć przygotowany cały plan wprost przeciwnie,po prostu razily mnie te nieścisłości w ich zachowaniu co podkreslalem wielokrotnie no ale tak to czasem jest jak się nie potrafi czytać ze zrozumieniem..

miko1980

sęk w tym, że bohaterowie zachowywali się nader ściśle i konsekwentnie, co z uporem maniaka ignorujesz, ze zrozumieniem

ocenił(a) film na 7
MicScreAm

Ja podałem konkretne argumenty i opisy sytuacji a gdzie twoje? Jeżeli uważasz że w jakimś miejscu napisałem nieprawdę odnośnie filmowego zachowania bohaterów to słucham

miko1980

Podczas ucieczki byli pod wpływem silnej adrenaliny, którą ponadto nakręcały narkotyki i alkohol. Nie zachowywali się racjonalnie ani przez chwilę. Pomyśleli o ostrożnej jeździe, porzuceniu ubrań i samochodu, ale to było bardziej instynktowne niż przemyślane. Tak by postąpiło zapewne 9/10 osób. Po drodze zresztą panikowali, kłócili się. Ale co dalej po porzuceniu auta? Jeśli zarzucasz bohaterom brak zachowania zimnej krwi i brak szybko napisanego na kolanie planu po porzuceniu auta, no to graty, jesteś mistrzem napadów na banki :) albo za dużo Ocean's Eleven. To była czysta improwizacja, nawet wcześniejsze założenia Boksera nie poszły im po myśli, bo jeden zalał się w trupa. Wiedzieli jedno, że muszą to zrobić i tylko to mieli przez cały czas w głowach. Po zostawieniu w uliczce auta, poczuli się bezpiecznie, dla nich to był koniec, udało się, nikt ich nie gonił. W tym towarzystwie nie było osoby, która miałaby trzeźwo myślący umysł podpowiadający im, że trzeba się np. rozdzielić, wrócić do domów i przeczekać, wszyscy byli pijani i naćpani. Jeden rzucił, że trzeba to uczcić, a reszta po prostu poszła za nim. Naprawdę oczekiwałbyś po ludziach tak mocno porobionych używkami jakiegoś rozsądnego planu? Bokser w klubie zdarł z siebie wszystkie szmaty i wywijał fikoły - myślisz, że to było z radości, czy dlatego, że był porządnie nafutrowany? Narkotyki raz jeszcze dały o sobie znać gdy zorientowali się, że policja odnalazła już porzucone auto a w nim ich kumpla. W panice zaczęli uciekać i gdyby nie ich nerwowe zachowanie, wywołane m.in. narkotykami, podczas oddalania się z miejsca, to pewnie przejeżdżająca obok policja nie zainteresowałaby się nimi. Ale rozumiem, że masz spore doświadczenie z sytuacjami gdy będąc pod silnym wpływem kokainy, oddalasz się ze stoickim spokojem z miejsca z dużą sumą skradzionych pieniędzy, gdy policja trzepie w pobliżu auto, którym uciekałeś, dlatego dziwi Cię a nawet śmieszy irracjonalne zachowanie bohaterów :)). Ja osobiście nie używam, ale znam ludzi, którzy robią to regularnie i wiem jak po czymś takim potrafią reagować przykładowo na zaparkowane, puste auto na poboczu. Ale zapytam: co takiego głupiego dla Ciebie działo się po wyjściu z klubu? Ucieczka przed policją, wejście komuś do domu, przebranie się w inne szmaty, hotel? Ja tam widzę jedynie działanie w panice i desperacji, aby tylko oddalić się z miejsca zagrożenia. Tak, mogli zrobić coś bardziej sensownego, ale jeszcze raz wspomnijmy, byli pod wpływem koki, alko i dużego stresu, działali instynktownie. Kto w takiej sytuacji potrafiłby myśleć spokojnie i racjonalnie? Przypuszczam, że tylko profesjonalista, i to taki, który z całą pewnością nie poszedłby na robotę z przypudrowanym nosem ;).

ocenił(a) film na 6
man_with_no_name

Masz 'flow', bracie. Szacun za koment. Jest jeszcze jedno 'coś', co może w pewien sposób uzasadniać irracjonalność działania tytułowej bohaterki. To element bardzo nieuchwytny, niemierzalny, mocno subiektywny a który znam z autopsji. W latach szumnej młodości, nieraz będąc pod wpływem alkoholu, kanabinoli i z przypudrowanym nosem, często miewałem pewność własnej niezniszczalności tam i wtedy. Liczył moment, ludzie i miejsce. Pomimo świadomości spoczywających na mnie codziennych obowiązków, 'łapana chwila ulotna' zakrzywiała moje poczucie czasu i zdrową ocenę sytuacji. Coś na zasadzie: wiem, że na 8 mam być na wykładach/w pracy, ale przecież jest dopiero 6.30, ale "ja jestem Bogiem" jako deklamował klasyk.

miko1980

najgorzej rozmawiać z ludźmi którzy piszą bzdury i uważają że użyli argumentów, a nie podjęcie z nimi sporu dotyczącego niebieskiego koloru bananów traktują jako dowód na to, że banany rzeczywiście są niebieskie.
Nie pogadasz.

ocenił(a) film na 7
MicScreAm

to do mnie? slucham w ktorym miejscu uwazasz ze napisalem bzdure? Co wiecej sam w tej dyskusji (przejrzyj wszystkie moje wpisy w tym temacie), przyznalem racje odnosnie pewnych scen osobom ktore ten film ocenily wysoko.
No ale tak to jest jak sie czyta wybiórczo i widzi tylko to co chce.

miko1980

Cała Twoja zabawa w psychologa i próba oceny które zachowanie jest właściwe wobec sytuacji skrajnych to prawdopodobnie największa bzdura 2016 roku, a przypominam że pisać o tym zacząłeś jeszcze w roku 2015 zaś mamy dopiero styczeń, dzień 5

ocenił(a) film na 7
MicScreAm

dobra gosciu moze wez po prostu tabletke na bol dupy, bo widze cisniesz dalej watek ktory juz wszyscy inni zakonczyli.

miko1980

hahaha

myślisz że skoro inni skończyli wątek, to nagle ja uznam że ty się nie ośmieszasz i w tym celu potrzebna mi jest tabletka?

Przecież piszesz bzdury o filmie i żadne zakończenie tego wątku nie zmieni tego faktu,
nie wiem skąd pomysł że potrzebna mi jakaś tabletka, skoro bez ustanku się z ciebie śmieje

MicScreAm

dopiszę rzecz, skoro obaj wiemy że nie jesteś zbyt lotną osobą:


- śmiech to zdrowie

ocenił(a) film na 7
MicScreAm

ech, no tak pociski ad personam najlepszy wyznacznik stylu dyskusji i poziomu kultury osoby komentujacej. pozdro :*

ocenił(a) film na 4
miko1980

Dokładnie,skupmy się na merytorycznej rozmowie odnosnie filmu ale widać,że @MicScreAm,próbuje złośliwie prowokować bo film,którego on ocenił na 9,my oceniliśmy trochę niżej....

aronn

osoba namawiająca do czytania całej dyskusji odnosi się tylko do jednego mojego wpisu.
Przecież od początku twierdze, że wasze teorie są po prostu idiotyczne, że bawicie się w psychologów i dezawujecie wartość filmu tylko dlatego, że w waszych wąskich umysłach nie mieści się to że człowiek w chwili stresu przekraczającego zdrowe limity może zachowywać się nieszablonowo lub po prostu idiotycznie.

Wy w spokojnej dyskusji zachowujecie się idiotycznie, a oburzające jest dla was, że człowiek w dopływie adrenaliny po dokananiu napadu na bank lub podczas strzelaniny z policją ZACHOWUJE SIĘ IRRACJONALNIE.

Wasze idiotyczne uwagi wyśmiewam, ich skrajną głupotę, w zamian wy udajecie że was to nie dotyczy mimo, że tak wygląda wasza linia obrony "słabości tego filmu"; i w starciu ze mną wasza linia obrony zmienia się w "złośliwie prowokuje, poziom kultury, bo my nie lubimy filmu który on lubi". No dzieci w przedszkolu.


__
No i chyba muszę przypomnieć użytkowniczce aronn, że popisała się oderwaną od dyskusji uwagą dotyczącą tego że inna osoba nie powinna dawać filmowi tak wysokiej oceny bo to nie przystoi w kontekście ocen innych filmów.
No dziecko.

ocenił(a) film na 4
MicScreAm

Dobra,widzę,że nadal nie chcesz dyskutować merytorycznie,trudno...

Ps.Jak "baba"może miec w nicku Aronn :DDD

ocenił(a) film na 7
MicScreAm

Laska zdawala sie byc calkiem ogarnieta (intelektualnie) tylko po prostu zagubiona emocjonalnie. Jej decyzja o swiadomym udziale w skoku byla dosc dziwna (ryzykowac tyle dla nowo poznanych "przyjaciol"?) ale powiedzmy ze w specyficznych warunkach jeszcze akceptowalna (sam widzialem w mlodosci pare takich "odpałowych" akcji w wykonaniu pozornie rozsadnych osob).

Natomiast co do panów - owszem moze i prosci ale wrazenia jakis intelektualnych imebcyli nie sprawiali wg mnie. Dlatego ich decyzja o pojsciu do klubu 20metrow od miejsca pozostawienia skradzionego auta, wymachiwania tam pieniedzmy na lewo i prawo a wreszcie rozebraniu sie do naga na parkiecie, czyli totalnemu ZWRACANIU NA SIEBIE UWAGI podczas gdy powinni starac sie byc w takiej sytuacji jaknajbardziej anonimowi (zreszta chwile wczesniej sami sie reflektowali zeby zmienic odziez ze skoku na inna) wydala mi sie mega nierealna i absurdalna.

ocenił(a) film na 4
miko1980

Sorry zagubiona emocjonalnie?Podchodzi do niej czterech nawalonych chłopaków,którzy wygladają na lekko nieobliczalnych,ona z nimi rozmawia a oni jej proponują by z nimi poszła(gdzieś),no sorry ja bym się bał nawet bedąc mężczyzną a będąc kobietą to cztery razy.Każda normalna dziewczyna od razu przeczuwałby jakiś gwałt zbiorowy.Jeśli juz "leciała"na przywódcę grupy to mogła się z nim umówić w innym terminie albo mogła mu dać swój telefon.
Później się z nimi zintegrowała,ok niech będzie,wszystko zrozumiem ale nie na tyle by uczestniczyć w napadzie(sic!) przy użyciu broni,no sooorry!
Odnośnie zachowania chłopaków po napadzie no....chyba już wszystko zostało napisane wcześniej.
Oprócz tego film nagrany na jednym ujęciu skutkuje w tym przypadku przeciąganiem wielu scen.

aronn

Ja mam wrażenie że ona mogła mieć depresje stąd te jej nie logiczne zachowanie w związku z tymi panami, czy w związku z sytuacją z napadem na bank. Sama mówiła że całe swoje młodzieńcze życie spędziła trenując granie na pianinie, pomimo tego i tak nie dała rady i została odrzucona przez szkółke, czy jakkolwiek się to nazywa profesjonalnie. Stąd może miała wrażenie że zmarnowała sobie swoje dotychczasowe życie, bo w czasie w którym trenowała po 7-8 godzin grając na pianinie mogła przecież wyjść z koleżankami czy kolegami czy w jakikolwiek inny ciekawszy sposób zagospodarować swój czas. Ta cała scena w barze gdzie gra na pianinie z tym kolesiem jasno pokazuje że psychiczne jest z nią coś nie tak. Może też chciała zaimponować nowo poznanym kolegom, czy nie zawieść ich oczekiwań bo w końcu była w całkowicie nowym kraju gdzie nie znała języka oraz nie znała nikogo oprócz nich.

ocenił(a) film na 4
kamells

Mało przekonywujący argument,to nie jest powód by przyłączyc się w nocy do czerech dresów podchmielonych a poźniej uczestniczyć z nimi w napadzie przy użyciu broni.

aronn

Według mnie jest to całkiem dobry argument, cóż może być lepszego niż problemy psychiczne a żeby podjąć nie logiczną czy głupią decyzje?

ocenił(a) film na 4
kamells

No oczywiście hipotetycznie wszystko jest mozliwe tak jak i to,że w drewnianym kościele na głowę spadnie mi cegłówka...Mi po prostu głupota głównej bohaterki jak również czwórki chłopaków bardzo przeszkadzała w odbiorze tego filmu.Każdy oglądający z nas ma tolerancję na głupotę w filmach mniej lub bardziej rozszerzoną,ja sam nie należę do osób bardzo upierdliwych pod tym kątem no ale akurat w tym filmie rzuca się to aż nadto.

ocenił(a) film na 4
kamells

Jest jeszcze jedna hipoteza odnosnie głównej bohaterki,tak sobie pomyślałem,że moze ona po po prostu chciała być zgwałcona przez czterech typów a tu psikus nie udało się bo oni okazali się fajnymi kumplami ;D

ocenił(a) film na 8
aronn

Jeśli w głowie siedzą tobie takie hipotezy nie dziwię się, że film się nie spodobał. Właśnie mi przypomniałeś czemu od kilku lat nie zaglądam na dyskusję pod filmem, rynsztok, brak argumentów, debilizm. Niektórym tutaj umysł poważnie się rozleniwił.

ocenił(a) film na 4
Finalny_Odbiorca

Przecież ja nie używam żadnych wulgaryzmów ani nikogo tutaj nie chcę urazić w jakikolwiek sposób ;)
Po prostu tak sobie niesmacznie zażartowałem,jak oglądałem film to starałem się wczuć w postać w filmie i ja będąc kobietą bym od tych czterech typków uciekał jak najdalej :P

aronn

Oglądałeś film nieuważnie, bo już na samym początku jest pokazane, że dziewczyna przy barze zamawiając kielicha, zagaduje do barmana proponując mu jednego. Rzuca też spojrzenia innym bawiącym się osobom, ewidentnie szuka towarzystwa, i nie chodzi tutaj o "cel wiadomy", ale brakuje jej znajomych, przyjaciół. Wspomina później, że mieszka tam od 3 miesięcy i nikogo nie zna. Również w kawiarni zwierza się chłopakowi, że jej poświęcenie dla gry na pianinie, spowodowało, że nie miała życia prywatnego, nie miała przyjaciół. Zatem, gdy wychodząc z klubu napotyka na kilku chłopaków z których jeden z nich w całkiem normalny sposób do niej zagaduje, dziewczyna bez jakichś paranoicznych wyobrażeń, że mogą to być seryjni gwałciciele, odbija piłeczkę i z nimi konwersuje. Wbrew Twoim ciekawym wnioskom, ze szuka wrażeń, to wydaje mi się, że po prostu chciała się zintegrować z "tutejszymi". Wiesz jak to jest, jedziesz w jakieś nowe miejsce, nikogo nie znasz, więc idziesz do lokalu z dobrą muzyką i starasz się poznać ludzi, rozumiesz? :) no chyba, że jesteś typem człowieka, który nie rozmawia z obcymi po zachodzie słońca, a jak ktoś jeszcze pali papierocha i pije alkohol, to w ogóle uciekasz ze spuszczoną głową :).
Swoim postem bardzo uprościłeś całą historie, która trwa ponad 2 godziny, streszczając ją w ten sposób, że dziewczyna poznaje czterech obcych facetów i po krótkiej wymianie zdań jadą napaść na bank, co jest zgrabną manipulacją jeśli chce się coś prześmiewczo skrytykować. Tylko tutaj nie ma zbyt wiele do krytykowania, bo historia jest bardzo spójna, a wytykanie pewnych zachowań bohaterom jako błąd logiczny mija się z celem, gdyż argumentem dla takiej oceny jest stawianie samego siebie w analogicznych sytuacjach do przedstawionych, twierdząc, że "ja to bym się tak nie zachował", a ten film opowiada nie o Tobie, nie o mnie, albo kimś innym z tego forum, tylko o nich. Ludzie robią w życiu różne głupie rzeczy, nie znasz takich ludzi? Cóż, może nie znasz, nie wiem. Proponuje Ci obejrzeć film "Dzikie historie", który co prawda okraszony jest czarnym humorem, ale opowiada właśnie o ludzkich zachowaniach, potrafiących z pozornie zwyczajnych i codziennych sytuacji, doprowadzić do nieprawdopodobnie dramatycznych zdarzeń, i to bez względu na to jak bardzo człowiek jest "ogarnięty".

ocenił(a) film na 8
man_with_no_name

Podpisuję się wszystkimi kończynami pod powyższym tekstem.

ocenił(a) film na 4
man_with_no_name

Oglądałem:"Dzikie historie" w tym akurat filmie bohaterzy zachowują się irracjonalnie z powodu nagłych napadów złości ,tak więc w dużej mierze usprawiedliwia to ich zachowywanie(każdy chyba w swoim życie nie raz miał do czynienia z taką chwilą słabości :))Pomijam,że ten film to czarna komedia.
Wracając do filmu,ja wiem o co chodziło reżyserowi może po części masz trochę racji,może to była po prostu dziewczyna,która szukała mocniejszych wrażeń,ale ja bym ta historię spróbował bardziej wiarygodnie przedstawić będąc reżyserem albo scenarzystą.

A więc jednego z tej czwórki chłopaków czyli przywódcę grupy ulokował już tam w tej dyskotece,tak aby już się zintegrował z naszą bohaterką Victorią czyli na polu "bezpiecznym",że tak powiem.Później również do nich dołączyłby np:Kolejny z grupy,ostatecznie mogliby być tam nawet wszyscy i dobrze przez jakiś czas się bawić,następnie oni zrobiliby małą burdę i wszystkich by wyrzucili razem z dziewczyną,oczywiście oni by się wszyscy chichrali przy tym i robili ogólnie z całej sytuacji bekę-tak widziałbym całą tą scenę.....A nie,ze czterech dresów do niej podchodzi na ulicy i "każe"jej gdzieś iść na kwadrat albo ch** wie gdzie jeszcze a ona biedulka jest tak zdesperowana brakiem jakiegokolwiek towarzystwa,ze idzie ochoczo tak jakby sama prosiła się o problemy(każda rezolutna dziewczyna podejrzewałby wiadomo co).
Takich scen(kwiatków) jest więcej w tym filmie niestety co psuje odbiór i wiarygodność filmu w moim odczuciu.

ocenił(a) film na 4
aronn

Dalej:Teraz kolejna sprawa,dziewczyna jest juz w zażyłych(powiedzmy) stosunkach z grupą i teraz ma uczestniczyc razem z nimi w napadzie ale hola,hola,każdy kto ma choć w minimalnym stopniu głowę na karku,wie,czym to się skończyć może,czyli odsiadką no chyba,że ktoś już wywodzi się z takiego środowiska to dla niego to żadna pierwszyzna.Kumplowanie,kumplowaniem ale to już trochę przesada(tak by pomyślał w większości każdy z nas).Oczywiście twórcom filmu chodziło o to by Victoria była w centrum wydarzeń i ja to rozumiem bo tak nie byłoby filmu ale mogli to jakoś inaczej rozwiązać i tą kwestię,nie wiem jak,nie ja jestem scenarzystą ale może tak,ze jedenego z tych zarzyganych biorą na pakę samochodu i poźniej staje się on zakładnikiem,jeśli oni nie zrobią skoku to on idzie do odstrzału.

aronn

Przede wszystkim będąc jeszcze w klubie Victoria zostaje zaczepione przez Sonne i od razu dziewczyna zwraca na niego uwagę, możliwe, że chłopak wpadł jej w oko. Potem znów nawiązują kontakt na ulicy, a reszta towarzystwa przez jakiś czas jest z boku. Skoro jednak są to kumple tego "sympatycznego", to znaczy, że nie mogą być tacy źli. Dziewczyna nie ocenia ich po wyglądzie a całe spotkanie traktuje epizodycznie i jako zabawę. Nie przypuszcza nawet jak to może się skończyć, w końcu mieli tylko wypić piwo a ona sama wrócić do kawiarni. Oczywiście, kilka sytuacji można było przedstawić w bardziej wiarygodny sposób. Przykładowo, Bokser wraca z kumplami do kawiarni po Sonne i za jego namową Victoria ma być kierowcą w jakiejś akcji. Kradną przed jej nosem auto a ona naiwnie wsiada i jedzie z nimi. Cała sytuacja wygląda trochę naiwnie, bo mogli to rozegrać w ten sposób, że pod kawiarnię podjeżdżają już wcześniej skradzionym autem, tak by dziewczyna nie wiedziała, że jest kradzione. Mogliby jej sprzedać wersję, że auto należy do Boksera. Ale z drugiej strony samochód odpalali na kabelki, co by na pewno nie umknęło uwadze Victorii. Poza tym, już wcześniej zwinęli alkohol z monopolowego i próbowali ukraść auto spod klubu, i jakoś te dwa zdarzenia nie zrobiły na niej większego wrażenia. Tutaj zwracasz uwagę, że "każda rozsądna dziewczyna...", ale my nie wiemy jaką dziewczyną jest Victoria. W filmie jej postać jest przedstawiona, jako sympatyczna i wesoła dziewczyna pracująca w kawiarni, której pasją jest gra na pianinie. To są wszystkie informacje jakie o niej mamy. Daje to widzowi poczucie, że jest to osoba poukładana, spokojna i inteligentna, ale pozory często bywają mylące. Wciąż jest to osoba bardzo młoda, a młodość często skłania do szalonych wybryków. Możliwe, że ta część Victorii której nie znamy, to właśnie taka dusza zaszczepiona skłonnościami do robienia szalonych i nieprzemyślanych rzeczy. Idąc dalej, dziewczyna zdaje sobie chyba sprawę, że wdepnęła w coś poważniejszego dopiero w momencie gdy wjeżdżają do garażu i zauważa broń. Tutaj zachowuje jednak zimną krew i pokazuje, że jest rozsądną dziewczyną, bo ostatnią rzeczą jaką mogłaby w takiej sytuacji zrobić to właśnie próbować się wycofać. Przełomowym momentem całej historii był moment w którym opuścili podziemny parking i mogła się wycofać, ale tego nie zrobiła decydując się na pomoc. Tutaj widz może powiedzieć, ale głupia, co za durnoty, nikt by tak nie postąpił. No właśnie ona postąpiła, poza tym jaki byłby sens całej historii, gdyby w tym momencie pożegnała towarzystwo i zwinęła się do domu? Film powstał właśnie po to aby opowiedzieć co się stanie dalej, gdy ona przekroczy tę granicę. Moim zdaniem wszystko w filmie zostało sensownie ukazane i nie należy kłócić się z formą w jaką wszystko zostało ukształtowane, bo to nie jest jakiś edukacyjny film dla młodzieży, mający za zadanie wytłumaczyć jak nie należy postępować, ale właśnie opowiada nieprawdopodobną historię, która nie zdarza się codziennie, ale może zdarzyć się każdemu. I żeby była jasność, nie w rozumieniu dosłownym, napad na bank, tylko coś co przemienia cały nasz dzień lub noc, pozornie zwyczajną w coś ekstremalnie skrajnego.
Poza tym, pomijając cała fabułę, to osobiście jestem pod ogromnym wrażeniem, że całość została nagrana na jednym ujęciu, co dla mnie jest absolutnym mistrzostwem świata. Podczas gdy w amerykańskich filmach kręci się masę dubli, bo jakiemuś gwiazdorowi zapomniała się kwestia, tutaj oglądamy wszystko jednym ciągiem. I za to właśnie kocham kino europejskie :).

ocenił(a) film na 4
man_with_no_name

To,ze nie mogli robić dubli na zawołanie to rzeczywiście wyczyn(bez ironii),ja też lubię kino europejskie ale akurat 9/10(Twoja ocena)dla tego obrazu to lekka przesada ba gruba przesada :P Wolałbym już dać 9 "Nienawistnej ósemce",którą oceniłeś na 7 czyli niżej :)

ocenił(a) film na 7
aronn

skoro juz mowa o innych tytulach to ja dla mnie osobiscie 9 zgarnia Revenant znacznie lepszy od H8 ;)

ocenił(a) film na 4
miko1980

No słyszałem,że bardzo dobry,zostawiam sobie na deser.

aronn

Co do oceny filmu, to może wydawać się wygórowana, bo fabuła nie jest specjalnie oryginalna, a sposób w jaki film został nakręcony, może nie przemawiać do wszystkich. Do mnie jednak trafił, na tyle mocno, że po obejrzeniu pomyślałem "rewelacja". Lubie gdy od czasu do czasu ktoś nakręci film odróżniający się od reszty, a ponieważ nie ma tego zbyt wiele, to z każdego takiego film cieszę się podwójnie. Do tego przewagę w ocenie ma u mnie kino europejskie, i przyznaje, czasami bywam stronniczy w ocenie jeśli chodzi o kino EU vs US. Dobijają mnie amerykańskie filmy, które coraz częściej nie różnią się jeden od drugiego. H8 jest dobrym filmem, ale też ma wiele takich powielonych schematów, których ja jako widz nie chciałbym oglądać gdy chodzi o reżysera uznawanego za "guru" kina. Mam też swoich ulubieńców na tej scenie, ale jeśli widzę, że reżyser coś zepsuł, to nie przymykam na to oka jak "fanboj", a nawet jestem surowszy w ocenie. Styl Tarantino bardzo lubię, ale wydaje mi się, że w H8 mógł nieco bardziej dokręcić śrubę i pojechać po bandzie, bo jak na niego to było naprawdę delikatnie ;). Ale to już inny film i temat, więc nie będę tutaj spamował.

aronn

Ty BYĆ MOŻE* uważasz, że historia opowiedziana w filmie nie mogłaby się wydażyć w prawdziwym życiu (jedynie w filmie o ironio), wyznacznikiem dobrego filmu może być dla Ciebie prawdopodobieństwo zaistnienia opowiadanych zdażeń, co wpłynęło na Twoją szczodrą ocenę filmu 4/10 -> być może zawyżyłeś z 1/10 bo obrazki są ruchome, w filmie jest dźwięk oraz pani gra na pianinie.

* - nie wczytywałem się w tą część dyskusji, odnoszę się jedynie do absurdalnego czepiania się oceny filmu, prawdopodonie mam około 95% racji


Inni ludzie oceniając filmy biorą pod uwagę inne rzeczy, a przede wszystkim już na samym początku rozważań mogą uważać że historia filmowa jest prawdopodobna, bez potrzeby bawienia się w polskich psycholoków w stylu "co kobieta miała w głowie". całkiem obok tego problemu, może istnieją w Polsce ludzie, dla których nie jest tak ważne czy historia jest prawdopodobna - ważne może być na przykład jak sprawnie została przedstawiona TA FIKCJA (?)

__
Po za tym być może niektórzy zwracają uwagę na miliard innych elementów filmowych, stąd oceniają filmy inaczej od Ciebie, hę (?)

ocenił(a) film na 4
MicScreAm

Nie zawyżyłem z jedynki na cztery,zastanawiałem się nawet nad oceną 5..i sorry ale daruj sobie teksty w stylu:"ruchome obrazki"to po pierwsze,po drugie jak się chcesz wypowiadać merytorycznie to przeczytaj proszę całą dyskusję a nie po łebkach.
Pewnie,że hipotetycznie mogłaby się wydarzyć taka zaistniała sytuacja jak w filmie ale doszliśmy po burzliwej dyskusji do wniosku,że reżyser mógł lepiej(wiarygodniej)ukazać niektóre sytuacje,oczywiście ktoś może zaraz odp.ale przecież to tylko film!Tak,zgadzam się to tylko film i jak juz wspomniałem wcześniej jeden akceptuje więcej niedorzeczności drugi zaś mniej ten co mniej to niestety gorzej odbiera i mniej czuje satysfakcji.
Ja siebie plasuje gdzieś pośrodku(przynajmniej tak mi się wydaje)co nie znaczy,że oprócz tego nie zauważam również innych pozytywów...

aronn

grupka frustratów z ujemną wiedzą filmową, stwierdziła po burzliwej dyskusji, że reżyser filmu, który podjął się sfotografowania dwugodzinnej fabuły na jednym ujęciu, mógł lepiej(wiarygodniej)ukazać niektóre sytuacje.

Już widzę te nagłówki w gazetach.
Już widzę te kariery przyszłych psychologów ze specjalizacją "postać fikcyjna w filmie".

vive la Pologne

Myślę, że Sebastian Schipper jest już skończonym człowiekiem. Przerwaliście mu karierę chłopcy.

ocenił(a) film na 4
MicScreAm

Jak to mawiają:"Każda potwora znajdzie swojego amatora"nawet robią kolejną część Transformers gdzie juz poprzednia częsć była zrobiona na żenującym poziomie,no ale jak kapuchę olbrzymią zarabiają to robią to dalej....

ocenił(a) film na 9
MicScreAm

trudna dyskusja z tymi ludźmi, nic do nich nie dociera

przypominam życie to nie film
w życiu zdarzają się różne dziwne rzeczy

jeśli każdy myślałby racjonalnie mielibyśmy puste więzienia

myślenie racjonalne jak jest się naje.banym i naćpanym
ludzie wy chyba nigdy nie byliście młodzi ?

" ja bym tak nie zrobił" " ja bym zrobił tak... "
ale tak jak właśnie ktoś wyżej napisał, to nie jest film o was

film jest nakręcony zajebiście
aktorstwo - na najwyższym poziomie
więcej takich filmów, polecam

ocenił(a) film na 7
kamells

Sto procent racji, sam punktuje w tym wątku pewne nielogicznosci ale akurat przy tej scenie miałem identyczne spostrzeżenia

ocenił(a) film na 4
miko1980

Kto ma rację,ona?Bo jej odpisywałeś :P

ocenił(a) film na 7
aronn

tak, zgadzam sie odnosnie tej konkretnej sytuacji z jej punktem widzenia ;)

ocenił(a) film na 7
MicScreAm

miko1980 i kilku innych - czy ty wiesz/wy wiecie co to SPOILER???????????? przecież tu wchodzą osoby, które filmu jeszcze nie oglądały, po prostu wielkie dzięki, już wiem połowę i odechciało mi się oglądać

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones