PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32270}

Wóz pancerny

The War Wagon
7,0 1 516
ocen
7,0 10 1 1516
Wóz pancerny
powrót do forum filmu Wóz pancerny

Spektakularny, ale precyzyjny.
Gigantyczny, ale szczegółowy.
Pełny heroizmu, ale zabawny.
W dodatku puszcza sentymentalne oczko do "Skarbu Sierra Madre" i być może "Dobrego złego i brzydkiego. A to wszystko z udziałem gwiazd (John Wayne, Kirk Douglas), postaci drugoplanowych ale bardzo charakterystycznych (Bruce Dern, Howard Keel) oraz pięknych kobiet (Valora Nolan oraz Joanna Barnes). Niewątpliwie najlepszy film George'a Kennedy'ego bezsprzecznie wirtuoza przygodowego, widowiskowego westernu i nie jest to bynajmniej ściema, bo jego dokonanie ośmielę się tu swoją jakościa przyrównać do największych przygodówek rodem z dzikiego zachodu. Kennedy rok wcześniej (1967) podejmuje sie rzeczy prawie karkołownej i kręci "Powrót siedmiu wspaniałych", remake jednego z największych w historii gigantów ekranu i nie hańbi swojego imienia dając obraz conajmniej zadowalający. Robiąc rok później "Pancerny wóz" powiela motyw, którym całkiem nieźle sie posługuje. Obiera swoim bohaterom cel, kompletuje w zabawny i umiejętny sposób ekipę i prowadzi widza do momentu kulminacyjnego, tutaj szytego na miarę najbardziej monumentalnych zakończeń. Przypominając mi "Dobrego złego i brzydkiego" film zachowuje jednak cała swoja amerykańskość. Tytułowy pancerny wóz jest jak komiksowy super sprzęt, zbudowany z żelaza, poruszający sie na niezniszczalnych kołach oraz wyposażony w niespotykany wówczas karabin maszynowy z ruchomą wieżyczką. Pojazd przypomina potwora, przed którym spieprzał nawet Bond w "Doktorze No". Nie trudno więc sobie wyobrazić, że zawłaszczenie sobie złota z wewnatrz potwora eksortowanego przez blisko 30 nieźle uzbrojonych jeźdźców to spektakularne przedsięwzięcie nawet dla Johna Wayne'a, który jawi sie tutaj jako sympatyczny zawadiaka-rabuś, co równie niespotykane jak owa machina. Bohaterowie knują wielki plan, który obmyslony z najdrobniejszymi szczegółami przypomina niezawodne motywy u francuskiego mistrza J.P. Melville'a. Mamy więc wielką przygodę, dużo humoru, dużo akcji i jednak logike sytuacji która skrzętnie kryje się pod osłoną szarży indian, czy bójek w knajpie. Uwagę zwrócić bym chciał jednak najbardziej na miejscówę w jakiej film nakręcono. Okolice Meksyku jak na moje oko biją w konkurencji największe filmy przyrodnicze naszego wieku. "Pancerny wóz" stanowi wyśmienitą pożywkę dla ducha, oka oraz ucha (muzykę stworzyła legenda Dmitri Tiomkin). Jeden z najlepszych filmów z Waynem i jeden z ciekawszych westernów ever.
Dycha zasłużona.

użytkownik usunięty
Harry

Zgadzam się z Tobą Harry !mnie jeszcze poza tym wszystkim podobała się piosenka z czołówki która śpiewał Ed Ames pt."Ballad of the War Wagon" http://www.youtube.com/watch?v=w8YVxR_otmo

ocenił(a) film na 8

jak na western z kirkiem i wajnem to efekty były pioronujące
nom
pełen rozmach
dałem 8

ocenił(a) film na 8
Harry

Rzecz w tym, że takie karabiny maszynowe naprawdę istniały w tamtych czasach :) Rzeczony karabin Gatlinga został wynaleziony w czasie wojny secesyjnej (a w każdym razie na pewno użyto go po raz pierwszy w jej trakcie). Ponieważ czas akcji nie został określony można przypuszczać, że chodzi o końcówkę lat 60-tych bądź lata 70-te XIX w.

ocenił(a) film na 10
Hedman

Zgoda ;) Choć trzeba przyznać, że ten element w westernie jest jednak rzadkością. Do głowy przychodzi mi jeszcze tylko stare "Django".

ocenił(a) film na 8
Harry

Po szybkim wprowadzeniu w cel całej historii, napięcie zaczyna rosnąć, scenariusz wciąga coraz bardziej, i jest tak aż... przez pierwszą godzinę. Nagle po bójce w barze (wyreżyserowana znakomicie) wszystko opada, i gdzieś gubi się poprzednie tempo, choć przecież nieco się jeszcze wydarza. W moim odbiorze był to chyba jedyny mankament.

Muzyka jest zróżnicowana i chociaż może nie jest wybitna, świetnie współgra z tłem filmu, a montaż czy dialogi oraz ujęcia krajobrazowe zachwycają dopracowaniem. Duet Douglas vs Wayne wypada kapitalnie, i wszelkie ich wspólne "starcia" to jedne z najbardziej magnetycznych scen filmu. Lomax robi takie wrażenie, że aż powala. Poza tym pełno zarazem humoru jak i dobrej, mocnej intrygi. Klimat i zabawa są naprawdę przednie. I tylko chyba tej "równości" przez okrągłe 100 minut jest brak.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones