PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1065}

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia

The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring
8,0 726 230
ocen
8,0 10 1 726230
8,2 44
oceny krytyków
Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia

Za dzieciaka czytałem Tolkiena, nie zachwycił mnie, ale przynajmniej doczytałem do końca bez
większych przeszkód. Przy pierwszych dwóch podejściach do tej tandety zasnąłem mniej więcej
w połowie... reklamy jedymie utrudniały sprawę, nie chciało się czekać na ten niesamowicie
nudny film. W końcu obejrzałem ten film, ale czułem się jak masochista. Całą trylogię można
streścić do słów - "wędrówka kurdupla mająca na celu zniszczyć pierścionek". To co się dzieje w
między czasie to chyba tylko prowokacja mająca ukazać, jak mało wymagający jest dzisiejszy
widz, wystarczy mu dać efekty specjalne. Dla mnie P. Jackson nieprawdopodobnie zmarnował
swój talent, z każdym filmem kręci coraz gorszą tandetą, w sumie mu się nie dziwię , konto
bankowe się zgadza.

A żeby twierdzić że to jest lepsze niż Star Wars to trzeba być idiotą :)

ocenił(a) film na 10
HobbitDolGuldur23

Nie karmić trolla :D bo i tak na wszystko znajdzie odpowiedz i wie najlepiej :D a szkoda żeby każdego z osobna kto wypowiada się dobrze o tym filmie , obrażał... trzeba zamknąć temat i być odporny na jego stękanie :D

Jashin89

Zgadzam się z twoją opinią :)

ocenił(a) film na 3
wort801

Serio sądzisz,że można to nazwać pełnoprawną opinią? Wasza percepcja mnie załamuje

ocenił(a) film na 10
kryszti

a mnie ty załamujesz :( idz do lekarza najlepiej pierwszego kontaktu

ocenił(a) film na 3
LobeliaSakvil

A kim ty jesteś dziecko :D Idź na herbatkę do Hagrida :D

ocenił(a) film na 3
Jashin89

Nie każdego kto tu pisał obrażałem, tylko idiotów, a że w tym temacie jest ich większość... nie miałbym jakichkolwiek podstaw by obrażać rozumnego człowieka, który ma chęć dyskusji i ma coś sensownego do powiedzenia. Wiadomo większość fanów tego filmu to kretyni, ale zostaje ta mniejszość. Nie jestem żadnym trollem, albo najwyraźniej nie wiem co to znaczy, bezkompromisowe wyrażanie swojej opinii to nie trolling. Gust to coś jak najbardziej subiektywnego, z tym,że żeby być fanem tego filmu trzeba go nie mieć :)

ocenił(a) film na 10
Jashin89

popieram

ocenił(a) film na 1
kryszti

Potwierdzam w całej rozciągłości Twoją wypowiedź! Cała ta "pierścionkowa" seria to nudny rzyg o bandzie pedałów, która jest zmuszona
do urządzenia sobie je banej wycieczki po jakiś zadupiach świata, by roz jebać jakiś kawałek metalu! Tak jak napisałem w innym temacie:
jest tylko jeden powrót i jest to POWRÓT JEDI!!!

ocenił(a) film na 3
True_Batman

W skrócie i uproszczeniu można tak powiedzieć, ja się jednak bawię w eufemizmy, ale i tak idioci czują się urażeni... szkoda,że ludzie tak bardzo nie potrafią przyznać racji komuś kto ją ma. Proste,że ludzie jarają się głównie efektami specjalnymi w tym tandetnym gniocie, bo fabuła jak dla mnie uwłacza prawdziwemu fantasy czy science-fiction. Zamiast bez emocji spojrzeć na to co pisze, to się obrażają jak małe dziewczynki

ocenił(a) film na 1
kryszti

Taka sama akcja jest przecież z fanami "Transformersów", "Avatara", czy "Batcioty" Nolana (zwłaszcza 3-ki!) - jak wytkniesz debilizmy
ich ukoFanym filmom, to Cię zje bią z góry na dół, a to Ci wmawiając że "nie rozumiesz tego filmu", a to że jesteś "trollem" czy tam
innym "prowokatorem" itp. Ale gdy ich spytasz o kontrargumenty, to nagle cisza kur wa, jak makiem zasiał!

Jestem przedstawicielem Starej Szkoły, a tym samym u mnie musi być treść wraz z sensem i jakimś poziomem, a nie tylko je bane
efekty specjalne - stąd tak gnoję zdziecinniałego i debilnego do bólu "X: First Class", czy tam innego "Avengers" (dla idiotów)!

ocenił(a) film na 3
True_Batman

Transformersi, Avatar pełna zgoda. W sumie do Batmana, nic nie mam, kilka części świetnych, z tym,że ja nie udaję że to arcydzieło, to po prost prosta rozrywka, tak samo jak Avengers, toleruję ten film, podoba mi się w pewnym sensie, taka bajeczka przy której może mózg odpocząć, choć oczywiście jest to film debilny i dziecinny. Są filmy których naprawdę idioci nie rozumieją, ale się bez sensu wypowiadają. Są różna gusta, ale to nie znaczy żeby nie patrzec na nic realnie.

Hmm ja raczej nie jestem przedstawicielem starej szkoły, rocznik 90 i moje upodobania są różne, czasem jestem w stanie przymknąć oko na sens jeżeli film mnie czymś urzeknie, np horrory... zazwyczaj są do cna głupie, ale idzie się na nich pośmiać, więc daję wysokie oceny :) Ale zazwyczaj rzeczywiście wolę żeby film miał jakieś często ukryte przesłanie, coś co zmusza do myślenia. Jak mnie jakiś gniot śmieszy, albo czymś zaciekawi to jestem w stanie jeszcze to zdzierżyć.

ocenił(a) film na 1
kryszti

Batman się skończył w latach 90., a to co zrobił Nolan to powinno się spalić w piździec, zaś jego samego zamknąć na potrójne
dożywocie za tą zbrodnię! Avengers są dla mnie totalnie płytcy i dziecinni do bólu, a ja nie lubię oglądać dziecinnych filmów, bo
nie mam już 5 latek. Jak mam oglądać filmy czy to rozrywkowe czy to myślowe, to niech one są na jakimś konkretnym poziomie
intelektualnym (Choć Goni Nas Czas, The Wolverine), a nie są debilizmem obrażającym moją inteligencję i do tego totalnie
mnie żenującym (Avengers, X: First Class)! No i co równie ważne to fakt, żeby film był kur wa logiczny i sensowny, a nie był
bezmyślnym zlepkiem scen bez ładu i składu, jak to kur wa mamy w przypadku Risesa idioty Nolana - kur wa jego mać,
przecież ten film jest tak nielogiczny, że ja pier dolę!!!!!!!!!!! Taka sama sytuacja jest z Man Of Steel w którym debilizmy
gonią debilizmy, a jeden wielki absurd - nie ma końca!

I w tym właśnie momencie bawią mnie wszyscy idioci co twierdzą, że "przecież to jest film komiksowy, więc nie wszystko
musi być logiczne" - kur wa zaje bana ich mać, KAŻDY FILM MUSI POSIADAĆ ZWIĄZEK PRZYCZYNOWO-SKUTKOWY!!!!!!!!!!!!!!!

No ale dzisiaj bezmózgim idiotom wystarczy trylion efektów by być zadowolonym, a fabuła i jej konstrukcja jak i sens -
nie mają kur wa znaczenia, bo najistotniejsze jest to, aby je bało komputerem (grafika) z ekranu. Eh, brak mi słów...
Zaś Pierścionek jest po prostu nudny jak ja pier dolę, a do tego pedalski na wskroś! - tyle, nic więcej.

ocenił(a) film na 3
True_Batman

No właśnie o to mi chodziło, Batman z lat 90 był świetny, nowy z Ledgerem jako Joker też mi przypadł do gustu. Ja mam 23 lata i lubię czasem obejrzeć dziecinny film, choć w sumie taki to bardziej w towarzystwie, bo można sobie w między czasie pogadać. Choć goni nas czas, nowy Wolverine dobre przykłady. Ja zawsze potrafię we wszystkim znaleźć, sens, w braku sensu można znaleźć logikę :) Wszystko ma jakiś tam sens, nawet jeżeli debilny.

W sumie nie powinieneś narzucać kto jak ma kręcić filmy, zgadzam się z tobą, ale idioci też muszą mieć co oglądać :)

Nudny i pedalski to rzeczywiście lakoniczne streszczenie Władcy Pierścionka

ocenił(a) film na 10
True_Batman

żal mi cię

ocenił(a) film na 8
kryszti

Brawo...po ilości komentarzy widać, że prowokacja się udała. Tylko co chciałeś tym osiągnąć? (pytanie retoryczne )
Powiem tak: piszesz co chcesz, myślisz jak chcesz i masz do tego prawo, tylko nie zapominaj, że inni również.

ocenił(a) film na 3
amirta21

Gówno, a nie prowokacja, taka prawda o tej trylogii. Oczywiście nie chciałem nic osiągnąć, poza wyrażeniem swojego zdania i sprawdzeniem czy rzeczywiście ten film wielbią głównie idioci i poniekąd ta teza została potwierdzona.
Oczywiście,że inni mają prawo myśleć i mówić co chcą... tylko najpierw trzeba być zdolnym do myślenia, a wśród masy ciężko o tą umiejętność.

ocenił(a) film na 8
kryszti

Wrzucasz wszystkich do jednego worka, a nie wszyscy są tacy sami... Panuje powszechna opinia, że dresiarze to bandyci i oprychy, ale czy wszyscy? Jeżeli chodzi o literaturę i film to każdy ma swój gust i przekonania...dla kogoś coś jest gniotem, dla innych może być arcydziełem. Problem polega na tym, że każdy na tym czy innym forum próbuje narzucić swoje zdanie drugiej stronie, mając i nie mając racji. A stwierdzanie "lubisz to, a nie lubisz tego to oznacza że jesteś debilem", mimo wszystko jest nie adekwatne jeśli chce się rozmawiać na poziomie. Nie będę wnikać w Twój ton wypowiedzi, bo jak to powiedziałeś w komentarzach powyżej "taki już jestem" więć zostawiam Cię w Twoim świecie ze swoimi kredkami.

ocenił(a) film na 3
amirta21

Przecież wiem,że generalizuję i tak to jest z generalizowaniem,że odnosi się do większości, większości, czyli nie wszystkich. Toć wiem,że wszystko jest subiektywne, niektórzy mogą lubić tandetę i nic mi naprawdę do tego. Podaj przykład gdzie komukolwiek narzuciłem swoje zdanie. To po prostu dyskusja. Poziom masy nie jest dla mnie jakimkolwiek wyznacznikiem. I owszem jest to adekwatne, to jakiej ktoś słucha muzyki, jakie czyta książki i jakie lubi film,y w jakimś stopniu o kimś świadczy. I nie nazwałem w tym wątku idiotą kogoś kto idiotyzmu nie wykazywał, serio nie przeszkadza, mi ,że ktoś lubi Władcę Pierścieni, po prostu piszę jak jest... patrz tytuł tematu. I dobrze,że nie bulwersuje Cię to w jaki sposób się wyrażam, tylko wyrażam jakąś chęć konwersacji, sama zapewne widzisz jak wielu ograniczonych kretynów do mnie napisało... i to prędzej oni mi coś narzucali niż ja im.

Ogólnie założyłem ten temat też, bo zaciekawiła mnie pewna korelacja. Często dyskutując na tym forum, gdy rozmawiałem z totalnym umysłowym odpadem i wchodziłem na jego profil widaniało tam "Władca Pierścieni - 10"... w realu też się spotkałem z kilkoma takim przypadkami. Oczywiście ktoś może lubić tą trylogię i być inteligentnym, elokwentnym erudytą o szerokiej percepcji, ale jednak jakoś tak się składa,że zazwyczaj jest odwrotnie. No bo pustka w głowie raczej pomaga w czerpaniu przyjemności z tej usypiającej chałtury.

Wielu tu, w ogóle, jakby chciało mi zaprzeczyć temu,że wielu ludzi to klony bez własnej tożsamości, zdanie i gustu... ale to prawda, zindoktrynowane marionetki wyznające poglądy takie jakie im narzucono, lubiące filmy które są najgłośniej reklamowane, lubiące to co lubią inni, dlatego bo lubią to inni.

Nie wszyscy są tacy sami,ale sama przyznasz,że wielu nie różni się od siebie niczym. I żeby nie było sam jestem nic nie znaczącym niewolniczym trybem, któremu od zawsze zewsząd próbuje wyprać się mózg.

Serio nie sądziłem,że psychofanów LOTR tak zaboli mój niewinny temat :)

ocenił(a) film na 8
kryszti

Wątek z narzucaniem opinii, był z mojej strony ogólnym stwierdzeniem (nie wprost do Ciebie) zjawiska tutaj i na innych forach. Rozumiem, że ktoś może się z czymś nie zgadzać, ale jadu płynącego z wypowiedzi, już nie do końca. Rozumiem, że można przedstawić swój punkt widzenia, ale bez jego narzucania. Widocznie granicę tę bardzo łatwo zatrzeć...

Co do Władcy Pierścienia, gdy był po raz pierwszy emitowany w telewizji, nie dotrwałam do końca i stwierdziłam, że nigdy do niego wrócę i nie mogłam się przekonać przez bardzo długi czas. W zasadzie dzisiaj po przeczytaniu postów stwierdziłam, że zobaczę co w tej trawie piszczy. Znalazłam film z napisami (jakoś nie bardzo przepadam za lektorem czy też dubbingiem ) i dotrwałam do końca. Film ogólnie mi się podobał, głownie za sprawą dosłownie kilku elementów: po pierwsze widoki, po drugie muzyka, która przynajmniej dla mnie jest klimatyczna, po trzecie za wypowiedzi, które mogą być perełkami i po czwarte za grę aktorską kilku aktorów.
Film ogólnie w moim odczuciu jest dobry na leniwe popołudnia, ale też mnie jakoś szczególnie nie ujął abym zaczęła namawiać innych do obejrzenia go.

A wracając do wątku ludzi którzy wyrażają tu swoje opinie, to jestem skłonna się z Tobą zgodzić. Ogólnie mam wrażenie, że niektórzy użytkownicy traktują filmy zbyt...poważnie. Wiadomo nikomu się nie dogodzi i raczej nie powstanie film, który by zadowolił wszystkich, bo zawsze się znajdzie coś co się komuś nie spodoba. Ale miło by zobaczyć wymianę zdań z ogarnięta argumentacją, niż jakieś ogólnikowe przepychanki frazesami.

Ogólnie wychodzę z założenia, że filmy są po to aby się głownie zrelaksować. Jeżeli ma się ochotę na poważniejsze kino, to szuka się filmów, które spełnią to kryterium. Szkoda, że wiele osób tutaj tego nie rozumie, więc w sumie jestem w stanie zrozumieć Twoją irytację. Ludzie powinni mieć więcej dystansu :)

ocenił(a) film na 3
amirta21

Fora to tylko fora. Spójrz na "real", ludziom odórnie narzuca się co mają myśleć, mówić, robić, z kim i dlaczego to tak ważne... ja znakomicie rozumiem jad płynący z wypowiedzi, to po prostu frustracja, chamstwo mi nie przeszkadza, gorzej z idiotyzmem i właśnie brakiem dystansu. Ja w każdym razie niczego nikomu nie narzuciłem, po prostu piszę jak jest :P

Dotrwanie do końca to rzeczywiście nie lada wyzwanie :) No właśnie... na sukces tego filmu składają się głównie efekty wizualne i muzyka. Dla mnie dialogi jakieś takie bez polotu i miałkie. A aktorzy... jak aktorzy, nie było tam żadnego z moich ulubienców, ale nie mozna nazwać obsady złą. Piszesz racjonalnie, ale razi ta Twoja ocena"8", choć ja też daję często taką ocenę filmom które na to nie zasługują.

Ogólnie jednak parę w miarę ogarniętych ludzi się tu wypowiedziało,ale stosunek ich do kretynów jest porażający :) Ja nikomu drogi do dyskusji nie zamykam. ale niektórzy nie są do niej zdolni.

No nie ma co LOTR relaksuje jak mało co, polecam ludziom cierpiącym na bezsenność :D Ja tak pół na pół, ale jednak wolę filmy które nie są do cna głupie, oczywiście, są gorsze filmy od LOTR, ale już bardziej nużących jak dla mnie niewiele. Zgadzam się. Dlatego śmieszy mnie jak ktoś nazywa ten film jakimś doniosłym arcydziełem, mistrzostwem kinematografii. Ja tam nie mam nic do jakiejś trafnej krytyki mojego gustu filmowego, przecież to tylko filmy. Gorzej jak jakiś idiota chce ci coś wperswadować

ocenił(a) film na 8
kryszti

Napisałeś już chyba wszystko, co można by powiedzieć na podsumowanie rozmowy :) Człowiek ogólnie jest chyba taka machiną, że daje się manipulować przez media, otoczenie... Na to rady raczej nie ma.

Owszem dałam 8, ale to już chyba moja wada, że wystawiam ocenę zaraz po obejrzeniu danego filmu, wiec może nie być zbyt obiektywna, a nie jednokrotnie bywało tak, że jak obejrzałam jakiś film to ocenę zmieniałam po obejrzeniu go po raz drugi, na niżą lub wyższą. Z reguły niższą :P Jednakże jak wspomniałam nie zamierzam już wracać do tego filmu to ocena jest jaka jest :P

Ogólnie jestem osoba, która lubi oglądać filmy dla przyjemności, a sprawiają mi ją zarówno ekranizacje "lekkie" jak i ambitniejsze z których można coś wynieść :) W zależności od nastroju i na co ma się ochotę.

ocenił(a) film na 10
kryszti

Z połowie komentarzy przestałam czytać, wiec przepraszam jeśli się pomylę błędnie oceniając twój główny zamysł. Napisałeś tan post, po to by coś sprawdzić, tak? By zobaczyć, czy wszyscy fani WP to "bezrozumne masy"? Myślę, że to normalne, że ktoś broni filmu, który bardzo lubi. Tobie może wydawać się LOTR kiepski, bez przekazu, oparty jedynie na efektach. Mogę się nie zgodzić. Owszem, książka ma w sobie "jeszcze więcej" niż film. I trafia do mnie poprzez niektóre fragmenty, cytaty. Wiesz, żyjesz inaczej i co innego zdarza ci się w życiu. Może dla ciebie to SW mają "to coś", co tak bardzo przemawia do ciebie, zachwyca. Jeśli chodzi o mnie, książka jest dla mnie czymś pięknym, cała twórczość Tolkiena zresztą i w jakiś sposób do mnie przemawia, skłania do refleksji. I jeśli tobie wydaje się to głupie, to nie ma co się kłócić, jesteś inny więc może to do ciebie nie pasować. A jeśli chodzi o film, dla mnie efekty to miły dodatek, a wolę się skupiać na czymś innym. Bo to co mnie w filmowym LOTRze zachwyciło, to stateczność, charakterystyczny nastrój, patos, ale też niektóre rozmowy i cała kreacja, świetnie przeniesione miejsca z kartki na film. I naprawdę nie wiem, dlaczego piszesz, że fani WP to bezmózga masa. To, że mają inne poczucie piękna nie oznacza, że są gorsi.

ocenił(a) film na 3
Werrronikaaa_17

Napisało ty kilka inteligentnych osób, ale to jednak mniejszość, nie przeszkadza mi,że ktoś lubi Władcę Pierścieni, przecież to tylko film i internet... a tak naprawdę to nie miałem,żadnego zamysły, społeczenstwo ma tendencją do nadawania znaczeniu każdej błahostce. Widzisz ja nienawidzę patosum, sztuczności, banalnej usypiającej, nie wciągającej akcji, cały ten świat jest tak infantylny,że gdybym to czytał czułbym że cofam się w rozwoju. No a film to po prostu gówno posypane cukrem :) A ja nie wiem czemu w ogóle ciebi i innych tak obchodzi moje zdanie... w sumie masz trochę racji, ale patrząc po niektórych ludziach którzy do mnie pisali w tym tamacie... i nie wiem czemu tak boli cię te stwierdzenie o masie, przecież to prostu fakt. Wszyscy ludzie znaczą tak naprawdę tyle samo, tak samo mało. Wydawało mi się już wytłumaczyłem, że nie zamierzam nikogo obrażać, no ale jeżeli kogoś obraża prawda :) Dla mnie ta trylogia jest po prostu straszna :)

A jeżeli chodzi Star War to obawiam się tego co zrobi Disney... masakra.

Ogólnie rozumiem,że film o pierścionku może podobać się kobietom :)

ocenił(a) film na 10
kryszti

"Wszyscy ludzie znaczą tak naprawdę tyle samo, tak samo mało."
Właśnie wyczuwałam w twoich wypowiedziach taki stosunek do człowieka. A moim zdaniem człowiek to ktoś więcej. I chyba głównym powodem dla których lubię WP (no przynajmniej jednym z głównych), jest to, że w twórczości Tolkiena widzę podobieństwo do Biblii, i w jakiś sposób ułatwia mi to spojrzenie na niektóre niezrozumiałe rzeczy z Pisma. I dla mnie jak przesłanie jest, i to piękne ;)
"A ja nie wiem czemu w ogóle ciebi i innych tak obchodzi moje zdanie..."
Wiesz, napisałeś coś na forum żeby inni poznali twoją opinię, to nie miało pójść w "powietrze", więc w jakiś sposób chyba interesuje cie zdanie innych co do tego tematu. I innych twoje ;)

Nie zachwyca mnie piękna biżuteria, więc że to o "pierścionku" nic nie zmienia ;)

ocenił(a) film na 3
Werrronikaaa_17

Realny stosunek, bez naiwnych, dziecinnych iluzji. Sorry ale Twoja wiara raczej potwierdza moją tezę o poziomie fanów tej trylogii. Bez urazy. Naiwne, dziecinne, banalne zakończenie i fabuła , nawiedzony, przesadnie patetyczny, pełno jakichś pustych frazesów, wielki raban z powodu pierścionka...no bajka dla dzieci. Tak jak pisałem spodoba się to ludziom strasznie infantylnym, żyjącym w swoim świecie albo niewiele myślacym.
Nie interesuje mnie zdanie innych, szczerze to nie mam pojęcia czemu piszę na forum, chyba po prostu lubię się wymądrzać. Nie myślałem,że kogokolwiek to może poruszyć.

Należenie do masy bez własnej tożsamości, kolektywu, społeczeństwa, czy jak tam to nazwać, to raczej "norma" i dzięki temu łatwiej się funkcjonuje, nie ma o co się obrażać. Twoja wiara katolicka raczej o indywidualnym toku myślenia nie świadczy

ocenił(a) film na 10
kryszti

No tak, przecież tylko ateiści mają odpowiednio poukładane w głowie, widzą świat takim jakim jest naprawdę, potrafią dojrzeć wszystko obiektywnym okiem. Gdyby na świecie żyli sami ateiści (co prawda nie wszyscy tacy są, nie zamierzam tu obrażać kogoś, kto nie wierzy), czyli gdyby na świecie byli sami tacy ateiści jak ty, świat byłby pozbawiony wszystkich najwyższych uczuć. Już widzę taki świat pełen ponuraków, lubiących się wymądrzać, widzących wszystko w czarnych barwach, którzy muszą mieć postawione wszystko na tacy, jasno, bo inaczej nie pojmą o co chodzi. I do tego wyzbyci spontaniczności.
Przepraszam, jeśli taki nie jesteś, a cię obrażam. Po twoich komentarzach mam po prostu wrażenie, że jesteś trochę zapatrzoną w siebie, w swoje zdanie, i każdy kontrargument wymierzony w twoją teorię wygląda w moim odbiorze tak : nie, nie, wszystko to co mówisz to beznadzieja, wiem, że to ja mam rację. Będę bronić swojej racji tylko dlatego, że lubię się kłócić i wytykać ludziom ich ograniczenie mózgowe, bo czuję się indywidualistą, odróżniam się od społeczeństwa swą wielką mądrością, każdy kto myśli inaczej jest jak dziecko, które nie widzi prawdy o świecie.
To mój odbiór twojej osoby.
Nie chcę w żaden sposób ci obrażać, i mam nadzieję, że tego nie zrobiłam. Może po prostu to pomoże ci spojrzeć na siebie z trochę innej strony. I myślę, że mimo tego, że piszesz, że wcale nie jesteś idealny czy taki mądry, a następnie piszesz, że ci, co lubią WP to osoby totalnie naiwne i nie wybijające się ponad zerowy poziom inteligentny, to trochę hipokryzja. Nie ma to jak mówić, że nie uważa się za osobę mądrą, a następnie wpierać ludziom, że są "idiotami".

ocenił(a) film na 10
Werrronikaaa_17

nie wybijające się ponad zerowy poziom inteligencji*

ocenił(a) film na 3
Werrronikaaa_17

Ja nawet nie jestem ateistą, tylko agnostykiem, w dupie mam tą całą wiarę, wiem na czym to polega wszystko. Zwykła autosugestia, człowiek może sobie wkręcić wszystko. Więc chcesz powiedzieć,że to dzięki religii posiadasz uczucia i robisz dobro? Nie jest to u ciebie czymś naturalnym? Uczucia determinowane strachem i budowane na kłamstwie nie są wyższe. Można sobie gdybać... ale to bez sensu.
Moja marna osoba nie ma w ogóle związku z czymkolwiek, możesz sobie o mnie myśleć, co chcesz, raczej to nie jest moja sprawa, jak tobie sobie kreujesz obraz mojej osoby. Dla mnie twoje argumenty i stawiane tez są na strasznym, wrecz upośledzonym poziomie :) Nie jestem na tyle ciekawy by mnie analizować, mam więcej wad niż myślisz.
Patrzę na siebie realnie, tak jak na innych, "normalni" ludzie okłamują się na każdym kroku by móc funkcjonować, wszystko w co wierzysz to tylko iluzja... czy naprawdę to cokolwiek zmienia. Nikomu nic nie wpieram co najwyżej stwierdzam. To,że jestem głupi i jestem tego świadomy i tak stawia mnie wyżej od stada baranów żyjących w mylnym wyobrażeniu rzeczywistosci a już szczególnie swojej osoby. Cały świat opiera się na ambiwalencji i paradoksach. Z reszta twoja wiara to właściwie paradoks na paradoksie, tylko ludzie o niezwykle wąskiej percepcji mogą tego nie widzieć.

Nie rozumiem czemu rozmawiamy o mnie, jestem nikim, mam ci się zacząć zwierzać czy co? Żyje sobie dalej kłamstwie bez głębszych refleksji nic mi do tego :)

ocenił(a) film na 10
kryszti

I tak tu można przejść z zwykłego wątku o filmie do teologii.
Jak mówiłam, nie chciałam cię obrażać. Mimo moich początkowo dobrych chęci widzę, że każdą osobę traktujesz z góry i nie ma co zaczynać nowych wątków.
Oj, zdziwiłbyś się gdybyś wiedział, ile wiara potrafi dać. Bo pewnie, że chce się być dobrym. Ale ludzie mają gorsze dni, i wtedy nie zawsze mają ochotę się nawet uśmiechać. I widzę, że odkąd się nawróciłam, coś się zmienia.
Nie widzę w mojej wierze żadnych paradoksów. Śmieszy mnie natomiast gdy ktoś mówi, że było wielkie BUM, a potem świat zaczął się sam tworzyć. I to jest niby oparte na teoriach wielkich ludzi tego świata, którzy wierzą, że z niczego wzięło się coś.
Przepraszam, że wydałam zły osąd w sprawie twojej osoby, i rzeczywiście, kłótnie na temat tego, kto w co wierzy nie mają sensu.
Każdy ma jakieś wady, nie znam twoich, ale gdy widzi się jakieś u siebie, to chyba nie wytyka się tych samych innym. Najpierw działa się nad ulepszeniem samego siebie.
Z natury nie lubię się wdawać w dłuższe rozmowy teologiczne między osobami innej wiary, gdyż zazwyczaj kończy się to sprzeczką. I jestem świadoma tego, że żadne rozmowy niczego tu nie zmienią, mamy odmienne zdania i wiadomo, że nikt nie zgodzi się z drugą stroną. ;) Dlatego też kończę, mam nadzieję, że nie uraziłam czy zmęczyłam cię zbytnio moją paplaniną.
Życzę miłego dnia i pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 3
Werrronikaaa_17

Każdą osobę czyli ciebie... dobrze wiem na czym polega wiara, fałszywa nadzieja, iluzja dająca szczęście. Przecież od początku to powtarzam. Ja jednak bardziej szanuję ludzi których czyny nie są determinowane przez takie płytki aspekty jak religia.
Aha nie widzisz w swojej wierze żadnych paradosków... to też o tobie nieźle świadczy... jest ich setki. Pierwszy z brzega... skoro mamy wolną wolę, to po co te wszystkie modlitwy, przecież bóg nie może ingerować w nasze życie? Albo szatan. Czy każąc złych nie jest dobry? To raczej bóg wychodzi w piśmie św na tego złego. Chorego władcę marionetek. Coś z nicości jest bardziej prawdopodobne, niż dziecinna uwłaczająca ludzkiej inteligencji bajeczka. Istota wszechświata przerasta ludzką percepcję i tyle.
Nie przepraszaj mnie, nie oczekuję od ciebie zadnego sztucznego szacunku.
Ludzie nie widzą swoich wad, w każdym razie rzadko. Głupota to nie jest wada, raczej patrząc na społeczeństwo zaleta, jestem głupi ale jednak nie aż tak jak ci których krytykuję.
Nie wdawaj się w żadne rozmowy teologiczne bo jesteś z góry skazana na przegraną.
Nie będę się bawił w kurtuazję, to,że jesteś dla mnie miła spowodowane jest płytkimi pobudkami :)

ocenił(a) film na 10
kryszti

To, że staram się być miła, nie jest sztuczne. I to, że tak sądzisz, to że tak w ogóle sądzisz o ludziach jest nieco smutne. Nie dostrzegasz, że nie wszyscy są fałszywi. Nigdy nie doświadczyłeś niczego dobrego w życiu? W to bym nie uwierzyła. Starałam się ciebie zrozumieć, tyle. Nie lubię się kłócić i zachowuję się na co dzień tak jak w stosunku do ciebie. I w jakiś sposób jest to przykre, że nie dostrzegasz tego, że ktoś może być dla ciebie dobry ot tak.
Nie wytłumaczę ci, dlaczego moja wiara jest dla mnie ważna. Pewnie, że są chwile zastanowienia nad tym w co wierzę. Ale to z jakimi ludźmi przebywam i co robię, upewnia mnie, że nigdy nie zmienię swoich poglądów. Mam styczność z osobami o podobnych myślach co ty. Ale nie jestem na nich zła, gdy mówią mi, że moje założenia to brednie. To jest dla mnie jakaś nauka, nie potępiam ich. Bo wiem, że czasem i oni mogą się zmienić. I widziałam to też nie raz. To daje człowiekowi w jakiś sposób siłę.
Jestem świadoma, że mam tak dużo wad. Mogłabym wyliczać, ale co to da. Chcę się zmienić, ale to jest na tyle trudne, że może całe życie pozostanę taka jak teraz.
"Nie wdawaj się w żadne rozmowy teologiczne bo jesteś z góry skazana na przegraną. " Rzeczywiście, z osobami twego pokroju, którzy tak bardzo negują chrześcijaństwo, nie ma co walczyć. Ale przynajmniej niektórzy szanują moje zdanie i nie mówią mi wciąż, że żyję iluzją. Ale są i tacy, którzy negowali całe życie, ale zmienili zdanie z powodu jakiegoś wydarzenia w ich życiu. Nie możesz wiedzieć co cię jeszcze spotka, może i ty zmienisz swoje poglądy.
A gdybyś kiedyś w przyszłości uwierzył w Boga, wiedziałbyś o co mi chodzi. Nie da się opisać swoich uczuć. Mogę tylko mówić, na jakich filarach opiera się moja wiara. Samej wiary nie da się opisać. Ona po prostu jest. W jakiś sposób wrodzona, ale to przez to w jakich warunkach się wychowałam.
Jeśli chcesz otrzymać odpowiedz na swoje pytania, proszę: http://www.kazdystudent.pl/pytanie.html
Odpowiedzą ci na nie ludzie, którzy mają większą wiedzę o Bogu i potrafią ubrać to w takie słowa, byś zrozumiał.
Ja nie będę z tobą rozmawiać na ten temat. Mogłabym, ale wiem, że każdy mój argument będzie przez ciebie wyśmiany. Brak mi na to cierpliwości :)

ocenił(a) film na 1
Werrronikaaa_17

WSTĘP
Religia to po prostu kupa gnoju, która służy robieniu ludzi w hooya, a do tego jest jedną
z największych klęsk, jakie kiedykolwiek dotknęły ludzkość - tylu ludzi ilu wymordowano
w imię jakiegoś pier dolonego boga-ciula-ojca, to nawet plagi egipskie przy tym bledną!

KILKA WYJAŚNIEŃ
Tak jak powiedział Kryszti: religia i logika nie idą w parze, bo są swoimi największymi wrogami.
Miłosierny bóg tak bardzo kocha swoich ludzi, że pozwala im na wzajemne mordowanie się
(odkąd sięga ludzka pamięć), albo nie reaguje na to jak dzieci zdychają z głodu w Afryce
i innych częściach świata. No i żeby było mało to bóg tak bardzo miłuje swoje dzieci (ludzi),
że zabronił im zrywania owocu z DRZEWA WIEDZY/POZNANIA, a na koniec przygotował dla
nich piekło z niekończącymi się mękami, gdyby ci postanowili mu się przeciwstawić i nie
czcić go bezsensownie (jak na stado baranów przystało!). To miłosierny Jahwe nie chce aby
człowiek nabył wiedzę i się rozwijał tylko bezmyślnie mu służył gorzej niż pies, a zły szatan
popchnął człowieka do zdobycia wiedzy. Nie no, naprawdę "logicznie" to brzmi... - a to jest
tylko wierzchołek góry lodowej...

RELIGIJNY SŁOWNICZEK
Imię "Lucy fer" oznacza: niosący światło.
Słowo "parafianin" oznacza: człowieka ograniczonego i zacofanego.

Obstawiam laska że jesteś cholernie młoda jeszcze, bo aż emanuje naiwnością z Twoich
wypowiedzi. Ja porzuciłem religię dawno temu i dla mnie ona gówno znaczy, jednak nie mam
problemu do ludzi, którzy jednak wierzą - każdy w coś wierzy, coś wyznaje. Problem tylko w tym,
że wierzący najczęściej wmawiają innym swoje "racje", nie mając SENSOWNYCH argumentów.

FINAŁ PIEŚNI
A skąd się wzięli ludzie na Ziemi?? - przecież to kur wa oczywiste, że jesteśmy genetycznymi
wytworami obcej rasy, która ingerując w genetykę stworzyła nas ludzi. Starodawne ludy nie
znały takiej terminologii i słownictwa jakie są dzisiaj, więc opisywali wszystko według
najprostszych schematów: zamiast "obcy" czy "kosmita" to był "anioł", a przypisywano im
dla przykładu "skrzydła" bo ptaki mają skrzydła i latają/unoszą się w powietrzu, natomiast
owe "aureole" w rzeczywistości były skafandrami (tak jak u kosmonautów - zresztą obca
rasa to też kosmonauci!). Arka Noego to jedna z największych bredni, albowiem nie jest
wykonalne, aby pomieścił na jakieś je banej łodzi zwierzęta, które normalnie by się kur wa
pozabijały nawzajem - ta owa "arka" to po prostu był Bank DNA i tyle w temacie, nic kur wa
prostszego.

Obejrzyj sobie serial "STAROŻYTNI KOSMICI", to może Ci się oczy trochę otworzą na sprawę.
Ja religię długo przed poznaniem tego serialu porzuciłem - żeby było jasne, ale ten serial
pomógł mi zrozumieć rzeczy, których wcześniej nie kapowałem.

ocenił(a) film na 3
True_Batman

Zgadzam się z większością. Teoria z kosmitami ma jakiś tam sennibys , ale tak naprawdę to można tylko gdybać i tak nikt nic nie wie

ocenił(a) film na 3
Werrronikaaa_17

No bo świat jest smutny, choćbyś udawała,że jest inaczej. Nie masz pojęcia co dostrzegam, nawet z resztą nie rozumiesz co chce przekazać. Fałszywe są fundamenty, tego,że jestś miła. Wiem,że są dobrzy ludzie. Jeżeli uznać że istniej coś takiego jak dobro i zło oczywiście, to tylko frazesy pomagające masie postrzeganie. Wielu ludzi było dla mnie dobrych, ale nie lubię zbyt miłych ludzi, wolę jak ktoś mówi to co myśli bez wszelkiej narzuconej poprawności. Sam nie jestem znowu taki niemiły, tylko mówię jak jest.

Nie musisz mi tłumaczyć dlaczego wiara jest dla ciebie ważna i to nie jest moja sprawa, dobrze wiem na czym polegają religie, nieważne co ci to daje, ważne że się okłamujesz. Z resztą co bardziej religijni ludzie nie są zdolni do miarodajnej oceny czegokolwiek. Mówią ci że to brednie, bo to są brednie, a ich zmiana jest możliwa jak dostaną urazu mózgu i zniszczą ośrodek odpowiedzialny za racjonalne myślenie.
Neguję zjawisko antropomorficznych, spersonifikowanych robiących wodę z mózgu religii, czyli w tym chrześcijaństwa. Wierzysz to sobie wierz, ale wiedz,że nie masz ani jednego argumentu na potwierdzenie twojej tezy, wiec lepiej nie zaczynać takiej rozmowy. Żyjesz iluzją, więc ci to mówię, bo jestem szczery, cała filozofia. Nie zmienię swoich poglądów jeżeli chodzi o religię, jeżeli zostanę w pełni władz umysłowych, gdy dostane schizofrenii albo jakiegoś upośledzenia umysłowego to wtedy jest to owszem możliwe, choć to abstrakcja, istnienie boga z twojej religii jest skrajnie niemożliwe, tak samo prawdopodobne jak to że ziemią z ukrycia rządzą przebiegłe chupakabry :)

Powtórze dobrze wiem na czym polega religia i jakie ta iluzja daje uczucia, zwykłe zjawisko autosugestii, czy tam afirmacji. Jest to kłamstwo, nieważne co może mi dać, ja cenię prawdę i szczerość. Wiara w coś o nie moze istnieć i ucieczka przed rzeczywistością to domena ludzi słabych.

Mówisz o Bogu jakby to było coś konretnego , możliwego do zdefiniowania, nie ma czegoś takiego jak wiedza o bogu, bo wiara to antonim wiedzy. Wiara i wiedza to dwa rózne bieguny. To ty niczego nie rozumiesz, nie kojarzysz faktów i oczywistych korelacji, wiara jest czymś banalnym, każda opiera się na tym samym schemacie i na ludzkiej naiwności, słabości i podatności na ilzuję... człowiekowi można wperswadować wszystko.
Nie rozumie, jesteś zmanipulowana i niezbyt inteligentna ale dzięki temu szczęśliwa? W czym ci to przeszkadza? Już dawno powinnaś sobie odpuścić do tą dyskusję, nie wypieraj tak prawdy, pozytywne złudzenia to powszechna rzecz, należenie do masy chyba jest lepsze niż bycie odmiencem dla ciebie... wiec nie wiem czemu tak cię bolą moje słowa. Wszystko co pisze to prawda, co nic nie zmienia. Niektórzy ćpają narkotyki a niektórzy religie i nie mi oceniać co kto robi ze swoim życiem, jedynie przedstawiam dosadną prawdę, czyli coś przed czym masa ciągle ucieka.


"Jeśli chcesz otrzymać odpowiedz na swoje pytania, proszę: http://www.kazdystudent.pl/pytanie.html"
To właśnie pokazuje intelekt ludzi wierzących. Widzę kultywujesz samodzielne myślenie. Na paradoksy nie ma odpowiedzi, ale żeby je dostrzegać trzeba mieć namiastkę rozumu

Nic do ciebie dziewczyno nie mam, ale chcac nie chcac potwierdziłaś moją tezę o poziomie intelektualnym większości fanów tego filmu

ocenił(a) film na 10
kryszti

PRZYNAJMNIEJ W TYM MASZ RACJĘ - RELIGIA - dla mnie - berło DiABŁA -

Bóg jest ponad religią:)

ocenił(a) film na 10
Baronek7

... i niestety - muszę rozczarować - wiara to tradycja dla mas - WIARA w sensie stricte to pewność oparta na konkretnych zasadach i fundamentach - nie dziwię się,że religię masz gdzieś - skoro większosć ludzi nadal można wmówić święcone jajeczko Asztarte dla Jezusa (a fuj!!!!!!!) - babilońską Królową Niebios jako Marię (o zgrozo!) i pogańskie drzewko świąteczne (rrrrrrrrrruuuuuu) i jeszcze słuchać jacy są nowocześni - inteligentni - wierzący w monoteistycznego Boga a mimo to ''niech będzie uwielbiony Bóg w trójcy jedyny i Maria zawsze dziewica'' - jak z samej podobno zacofanej litery biblijnego przekazu wynika jak czarno na białym,że dzieci miało z JÓZEFEM!!!

ocenił(a) film na 3
Baronek7

Nie rozumiem, z czym niby mam się czuć rozczarowany. Wiara... sama w sobie jest bardzi potrzebna, gorzej jak ktoś wierzy w debilizmy. Mam religie gdzieś bo to stek absurdów robiący z ludzi niepoczytalnych idiotów(często). Oczywiście jest też namiastka wierzących która wie o co chodzi w religiach i nie bierze nic dosłownie, tylko odbiera to jako metafory mające sprawić by się było lepszym człowiekiem.

ocenił(a) film na 3
Baronek7

Ja jestem agnostykiem, ale ludzi wierzących w jakąś tam siłę wyższą toleruję. Takich którzy wiedzą,że ta siła wyższa nie ma nic wspólnego z żadną religią. Wizja boga którą przedstawiają religie obraża go jeżeli istnieje. Ale samo jego istnienie mnie nie dotyczy.

ocenił(a) film na 10
kryszti

MUSZĘ się zgodzić ze stwierdzeniem - twoim stwierdzeniem - że religie obrażają Boga - i to one - dodam - są odpowiedzialne za jego zniknięcie - ATEIZM JEST DZIEŁEM TEOLOGÓW - ich kpina z Boga i jego słowa zaowocowały ruchami przeciw religii raczej niż samemu Bogu a potem i jemu się dostało - średniowiecze to był terror - jego ostoją są do dziś kościoły chrześcijaństwa a ludzie jeszcze tam chrzczą dzieci nieświadomie czyniąc ich niewolnikami - czy Jezusa był tak chrzczony? NIE - czy ocbchodzono jego narodziny?NIE i tak by wymieniac można - stoję w całkowitej opozycji do religii i przyglądam się tym zwodzonym masom ale i MUSZE stwierdzić ,ze najlepszym przewodnikiem jest Bóg - bez niego w tym zasranym świecie - w ogóle bez prawdopodobnie jego - nazwijmy to - delikatnej niewidzialnej ochrony - cała ta gawiedź poza małymi wyjątkami powyrzynała by się w miesiąc - a teraz gdy jest tyle niebezpiecznych rodzajów broni - głównie biologicznych i chemicznych - już w ogóle - śmiac mi się chce jak walą czołowm przed wspaniałością tego świata - jaki cudowny i piękny - dla mnie jak by dziś przestał istnieć wraz ze swoją całą fasadą cywilizacyjną i został odnowiony w innym wymiarze myśli i trwania - była bym szczęśliwym , najbardziej rozchichotanym błaznem - prawdopodobnie błazeństwo chroni przed znużeniem tym światem - duza wiedza na jego temat może spowodować ból istnienia w tym...... szkoda słów.........

ocenił(a) film na 10
kryszti

buhahahahahhh :))

ocenił(a) film na 8
kryszti

http://www.moongadget.com/origins/lotr.html


poczytaj sobie czym inspirował sie Lucas przy tworzeniu Star Wars. No chyba że krucho z twoim angielskim bo raczej dzieciaki w twoim wieku mimo lekcji w gimnazjum jeszcze nie dają sobie rady z przeczytaniem i zrozumieniem całego tekstu po angielsku a w tym artykule mogą pojawić sie słowa dla bardziej zaawansowanych. Jak czegoś nie będziesz rozumiał to możesz napisać, myśle że ci tu wszyscy chętnie pomogą a jak nie to użyj translatora :).

ocenił(a) film na 1
dansol20

Jest tylko jeden powrót śmierdzący gnoju i jest to POWRÓT JEDI!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 3
dansol20

Rozumiem, a gimnazjum już nie pamiętam. Ale nie będę tego czytał całego, jakiś tam artykuł niekoniecznie ma jakikolwiek związek z prawdą, istnieją pewne kanony w fantastyce i takie pseudopodobieństwa można znaleźć we wszystkim. Lucas z pewnością miał głębsze inspiracje niż Tolkien litości. Star Wars to wielowymiarowa filozofia, traktując o ludzkiej naturze, coś genialnego... sam nie masz nic do powiedzenia do podsyłasz jakiś głupi artykuł. Nawet jeżeli Lucas Inspirował się na LOTR to wziął z niego co najlepsze i wyrzucił cały ten usypiający balast. Nic przekształcił w coś fenomenalnego. Upraszczanie,że inspirował się na Tolkienie to głupota. Można się uprzeć i powiedzieć że Star Wars to po stokroć ulepszona wersja LOTR z lepszą fabułą i głębszym przesłaniem...

ocenił(a) film na 1
kryszti

To tak jakby ten pacan chciał powiedzieć, że Blues jest lepszy od Heavy Metalu, bo Black Sabbath czerpali z Bluesa - bitch, please! :D

ocenił(a) film na 3
True_Batman

Jeżeli Władca Pierścienie był jednym z dziesiątek inspiracji Lucasa, to raczej nie świadczy aż tak dobrze o Tolkienie, po prostu wziął to co najlepsze, a było tego niewiele... więc można powiedzieć że LOTR to jedna dziesiąta Star Wars, jakiś tam procent świetnego filmu, który jednak jest aoglądalny przez całą resztę. Choć ja w to nie wierzę by naprawdę jakoś bardziej czerpał z tego inspirację. Tak jak pisałem, fantastyka ma pewne kanony których się opiara, niektóre z tych podobieństw są tak naciągane... ogólnie pisałem o tym wcześniej Tolkien nie był złym pisarzem, po prostu nie wykorzystał swojego talentu należycie, a film tak czy tak nie dorównuje książkom

ocenił(a) film na 10
kryszti

żałosne

ocenił(a) film na 8
kryszti

ale ja ci sie nie staram nic udowodnić, w jednej z wcześniejszych wypowiedzi chciałeś żeby ktoś podesłał link potwierdzający tezę że Lucas inspirował sie Tolkienem, mówisz masz. Zresztą nie rozumiem tego twojego dziwnego uporu jakoby LOTR nie mógł być inspiracją dla Star Wars, ludzie tworząc pewne rzeczy mogą czerpać inspiracje ze wszystkiego, nawet z widoku za oknem.

Co do Star Wars to czytając zdania typu "Star Wars to wielowymiarowa filozofia, traktując o ludzkiej naturze" to mi sie śmiać chce. Przecież SW to nic więcej jak kino komercyjne tworzone dla mas, z błachym, mało oryginalnym i banalnym przesłaniem. I niech mi nikt nie mówi że na tamte lata to było niewiadomo jakie ambitne kino bo już na wiele lat wcześniej powstawały takie wymagające myślenia i głębokie filmy SF jak "Tajemnica Andromedy", "Projekt Forbina" czy "Fahrenheit 451", zresztą nawet pierwszy film SF Lucasa "THX 1138" jest filmem o wiele bardziej ambitnym niż każda z poszczególnych części SW. A już porównując SW do takiego "Łowcy Androidów" który powstał raptem rok po "Powrocie Jedi" cała saga Lucasa pod względem sfery filozoficznej czy przesłania płynącego z filmu wygląda jak bajka dla dzieci. Żeby nie było do SW nic nie mam, każda z częsci starej sagi mi sie podobała, najbardziej lubie "Imprerium Kontratakuje" ale dla mnie całe to uniwersum to czysto rozrywkowe kino w którym postacie są czarno-białe, finał historii jest zawsze szczęśliwy, źli zostają ukarani, dobrzy otrzymują nagrode itd. Nawet taki zdeprabowany Vader zmienia sie w potulnego tatusia na koniec historii mimo że wcześniej przez kilkanaście (albo kilkadziesiąt) lat zabijał z zimną krwią, zdradził swojego mistrz i wszystkie wartości jakie kiedyś wyznawał, takie akcje wywołują u mnie tylko uśmiech politowania :). Ale przymykam na to oko bo w takich filmach chodzi przede wszystkim o to żeby widz sie dobrze bawił a ten wymóg saga SW spełnia idealnie... podobnie jak LOTR.

ocenił(a) film na 3
dansol20

Masz rację, chciałem link. Ta teoria jest dla mnie przykrą perspektywą, nawet jak jakieś inspiracje były to śladowe.

Więc się śmiej, nie zamierzam cię do niczego przekonywać, ale bez nie powody oficjalnie istnieje religia Jedi. Wielu ludzi na pewno oglądało to dla efektów, ale to nie jedyna co zawiera w sobie ta trylogia. Może ja i miliony ludzi po prostu ulegamy nadinterpretacji, ale jednak chyba wydaje się,że nie. Star Wars to genialna rozrywka jednocześnie skłaniająca mnie do refleksji, traktuje ludzkiej walce ze sobą i wielu fundamentalnych zagadnieniach :) Szczęśliwe zakończenie, nie zawsze jest złe, realne życie odbiera i tak całą nadzieję. Sytuacja z Vaderem pokazuje,że tak naprawdę nie jesteśmy dobrzy ani źli, tylko co najwyżej ulegamy słabościom, Vader zrozumiał jaki błąd popełnił i postanowił się zreflektować i choć częściowo zmyć swoje winy. Vader był przecież Anakinem i to będąc Sithem zdradzał wszelkie swoje wartości. To,że służył imperotorowi świadczyło o nim bardzo źle, dał się mu manipulować jak marionetka, bardzie czarno-białe byłoby gdyby został "zły". Nie jesteśmy dobrzy ani źli, jedynie możemy czynić dobrze, bądź źle, choć granica jest zatarta. Poza tym ten film porusza multum kwestii i podtekstów, nawet politycznych i oczywiście egzystancjalnych, nie wiem jak to możliwe,że tego nie widzisz. Ale to jest właśnie genialne w Star Wars, że to świetna rozrywka i nawet jak ktoś ten film nie do konca rozumie to mu się spodoba. Niby o gustach się nie dyskutuje, ale egocentrycznie stwierdzę,że trzeba być bezguściem by zachwycać się czymś tak słabym jak Władca Pierścieni, przecież tam cała akcja skupia się na zniszczeniu pierścionka i można usnąć...

ocenił(a) film na 8
kryszti

ale wiesz, to co piszesz, czyli doszukiwanie sie watków politycznych czy egzystencjonalnych, we wszystkich filmach tego typu można sie takowych doszukiwać... Zawsze gdy w jakimś filmie pojawia sie jakiś ustrój władzy jak w tym przypadku Imperium, w świecie realnym będzie można odnaleźć pewne podobieństwa. Zresztą ten kto w ogóle wymyślił całą strukture i funkcjonowanie Imperium zapewne czerpał inspiracje z ustojów politycznych które panowały lub panują gdzieś na świecie. Perspektywa przyszłości daje poza tym możliwość pewnego rozwoju takowego ustroju na potrzeby filmu. Lucas w tym temacie nie wnosi nic nadzwyczajnego, wiele filmów SF które powstały wcześniej niż SW o wiele ciekawiej zaprezentowało strukture, sposoby działania systemu prawa panującego w przedstawionym świecie.


Druga sprawa z tym wątkiem egzystencjonalnym, praktycznie w każdym filmie w którym padają monologi o sensie istnienia można sie takich wątków dopatrywać także nie jest to w SW nic nowatorskiego czy oryginalnego. Może i większośc ludzi patrzy na SW przez pryzmat tych, jak to nazwałeś efektów czy kina przygodowego ale nawet jeśli ktoś zagłebi sie w fabułe to nie znajdzie w niej nic nadzwyczajnego a już na pewno nic co w innych filmach sie wcześniej nie pojawiło, poza tym w SW jest to raczej podane na tacy i każdy w miare kumaty gość zrozumie przesłanie Jedi, ich kodeks i zasady postępowania które jakby nie patrzeć są szlachetne i dobre.


No a co do LOTR, jak poczytałem twoich wcześniejszych wypowiedzi to naprawde uznałem cie za dzieciaka z gimnazjum. Powiem ci szczerze że kiedyś był czas że też zaczynałem w pewien sposób postrzegać kino tak jak ty teraz, lubiłem bezsensownie hejtować filmy, udowadniać że mam racje, wyzywać fanów danego filmu, na siłe i nachalnie wyrażać swoje zdanie i dyskutować o gustach innych... ale jak dorosłem to zrozumiałem swoje błędy bo tak na dobrą sprawę to po co ci to wszystko? Co ci to daje że skrytykujesz jakiś film i ludzi którzy ten film lubią? Satysfakcje? To gdzie ten kodeks Jedi? :) Nie wszyscy ludzie oglądają filmy i czerpią z nich nauke, nie wszyscy doszukują sie ukrytych przesłań. Takich ludzi zadowoli zwykła akcja z Van Dammem albo Seagalem ale to powód żeby ich hejtować? Nie bo każdy człowiek ma inne zainteresowania. Jeśli kogoś zadowala zwykła rozwałka to nie świadczy to o jego poziomie inteligencji, taki człowiek szuka w filmach rozrywki i tyle. Tak też jest myśle z wieloma fanami LOTR, fascynuje ich świat przedstawiony w tej sadze, wszystko jest zrobione z rozmachem, jest to rozrywka na najwyższym poziomie i git. Nie każdy ma czas i głowe do wyszukiwania ambitnych filmów a później rozmyślania i interpretowania ich przez godziny. Żyjemy w czasach gdzie ludzie pracują czasem po kilkanaście godzin na dobę, do tego muszą sie zajmować rodziną, nic dziwnego że tacy ludzie traktują kino tylko jako rozrywke, ucieczke od codziennego życia i problemów. Przemyśl to sobie zanim zaczniesz rzucać epitetami na prawo i lewo.

ocenił(a) film na 3
dansol20

A ja kiedyś byłem bardziej tolerancyjny i cierpliwy w stosunku do ludzi, dorosłem to zrozumiałem,że to bez sensu. Nic mi to nie daje. Po nic mi to wszystko. To raczej problem innych ludzi jak obrażają ich moje słowa, to tylko internet, to nic nie mozna brac całkiem na poważnie, z reszta w realu też. Dokładnie wiem w jakich czasach żyjemy, sam jestem niewolnikiem zamkniętym w klatce monotonii, sam jestem częścią tej bezmyślnej masy. Ale nie aż tak by podobał mi się tak gówniany film :)
A i gdybym funkcjonował w rzeczywistości Star Wars, nie byłbym ani Jedi ani Sithem, obie postawy są skrajne. Nikomu krzywdy nie robię pi*rdoląc głupoty w internecie. Nie mam awersji do tak wielu znowu filmów. Te współczesne kino fantasy jest na marnym strasznie poziomie, ale chyba nie muszę ci tego tłumaczyć, bo wymieniłeś kilka tytułów które przerastają LOTR. Ludzie oglądają głównie kino rozrywkowe bo nie mają nic w głowie. Ja też żadnym geniuszem, nie jestem. Nie wiesz czego jestem świadomy. Jak kogoś obrażają anonimowe słowa w internecie to ma jakis problem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones