gdzie można ten film zobaczyć?

Na youtube. W oryginale z hiszpańskimi napisami. Serio.

spoko, fajnie by było chociaż z angielskimi napisami, bo nie wiem czy będę nadążał :P ale spróbuje, dzięki

jezu weź pierd.olnij z torrentów jak człowiek i se ściągnij angielskie napisy. co ta młodzież teraz taka zacofana w starym dobrym piractwie? xD

Typie, nie życzę sobie. Do swojej matki tak mów. Dobrego wychowania ci nie zapewniła, może z torrentow sobie ściągnij

Hahahaha. Umiliłeś mi tym komentarzem dzisiejszy ponury dzień.

Polskie napisy już dodałem do napi24, film jutro wrzucę na VS

Na torrentach z napisami pl

Misie to w zoo...

Biografia Mayhem jak biografia, ale jak na moją estetykę, było w tym filmie za dużo obrzydliwości i przemocy (mózg na ścianie i łózku, wbijanie noża w głowę). Okropności.
Dobrze spisał się narybek gwiazd Hollywood Vala Kilmera i Stellana Skarsgarda (choć w jego przypadku wnuk) w rolach Deada i Fausta. Porażką natomiast była rola Varga. Lubię ten rodzaj muzyki, ale Mayhem nigdy nie słuchalem, a tym mniej fascynował mnie satanizm.
Jedno mnie w historii Kristiana 'Varg' Vikernesa przeraża. Gość był i jest niebezpiecznym psychopatą, a mimo to biega sobie w najlepsze po wolności. Dzisiaj żyje we Francji, gdzie miał ponoć jakieś związki z zamachami terrorystycznymi (jeżeli wikipedia nie kłamie, bo bywa różnie). Zastanawia mnie jednak fakt, że ma tyle na sumieniu (podpalenia kościołów, zabójstwo, liczne rozboje i akty przemocy), a norweski system penitencjarny zupełnie go nie zresocjalizował, mimo, że spędził w norweskich więzieniach 16 lat (był skazany na najwyższy wymiar kary w Norwegii czyli 21 lat). Czyżby więc niańczenie więźniów w Norwegii i szokujące luksusy w tamtejszych więzieniach byly faktem? Słyszałem o tym przed kilkoma laty w mediach przy okazji sprawy Andersa Breivika. Swoją drogą Breivik chyba też dostal 21 lat. Czy norweskie więzienie go naprawią? Cóż, odpowiedź nasuwa się sama.
Kolejny bubel europejskiej cywilizacji....

To jest właśnie bardzo niepokojące. Wiemy co Varg w życiu narozrabiał, bo lubi się tym chwalić. Wiemy, jakie ma poglądy i że więzienie go nie zresocjalizowało i chodzi sobie na wolności. I jak mamy się czuć bezpiecznie?
Mogłabym słuchać ekstremalnego metalu bez wokalu. Nie jestem fanką, ale kiedyś dużo czytałam na ten temat, bo chciałam zrozumieć. I teraz rozumiem, że są ludzie którzy robią to dla muzyki, bo pełni ona w ich życiu (oraz w życiu odbiorców) funkcję terapeutyczną, ale są też świry takie jak Varg.

Co Ci Varg przeszkadza? Że pojedzie gazikiem do lasu zrobić coś z drewna? Odsiedział swoje i żyje teraz normalniej niż my. Wyśmiewa to całe kapitalistyczne społeczeństwo, które coraz bardziej niszczy ziemię i kulturę. Walczy z chrześcijaństwem, sposobem myślenia, który zaczęto nam wpajać żebyśmy się stali pokornymi barankami, a wychodzimy na kozłów ofiarnych...

To co piszesz na temat Varga to w większości pierdoły. Owszem jest to typowy produkt socjalnego norweskiego dobrobytu, rozpieszczony maminsynek itd ale niewątpliwie ma talent do muzyki. To co zrobił było "błędem młodości" za który to błąd powinien w normalnym państwie dostać karę śmierci no ale tak to się kończy gdy do władzy dochodzi lewicowo-liberalny motłoch. Zabił takiego samego rozpieszczonego ciula jak on, też zdolnego muzyka. Francuskie służby wiedząc kogo mają na swoim terenie chciały mu zwyczajnie przyszyć "terroryzm" ale nic na niego nie znaleźli a może ktoś poszedł po rozum do głowy że przecież Varg ma zagorzałych wyznawców którzy nie wiadomo co mogą zrobić gdy ich idol trafi do puchy.

Zgadzam się z Tobą. To nie jest film dla "prawdziwych" black metalowców. Trochę to paradoksalne, ale tak właśnie jest. Podstawowe punkty są: palenie kościołów, Helvete, samobójstwo Deada i "wielkie dzieło" Euronymousa. Film nie trzyma się kurczowo faktów, ale o tym informują już napisy na początku. Wystarczy czytać ze zrozumieniem. To nie jest film dokumentalny tylko fabularny i jako fabułę dobrze się ogląda. To jasne, że twórcy chcieli, żeby dotarł dalej niż do społeczności black metalowej. Dzieje Mayhem i Burzum są częścią historii muzyki, ale też historii Norwegii. Myślę, że film był ciekawy. I polecam go ludziom z otwartą głową, a nie tym, którzy będą zżymać się o każdy szczegół.

To jest najlepsze podsumowanie całej tej jałowej dyskusji na forach, gdzie każdy na siłę próbuje zabłysnąć, że to tak nie było, ten był chudszy, inny grubszy, Varg mówił, że nie miał dziewczyny, gdy na zdjęciach jest blondyna. Nie ma sensu na siłę czepiać się szczegółów, bo jest to film fabularny.

Też tak myślę, nawet go jeszcze nie skończyłam, ale jest naprawdę spoko