rolę T. Lee Jonesa. Zaczyna się naprawdę ciekawie i widz może naprawdę zastanawiać co się stało w bazie wojskowej. A potem... to wszystko już było. Im dłużej trwa, tym gorzej. Utarte schematy i wątki. Oczywiście nie zabrakło dzielnej pani policjant, ktora walczy o akcepracje na komisariacie rzadzonym przez szowinistycznych policjantow. A w końcówce pojawia się scena wieszania amerykanskiej flagi. Film kierowany do amerykanskiego widza. Ja lubię ten kraj, ale ten amerykanizm w filmach, ten patos, plytki patos, mnie drazni.
Generalnie po dobrym początku robi się ztego "standardowa" historia. Szkoda.
5/10 i raczej nie polecam.