Choć oczywiście filmowi nie można odmówić odmalowania ciekawej warstwy psychologicznej ze znakomitą rolą T.L.J. oraz równie ciekawej refleksji nad sensem działań w Iraku, wplecionej w wątek kryminalny, to jednak całość wieje NUDĄ i powiedzmy sobie szczerze - wcale nie elektryzuje, jak miało to miejsce w "Mieście gniewu". Daję 6/10.