Czy może mi ktoś napisać jak wytłumaczyć morderstwo głównej bohaterki w początkowej scenie pod prysznicem gdy ona bierze prysznic, a jej mąż się goli, a potem ona żyje?
Nie nazwałbym tego o tyle morderstwem, co gwałtem. A na Twoje pytanie mam dwie odpowiedzi - sam zdecyduj, która bardziej Cię przekonuje.
A) Scena jest metaforą frustracji seksualnej głównej bohaterki.
B) Film jest zwyczajnie głupi, a autor scenariusza nie miał chyba bladego pojęcia, w jakim kierunku chce pójść z ukazywaną na ekranie historią.
ad. "głównej bohaterki"
Wybacz, źle to ująłem. W zasadzie ta kobieta pełni rolę głównej bohaterki jedynie przez pierwsze 30 minut...
to wy nie rozróżniacie rzeczywistości od fantazji w tym filmie. Wystarczy spojrzeć na pracę kamery. Na początku i na końcu to są fantazje, widać to po tym jak wygląda obraz, jest "zamazany". Matka fantazjuje o tym aby ktoś ją zgwałcił. Tak samo jak na końcu mamy koszmar głównej bohaterki.