zagrał dobrze, tylko nie do końca wygląda i zachowuje się jak Bond. Ale i tak o wiele bardziej niż Craig - blondyn o facjacie stworzonej do zagrania raczej radzieckiego szpiega niż angielskiego dżentelmena.
Film, bez którego postaci Jamesa Bonda nie można zrozumieć.
Aha, i zgadzam się z innymi głosami - Diana Rigg to jedna z najlepszych kobiet Bonda (jeśli można ją uznać - w końcu to jego żona)