Jeżeli znasz głupszy film to napisz bo ja gorszego ścierwa to nie widziałem. Po co było na to dziadostwo tracić kase. Tego chyba nigdy sie nie dowiem.
Prosty człowiek to rozumie tylko trzy podstawowe procesy życiowe: oddychanie, odżywianie i rozmnażanie. Reszta form jest mu obca i niezrozumiała :-D
Śmieszny film, w którym co chwilę biega jakaś goła kobieta albo ktoś z kimś uprawia seks a grozy jest tyle co w Shreku. Na koniec filmu całe kino kulało się ze śmiechu.
jeżeli dobrze pamiętam to na koniec głowny bohater nie mogąc wytrzymac swoich obsesji zabija się jadąc na koniu -jeśli to wywoluje teraz u ludzi śmiech to może lepiej żeby byla wojna atomowa to mniej będzie dziwolągów
aaa, to ten film, to widziałam go kiedyś. Wiesz, nie oburzaj się tak, bo przedmówca nic zdrożnego nie chciał napisać. Śmierć sama w sobie oczywiście śmieszna nie jest. Ale taka śmierć, jak ta pokazana w filmie to prawie jak, nie przymierzając śmierć Hanki w kartonach ;) No kurcze, jak można się TAK zabić?
no bohater filmu. W końcowe scenie jedzie na koniu galopem, wjeżdża na grzbiecie konia do stajni, przy czym nie mieści się i głową zarywa we framugę w taki sposób, że pół głowy mu odpada. Facet po prostu ścina sobie czerep ;) Jest to tak obrzydliwe i głupie, że aż uśmiech niedowierzania się pojawia na ustach. Mnie głównie dlatego, że wszystkie stajnie jakie widziałam w życiu były znacznie wyższe, na tyle wysokie, że umożliwiały swobodne wjechanie konno do tychże stajni. A tutaj co? Bohater chyba wiedział jak wysoką miał stajnię, zatem powinien był albo sie zatrzymać, albo pochylić przy mijaniu wejścia. A jeśli miał to być sposób na popełnienie samobójstwa, jak to ktoś gdzieś wyżej podaje, to zaiste - dziwny to sposób. Znalazłabym lepszy.
ja pierniczę, gdzieś ty się uchował :D W "M jak Miłość" oczywiście. sama nie oglądam, ale wszystkie media o tym trąbiły, więc nie sposób było ten fakt przeoczyć ;) Możesz zaliczać się do szczęśliwców, skoro jednak udało Ci się to przeoczyć.
Tutaj masz linka
http://www.youtube.com/watch?v=EgQ0NNXHO48&NR=1&feature=endscreen
a tutaj wersja alternatywna, nawet ciekawsza :>
http://www.youtube.com/watch?v=T9QkTq7Dfjo
żyje w swiecie pozatelenoweloserialowotelewizyjnopolskim.
kartony wciagam jak odkurzacz.
Ja od wielu lat powtarzam: nasz naród nie ma pojęcia o kręceniu horrorów! Niech się lepiej zajmą filmami kryminalnymi, bo to im nieźle wychodzi. Pzdr.
i proszę, gdy tylko film pojawia sie w tv od razu ktoś na jego stronę filmwebu wchodzi. a takto film był zapomniany przez ponad 2 lata.
waham sie czy oglądać..
Charlize, nie zgadzam się z Tobą. Jest jeden horror, mianowicie "Nieustraszeni pogromcy wampirów" R. Polańskiego. Prawdziwy klasyk wart obejrzenia, z pewnością najlepszy polski horror.
Taa, a niby w którym miejscu on jest polski? To, że reżyserem jest polak, nie znaczy, że film się do kanonu polskiego kina wpisuje
Matka Joanna od aniołów - dramat w horrorowym sosie
Labirynt - j/w
Upiór - krótkometrażówka ze znakomitą muzyką Kilara, w reżyserii Lenartowicza
Medium - najlepszy polski horror "wszech czasów" (ale pasuje to określenie do ilości polskich horrorów :D) z tego co słyszałem
jak się chce to zawsze można coś znaleźć.
Polecam też Dom Sary http://www.filmweb.pl/film/Dom+Sary-1985-94634
Trochę bardziej opowieści niesamowite, a nie typowy horror, ale daje radę.
Pani Charlize, niech sobie Pani oglądnie "Lokis - rękopis profesora Wittembacha" i "wilczyce" i dopiero potem niech się droga Pani wypowie o Polskich horrorach! Obecnie ni ekręcimy dobrych horrorów, ale te dwa tytuły to arcydzieła.
Na początku w porządku ,zaczyna się porządnie z dobrą muzyką w tle, ale potem był ocoraz gorzej , przełączyłem po scenie erotycznej z Wilhelmim .
Dziwie się ,że on i Mariusz Benoit zagrali w tym tępawym erotyku.
Można to było jakoś rozbudowaĆ,a tak akcja filmu opiera się głównie na tym ,że mężczyzna nie może uprawiać seksu z powodu swojej zmarłej żony.
Filmu nie oglądnąłem do końcA , WIĘC OCENIAĆ NIE BĘDE.
to nie jest film akcji,ani nawet horror z prawdziwego zdarzenia jak dla mnie.Film ten wpisuje sie w nurt tzw.'polskich filmow grozy' z wczesnych lat 80tych.
Jak dla mnie 'Widziadlo' ma po prostu duzo swoistego uroku,piekne krajobrazy,milo sie oglada,ale 'Wilczyca' jednak jest lepsza.
No i koncowa scena z Wilhelmim na koniu-pyszna,wiecej takich prosze.
to nie jest film akcji,ani nawet horror z prawdziwego zdarzenia jak dla mnie.Film ten wpisuje sie w nurt tzw.'polskich filmów grozy' z wczesnych lat 80tych.
Jak dla mnie 'Widziadło' ma po prostu dużo swoistego uroku,piękne krajobrazy,milo sie ogląda,ale 'Wilczyca' jednak jest lepsza.
No i końcowa scena z Wilhelmim na koniu-pyszna,więcej takich proszę.
Vaginator - zgadzam się. Horrorem ten film nie jest, ale ma świetny klimat i warto go zobaczyć. Żal mi dupę ściska jak słyszę że kino się śmiało na ostatniej scenie. Takiego klimatu w polskich filmach BARDZO brakuje, a film jest naprawdę dobry.
DaviX, już piszę jakie znam głupsze filmy od Widziadła (tylko niektóre, bo lista jest baaaardzo dłuuuuuga):
- Matrix Reaktywacja
- Matrix Rewolucje
(tak, dwa powyższe odnośnie Twojego awatara, pierwszej części się nie czepiam)
- Szybcy i Wściekli
- Za szybcy za wściekli
Teraz polskie:
- Testosteron
- Lejdis
- Wiedźmin (w przeciwieństwie do serii książek którą przeczytałem 2-krotnie)
- Yyyyyreeek czy jakoś tak
- M jak Miłość
- Klan
- Brzydula
Nie chce mi się już wymieniać dalej, oszczędź. Film ten, w przeciwieństwie do WSZYSTKICH wymienionych powyżej nawiązuje do kultury, sztuki i do tego jest sztuką samą w sobie. To nadaje mu wartość podstawową. Do tego dobrze zrealizowany, ze świetnym klimatem, tajemniczy i niedopowiedziany.
Ale takie młotki tego po prostu nie zrozumieją.
Ja tylko polskie wymienię:
- "Wilczyca" i "Powrót wilczycy" (w przeciwieństwie do "Lokisa", "Diabła" i "Widziadła" w tych dwóch horrorkach nie widziałem nic dobrego);
- "Arche - czyste zło" (takiego pomieszania z poplątaniem nie spotyka się często);
- "Gulczas" i "Yyyyrek" (bez komentarza, mało gagów i w większości niezbyt zabawnych)
Moim zdaniem "Widziadło" nawiązuje do kultury, sztuki w nie mniejszym stopniu, niż trylogia "Matrix". "Widziadło" sztuką jest, ale właściwie tylko dzięki zdjęciom i klimatowi - sam film to erotyka w kilku odcieniach i historia faceta, który utracił kontrolę nad swymi popędami. W sumie taka sztuka dla sztuki.
Głupi temat, głupie miejsce na takie dyskusje. Autor tematu raczej nie po to go stworzył.
Wymieniliście tytułu które sam bym podał - m.in. Wilczyca, Powrót Wilczycy, Testosteron, Lajdies.
Dodałbym na szybko:
- klątwa doliny węży - choć tu można się zesrać ale ze śmiechu a nie strachu
- Człowiek który został papieżem.
- O Chopinie z adamczykiem
- Ogniem i mieczem
- Pan tadeusz Wajdy
- Ryś Tyma
- Katyń
- świadek koronny ( serial odwróceni nie, bo jest niezły)
- serial Kryminalni i Fala zbrodni za OZP !
- wszystkie filmy na podstawie harlekinów grocholi.
.
Khaosth, z tym nawiązaniem do kultury raczej bardziej opisałem odczucie i nie bardzo jestem w stanie poprzeć to jakąś konkretną sceną. A swoją drogą "Lokisa" obejrzałem kilka dni temu - świetny.
Wiele polskich filmów (szczególnie współczesnych) jest głupsza... Na przykład: "Wojna męsko-żenska" czy "Kac Wawa" - te wytwory ciężko nazwać filmami.
No cóż, opowieść Haecela choćby, albo całkiem nowy Dom w głębi lasu, także Chalet - Domek w górach, Tamara, Poprawczak. Chcesz więcej?
Znam. "Malibu, atak rekinów". Niedawno oceniłem go na 1/10. Bardziej głupiego filmu nie znam.
Widziadło z początku pomyliło mi się z Wilczycą i jej powrotem, de facto wszystkie te filmy łączy jedno - motyw jakiegoś zakazanego przez kogoś seksu i wampirzycy (czy podobnego ustrojstwa). Nie jest to straszne, fabuła przewidywalna, motyw XIX-wiecznego dworku nie budzi grozy...przynajmniej tu nie ma kukły okrytej sztuczną sierścią, zamiast tego jakiś dziwny obraz.