Przez cały film ma tępy wyraz twarzy - irytował mnie każdy kadr na którym się znajdował. Dlatego obniżę ocenę.
Fajnie by było widzieć ocenę,skoro już wypowiadasz się na forum pod filmem i o niej piszesz.
Moja ocena to 8. Nie wiem czemu się nie wyświetla, ale film oceniłam tego samego dnia, którego dodałam wpis.
Musisz poprawić w ustawieniach : prywatność,pokazuj moje głosy i tutaj musisz wybrać wszystkim lub użytkownikom portalu żeby były widoczne na forum.
Ustawienia mam takie jak wskazałeś wcześniej, więc szukaj problemu gdzie indziej. Mi to nie ciąży ;)
Też się podpisuję pod refleksją o tępym wyrazie twarzy. Ale ja mam ogólny problem z tym aktorem... cóż w tym projekcie też mnie nie zawiódł, trzyma gość poziom :P.
bo on tylko spider mana gra, a tam ma twarz zakrytą i nie musi sie wysilać z mimiką
Skoro już się w kadrze pojawiał, mógł odgrywać jakieś emocje, a nie wiecznie stał z tym swoim irytującym i lekkim uśmieszkiem. Aktor to z niego słaby.
Narrator wszechwiedzący - taki nie musi wyrażać emocji. Bo ma po prostu być narratorem (Kropka)
Nick jest postacią na równi ze wszystkimi pozostałymi. Wystarczy sięgnąć po książkę. Tam nie jest człowieczkiem z marmuru który stoi się, gapi i opisuje.
Tobey Maguire po raz kolejny zepsuł film. Podobnie było w "Bracia". Jest tak irytujący, denny, obślizgły, wąskousty, mówi jakby nie miał zębów, jakby seplenił, aktorsko i wizualnie beznadziejny. I to jego tępe spojrzenie... Tragedia. Nie rozumiem, dlaczego angażują go do produkcji. Ten facet to totalna porażka.
Całe życie ukrywał się za maską, do tego śmierć wujka Ben'a. Spider-Man nie ma łatwo, dobrze że chociaż znajduje czas na aktorstwo