PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=506934}

Wielki Gatsby

The Great Gatsby
7,3 248 651
ocen
7,3 10 1 248651
6,3 30
ocen krytyków
Wielki Gatsby
powrót do forum filmu Wielki Gatsby

Wielki Gag be

ocenił(a) film na 6

Film świetny dla oka i ucha, spektakularny, widowiskowy, piękny w płaszczyznach obrazu i
muzyki. Duży plus za wciągnięcie do opowieści z lat 20. ubiegłego wieku podkładów we
współczesnym sosie (bardzo trafny zabieg, paradoksalnie podkręcający atmosferę tamtej
epoki). Aktorstwo? Role są tu atypowe, marionetkowe, przerysowane, niedookreślone,
plastikowe bez nakrętki - generalnie odnaleźli się w nich wszyscy, choć tym razem Leonardo
zdejmuje hełm przed Edgertonem. Dobranie Mulligan nie było strzałem w 10, ale to co w jej
aktorstwie ogólnie zniechęca i zawodzi w tym filmie jest wodą na młyn odgrywanej przez nią,
mało raczej przyjemnej postaci.
Na tym (aż lub tylko) zalety filmu się kończą. Nie warto doszukiwać się w nim celnego przesłania,
zgrabnej puenty - świadkujemy wyświechtanemu modelowi nieszczęśliwej miłości (w wersji
obsesyjnej i opętańczej) biedaka realizującego amerykański sen do obiektu ze snu rodem (niby
ładnego i sensownego ale kleconego ze złudzeń i odpychających cech). No i wynikają z tego
tragedie, poświęcenia, wybory wygodą podszyte i cała reszta zdarzeń jaka ma zwyczaj
występować w trójkątach i reszcie figur emocjonalnych.
Brak głębszej warstwy jest i nie jest zarzutem. Nie jest bo niczego więcej wykrzesać się z książki
Fitza nie dało (stąd jeżeli film miał być jej kinową wersją to był), jest bo realizując opowieść z
takim rozmachem i z obstawą aktorską można pokusić się o jej wzbogacenie, modyfikację,
ulepszenie.
Wystawiam ocenę "niezły" choć bardziej zasługuje na średni z plusem. Wielki Gag be bo jest w
tym trochę farsy i zaskakującego konceptu.

ocenił(a) film na 6
Ubikwist

Zgadzam się z Twoją oceną - miałam podobne odczucia co do obrazu, muzyki, oscarowe peany na część strojów również były zasłużone. Współczesna muzyka, teledyskowy montaż- ciekawe triki... Leo grywał już ciekawsze postacie, i niby nie było głębi, ale jednak - przewrotność tkwi w tym, że obiekt westchnień Gatsby'ego nie okazał się tak niewinny, jak mogłoby się wydawać, a sam Gatsby pod skórą zblazowanego milionera krył w sobie jakąś niewinność i bezkompromisową wiarę w miłość. Piękny obrazek

ocenił(a) film na 6
EJanczul

Dodam jeszcze, że przydługi...

ocenił(a) film na 4
EJanczul

Nie rozumiem tych peanow na temat wizualiów filmu. Muzyka zwyczajnie nie pasowała do scen czy wydźwięku filmu - hiphopowe wstawki kłuły mnie w uszy - nie w tym rzecz, że to rok 1922 - bo to wcale nie jest film historyczny ani to nie jest nowy jork z XX wieku, muzyka zwyczajnie nie była zharmonizowana z tempem filmu. Co do obrazu zaś, może i było parę ładnych zdjęć, trudno określić BO MONTAŻ BYŁ JUŻ KOMPLETNIE SKOPANY i ledwie coś widziałem. Nie miałem kiedy nacieszyć się jakimkolwiek ujęciem, bo kamera zaraz śmigała w drugą stronę nie pozwalając mi skupić się na żadnym szczególe czy plenerze. Montaż nie pozwalał żadnej scenie wybrzmieć, odbierał wagę każdemu dialogowi, nie pozwalał się na niczym skupić. I tak przez cały film. Może wystawiłbym filmowi ze 2 gwiazdki więcej, gdyby nie ten montaż który praktycznie uniemożliwiał oglądanie filmu w spokoju. Jakby reżyser i montażysta byli w jakimś konflikcie i nawzajem sobie przeszkadzali. Zdjęcia i ich ułożenie czemuś służą. W Wielkim Gatsbym służa jedynie namieszaniu w filmie i rozpraszaniu widza.

ocenił(a) film na 5
Ubikwist

W 90% mam te same odczucia. W filmie podoba mi się ta komiksowo-baśniowa sceneria z początków minionego wieku. Aktorów się nie czepiam. Natomiast historia mnie nie wciągnęła aż tak, jak sam miałem na to ochotę - fajny klimat filmu, aktorstwo niczego sobie (o ile nie bardzo dobre), muzyka całkiem oryginalna... No wszystko, żeby zaliczyć udany seans i... co?? Jak dla mnie opowieść po prostu nie jest aż tak ciekawa.
A co do przesłania: nie będę go formułował, ale wymowne jest to, że, jak to często bywa, człowiek który za życia jest kochany - wręcz uwielbiany - w swoją ostatnią drogę musi "iść" sam..., albo prawie sam.

ocenił(a) film na 5
Ubikwist

Dla mnie groteskowo wyglądały sceny, gdzie ludzie zamiast do jazzu, tańczyli do dubstepu... Zabieg uważam za nietrafiony.
Generalnie fabułę bardzo spłycono. Choć książkę czytałem dawno temu, to zrobiła na mnie większe wrażenie. Po seansie odczuwałem niedosyt i rozdrażnienie.
Naciągane 5/10.

ocenił(a) film na 8
Ubikwist

Nie czytałam książki, dlatego nie nie mam porównania, aczkolwiek film ukazuje wszystkie mroczne strony życia, to, że można być wielkim i zarazem „ubogim” człowiekiem. Podobało mi się przejść z baśniowego, pięknie wymyślonego, nierealnego świata do zakończenia, które jest przepełnione smutkiem i refleksją. Polecam, mimo tych wstawek muzycznych, które moim zdaniem nadały filmowi oryginalności.

ocenił(a) film na 8
Joasia_7

Di Caprio to najwyższa półka aktorska!!!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones