Parodia czy co???
Dobór aktorów - tragedia.
Scenariusz - tragedia.
A są jeszcze dwie części
I jeszcze gołe Indianki....
Gdzie jest fan klub filmów klasy Z ???
Winnetou - debil, Old Shatterhand - pięćdziesięciolatek ...... itd.
Tangua jako alkoholik...
Sam Hawkens gdzieś zniknął...
Apacze zgadzają się na kolej ?!
Spoilery!!!!
Inczu Czuna ginie jak Kleki Petra (którego nie ma),
Old Shatterhand się upija z prostytutkami...
Karol May przewraca się w grobie..
NszoCzi chyba nie zginie (jest w obsadzie kolejnych częśći) i jest mało urodziwą szamanką...
Co jeszcze wymyślą?
Spoilery..
Old Shatterhand jako terrorysta wysadzający tory i w dodatku ateista !!!
Jest to wariacja na temat bohaterów. Bardziej zbliżona do prawdziwego życia. Bohaterowie nie są piękni, młodzi i mądrzy jak w książkach
Dla tych co nie czytali książek film jest ciekawy. Gdyby bohaterowie mieli inne imiona dałbym 7pkt. Jako ekranizacja książki którą czytałem kilkanaście razy 1 pkt.
To jest zemsta Kur*wskiego i TV-pis na Niemcach, i dlatego pokazali to w Piswizji. Do głowy by mi nie przyszło, że Niemcy mogą zrealizować taką chałę. Masz rację, May w grobie się przewraca. Zresztą chyba nie tylko on! ;) Ten z wąsikiem, od czystości aryjczyków po Multi Kulti Angeli chyba nawet w piekle walnął samobója jeszcze raz :)
Książek nie znam, ale starymi częściami mocno się jarałem, szczególnie w gimnazjum. Do tych nowych podchodziłem sceptycznie, ale mimo różnic spodobały mi się. I klimat też zbliżony do tych starych części. Nawet przewija się ten sam motyw muzyczny. I fajnie pokazano jak np. Old Shatterhand zdobywa swój pseudonim, czy kurtkę. A Winnetou tą strzelbę. O ile pamiętam nie wszystko to było pokazane w starych odsłonach. Albo nie pamiętam.
Nie wytrzymuje porównania ze starą wersją na żadnej płaszczyźnie.
Winnetou bez wyrazu,ograniczony,bez przysłowiowego "bigla" i klasy.
Old Shattherhand wypada nieco lepiej,lecz też w żadnym razie nie przypomina tzw."silnego mężczyzny",ksiażkowej "Grzmocącej Pięści".Trudno uwierzyć ,że może kogokolwiek powalić jednym czy dwoma ciosami.Brakuje słynnego 25 strzałowego sztucera Henr'yego( może jeszcze sie pojawi).Jedyny przebłysk,parosekundowe nawiazania do pięknej muzyki z orginału z lat 60-tych.No i ładne zdjęcia i krajobrazy,prawdopodobnie kręcone w krajach dawnej Jugosławii.
Ech..łezka w oku