Ludzi przy tym filmie "Szeregowiec Ryan" i "Wróg u bram" wymiękają. Jak na film z roku 1989 ma świetne efekty specjane,które śmiało konkurują z obecnymi. Jeszcze jak się dorzuci,że ten jest fiński to już wogóle. Pomyśleć,że w Polsce wydaje się 10 mln dolców na takie ścierwo jak "Dublerzy", a nie można było wydać tej kasy rozsądniej?? Np. na film o inwazji ruskich na Polskę w 1939 roku?? Albo na jakiś film o powstaniu w czasie zaborów?? Finowie przynajmniej wiedzieli co zrobić z kasą. Jak dla mnie 10/10!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!