Dałem "dyszkę" temu filmowi, choć w scenariuszu są pewne niedorzeczności (jak np.: mała dziewczynka wkradająca się do obozu o zaostrzonym rygorze, albo niezauważona ucieczka małp). Pomimo tego Wojna jest zdecydowanie najlepszym filmem z całej trylogii, która moim zdaniem jest najlepszą trylogią od czasu Władcy Pierścieni (fakt - nie było ich za wiele, ale jednak). Interpretacja fabuły najbardziej przywodzi na myśl kwestia uchodźców i dwa (wrogie sobie) podejścia Europejczyków do tej sprawy, które w ostatecznym rozrachunku niszczą siebie nawzajem. Niech nas nie zwiedzie amerykańska flaga powiewająca w filmie i hymn tegoż kraju brzmiący w głośnikach podczas jednej z mocniejszych scen. Film wizualnie jest piękny, cudowny. Liczę na to, że Serkis dostanie nominację. Smaczku fabule dodają również nawiązania do klasycznej sagi, przede wszystkim "narodziny" Novej.
jest bardzo dobrze i myśle, że od czasów Batmana Nolana to najlepsze co komercyjny Hoolywood był nam w stanie dać. I o ile Mroczny Rycerz Powstaje miał już tendencję spadkową, a Opus Magnum przypadł na środkową cześć, tak tu mamy 3 cześci o niezwykle wyrównanym poziomie.
Szczegółów nie chce zdradzać, bo wiele osób dopiero na film pójdzie, ale 2 rzeczy:
kapitalna muzyka, mix starych klisz żywcem wyjęty z lat 50-60 wprowadzony w nowoczesność. Oczarował, mnie ten minimalizm w dzwiękach przy budowaniu atmosfery, a już starcie dwóch głównych postaci w grocie przy akompaniamencie jak z westernu to mistrzostwo świata.
scenariusz:tu też należą się brawa za brak sztampy typowej dla blockbusterów. Jest tu wszystko, dramat postaci, świetnie nakreślony antagonista którego pobudki do takiego, a nie innego działania z czasem dopiero nabierają sens, wielowymiarowość charakterów, poświęcenie. Nawet elementy humorystyczne których nie było w dwóch poprzednich cześciach udało się w miarę zgrabnie wpleść w scenariusz.
Do kin ludzie:)
Dla mnie westernowa atmosfera pierwszych 50 minut byla najlepsza czescia filmu. To tempo, muzyka i napiecie poszukiwan... Zaluje, ze tak szybko ta podroz sie skonczyla :) Co do scenariusza to niestety kilka klisz bylo... Ale calosc daje rade :) przede wszystkim dlatego, ze malo jest dzisiaj blockbuasterow, ktore sa opowiadane obrazami, a nie dialogami. Poza tym film mozna interpretowac na wielu plaszczyznach, a to sie liczy :)