Jest sporo podobieństw, ale i trochę różnic.
Dla mnie Lou to chorobliwie ambitny, samotny człowiek z porządnymi zaburzeniami. Ma głowę wypchaną internetowymi frazesami, które nijak się mają do prawdziwego świata. Kiedy w końcu odnosi sukces to w branży nieludzkiej, sk....śkiej. I zostaje już całkiem wyprany z jakichkolwiek uczuć, nawet się nie wzdryga na widok ludzkich zwłok.

A Bateman nie jest ambitny, wszystko dostał od ojca. Jego nauka, praca w firmie, czy ćwiczenia fizyczne to jedynie maska. On nie chce osiągnąć sukcesu, on wszystko dostał na początku. Może spokojnie skupić się na żądzy mordu :-)

Ale faktycznie, obie postaci są ludźmi tylko z wyglądu- zupełnie pozbawione ludzkich uczuć. Ciekawe postacie, świetne filmy :)

yodakg - idealne podsumowanie i porównanie. Nic dodać, nic ująć!

Patrick Bateman był zdegenerowaną jednostką, która mając wszystko w życiu, nie potrafi się tym cieszyć. Jest odpadem swojej subkultury, w takim samym stopni w jakim ma na jej punkcie obsesje(neurozę), nienawidzi, gardzi i rzyga nią. Jego motywacja jest zupełnie inna, jest tak znudzony, apatyczny, że zrobi cokolwiek, żeby coś poczuć, dla nieszczęścia swoich ofiar odkrywa, że drogą do tego jest cierpienie innych.
Mimo wszystko to jest ludzka twarz, gdyż tylko człowiek może zabijać dla przyjemności.

Louis Bloom - nie mając nic, jest zdeterminowany by osiągnąć wyznaczone cele, nie ważne jakimi środkami. Louis nie jest motywowany osobistymi pobudkami, jego decyzje są proste, konsekwetne i obdarte z moralności, liczy się to co będzie najlepsze dla firmy (można to porównać do zwierzęcia z silniejszym instynketem stadnym, niż samoprzetrwania - albo zaprogramowanego na cel robota - precyzyjna, bezwzględna maszyna.
Loius Bloom nie tworzy środowska w którym się znalazł - on je poznaje, bada co jest najbardziej skuteczne a potem egzekwuje - czysta logika, zimna kalkulacja. On poprostu dostoswuje się i adpotuje do zastałych warunków w najbardziej efektywny sposób jaki jest dla niego dostępny. Jest produktem kultury jaką sami sobie stworzyliśmy.

myślę, że to głowna różinca Patrick Baetman jest odpadem kultury, Louis Bloom jest jej produktem.