wojny światowej skradł moje serce. To połączenie, może i naiwne, ale za to jakie niesamowicie zaskakujące. Takie filmy jak ten, odbierają powagę zbrodniarzom, tak jakby ściągnęła Hitlerowi majty i wszyscy się śmiali. Coś w tym stylu. Niesamowicie świeży, nie głupi. Arcydzieło. Każdy ma swoje powody by nazwać coś arcydziełem. Pochwała psyche, mitów, wojny, wątki mityczne przeplatające się z czymś tak topornym jak wojna polityczna, w reżimie skrajnego ego. Kocham ją, tą wojowniczkę jest cudowna. Niesamowicie pozytywny film.