Film oparty jest częściowo na faktach. Wątkiem przewodnim są losy pewnego fikcyjnego związku, lecz tło akcji traktuje o tragedii, jaka wydarzyła się w 1857 roku w stanie Utah w miasteczku Mountain Meadows. Grupa osadników podróżujących wozami została napadnięta i zamordowana przez miejscowych mormonów. Zginęło 120 mężczyzn, kobiet i dzieci. Kto i dlaczego zrobił coś tak okrutnego, do dziś nie zostało wyjaśnione.

Film oparty na prawdziwej historii masakry w Mountain Meadows, która zdarzyła się w Utah w 1852 roku. Grupa osadników, podróżujących w powozach, została zamordowana przez mormonów - w sumie około 140 mężczyzn, kobiet i dzieci. Tymczasem między dwojgiem ludzi pochodzących z tych wrogich sobie obozów rodzi się uczucie.

O świcie 11 września 1857 roku, w zacisznej dolinie w stanie Utah, w imię Boga brutalnie zamordowano 120 niewinnych dzieci, kobiet i mężczyzn. Tożsamość morderców oraz ich zleceniodawców była prze dziesiątki lat skrzętnie skrywana. Okazuje się, ze grupa tajemniczych jeźdźców na polecenie człowieka, który dotąd uznawany był za nieskazitelny autorytet moralny, dokonała masakry osadników podążających na Zachód. Jakie były motywy tej zbrodni? Dlaczego przez 150 lat nikt nie odważył się ujawnić prawdy?