PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=123345}

Wrzeszczący faceci

Huutajat - Screaming Men
6,2 561
ocen
6,2 10 1 561
Wrzeszczący faceci
powrót do forum filmu Wrzeszczący faceci

Bardzo dobry dokument. Ładne zdjęcia. Formalnie - historia chóru opowiedziana nielinearnie, z ciekawymi wstawkami bardzo historycznymi, przez co film zyskuje dużo w sensie artystycznym. Na początku można odnieść wrażenie, że tego śpiewo-krzyku nie da się znieść, jednak jak się okazuje dzięki sprytnej konstrukcji reżyserskiej, by nie pozkazywać zbyt długich fragmentów wystepów oraz przepleść to dowcipnymi fragmentami z prób i selekcji, to nie przeszkadza, a nawet wciąga. Mnie się bardzo podobała konferencja i występ w Japonii. Moim zdaniem to fajnie zrobiony film o wolności, wolności wewnętrznej, o tym, że można robić w życiu różne, z pozoru absurdalne rzeczy, które dają Ci i dużą frajdę, i sens. Pada tam takie właśnie pytanie w trakcie jednego z przesłuchań: "A dlaczego Pan w ogóle chce przyłączyć się do Wrzeszczących Facetów" Odpowiedź: "Chciałbym robić coś sensownego w życiu, bo ja właściwie nic nie robię". Bezzasadne zatem staje się rozumowanie, po co dyrygent chóru wymyślił całą tę ideę, czy nie przypadkiem dlatego, że nie spełnił się jako muzyk, ważne, że stworzył coś oryginalnego i naprawdę sensownego. Swoją drogą, moim zdaniem ten dokument nie pokazuje go jako jakiegoś tam demona z zapędami dyktatorskimi, raczej wiecznie nie wyspanego wrażliwego i mocno zdystansowanego do rzeczywistości, marzyciela....
Ciekawe też jak sprawdziłaby się żeńska wersja chóru. A jeżeli przyjeżdżają w maju, to chętnie zobaczyłabym ich na żywo. W przypadku Polski zdaje się, "wykrzyczenie" hymnu narodowego nie grozi wojną fińsko-polską.

użytkownik usunięty
Hybris

Ludzie, ja nie wiem czy ja się na sztuce nie znam, czy Wy wszyscy się naćpaliście? Wyszłam z kina zszokowana ( zresztą jak większość widowni). To był koszmar patrzeć na tak beznadziejnie nudnych , bezpłciowych, leniwych facetów , doszukiwać się w tym artyzmu i polotu zakrawa jakimś dziwctwem. " Mężczyzna ze zwichrzoną czupryną" ?-chyba komuś przydałyby się okulary - to facet z przerzedzonymi rudo-blond włoskami, ale ma fajne dzieci, aż mi ich szkoda...

Leniwi faceci? Temu przedsięwzięciu poświęcają więcej energii i czasu niż przeciętny zjadacz chleba. Fakt, być może trafiają do tego specyficznego chóru i osoby bez pomysłu na życie, tu jednak muszą się podporządkować dyktatowi dyrygenta, nie tylko wykrzyczeć, ale wykrzyczeć harmonijnie (jak ujęła to Hybris: sensownie), opanować materiał w języku kraju, w którym odbywa się koncert, na próbach i w trakcie koncertów spłynąć potem, nie tylko wziąć udział w koncercie, ale i niejednokrotnie przygotować odlotowe widowisko, wymagające wielu prób jak każde inne.

Sam dyrygent jest postacią inteligentną, zabawną, pomysłową, urokliwą, w każdym razie na pewno nie nudną. Mimo permanentnego niedospania żywo reagującą. Sam pomysł stworzenia wrzeszczącego chóru jest ponadto niecodzienny, rzec można: rozkoszny!

A czupryna dyrygenta istotnie jest w pewnym nieładzie. Jasne: szkoda dzieci, chociaż niejeden dzieciak zapragnąłby tak pełnego inwencji, zaangażowanego w przedsięwzięcie taty... Taki entuzjazm udziela się innym.

Hybris

popieram ten kometarz całą sobą :)
niebanalny, ciepły i zaskakująco pozytywny w odbiorze film. taki, po którym aż chce sie coś zrobić i ogólnie wskaźnik nadziei na znalezienie swojego sensu i radości wzrasta. przy tym zabarwiony skandynawskim klimatem lekkiego zmrużenia oka i no, wiecie, tym pólnocno-ciepłym "czymś" (kto lubi skandynawskie film, ten czuje, a kto nie to nie wytłumaczę ;()
interesujacy

p.s. a w kinie byly tylko 3 osoby.................... (?!?)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones