albo nie wiesz o czym mowisz, albo tylko cos Ci sie chyba jednak pokickalo - to przeciez nie musi od razu byc niewiedza - a tylko pewna ostroznosc vel niesmialosc lub moze nawet pewna biernosc (w przeciwienstwie do aktywnosci) czy nawet nieufnosc do rzeczy technicznych czy tez w ogole materialnych - ktore wlasnie moga przeciez w przeciwnosci oznaczac, ze jest sie wlasnie czlowiekiem duchowym vel zmyslowym, empatycznie bardziej nastawionym do drugiego człowieka, a z kolei empatia to podobno milosc, to troska i wlasnie zrozumienie dla odczuc, dla mysli, dla czynow innych osob - ktore komputerowym nerdom, beda zawsze ksiega z siedmioma pieczeciami na amen... Argument po prostu do bani - a nawet do kwadratu, bo wrecz staje sie dowodem tego co mial zaprzeczac...

A w ogole to dosc dlugie te wyjasnienie mi wyszlo - moglem sie przeciez od razu spytac - co ma piernik do wiatraka? Jak nie umiem plywac, jezdzic zdrowerem i nie mam zdolnosci do majsterkowania i kopania w pilke tudziez nie jezdze konno ani nie zegluje - wiem ze to wszystko jest straszne - ale mimo tego, mam przez to nie rozumiec zwiazki miedzyludzkie? To chyba troche na skroty ta sciezka... facio ;)

Oj, to taka sarkastyczna uwaga była. Ale dziś, jak się nie napisze UWAGA SARKAZM!!! to wszyscy zaraz podchodzą ze śmiertelną powagą i snują rozważania o człowieku "duchowym vel zmysłowym". Tak przy okazji, skoro już poważnie, to nie wiem, co to "vel" tu robi. Wsadzone bez sensu.

A sam film do bólu banalny i przewidywalny. Czułem się po projekcji zawiedziony i stąd mój sarkazm. Będzie mi wybaczone?

ooo jeee... No ja rozumiem ze dla Ciebie te vel tam jest bez sensu - widocznie nie wiesz ze vel oznacza alternatywe slowna lub znaczeniowa lub na chlopski rozum po prostu "albo" i idac dalej w temacie - niestety NiE - duchowy wcale nie znaczy to samo co zmyslowy... Jak sie tych rzeczy nie wie to potem tak wlasnie wychodzi, ze bez sensu... Alles klaro? ;)

No i rzeczywiscie nie wylapalem ze to sarkazm - jest naprawde taki subtelny, ze rzeczywiscie powinienes go jakos wczesniej obwieszczac... Poki co - to ale dzieki za info - teraz wiem juz o co kaman i uroczyscie przysiegam, ze juz sie nie bede wiecej na Ciebie gniewac.... A wiec - no to 3m sie... facio ;)

"No ja rozumiem ze dla Ciebie te vel tam jest bez sensu - widocznie nie wiesz ze vel oznacza alternatywe slowna lub znaczeniowa lub na chlopski rozum po prostu "albo" "

Nie, "vel" to nie jest zwykłe "albo" na chłopski rozum. Vel można łączyć tylko określenia synonimiczne (zazwyczaj zresztą stosuje się to do nazwisk), a jak sam napisałeś, dla Ciebie "duchowy wcale nie znaczy to samo co zmyslowy.". Czyli vel było jednak bez sensu.

Prawidłowe użycie

Stalin vel Józef Dżugaszwili

http://sjp.pwn.pl/sjp/vel;2579330.html

oooo jeeee.... czepiasz sie juz jakas skopiowaną z sieci erudycją... ;)
No i dobrze - no to zazwyczaj zastosuj to sobie do nazwisk a i nade mna sprobuj przynajmniej byc troszeczke litosciwy i moze wyobraz sobie, ze tam nie mialo stac to nieszczesne vel ale mialo stac eventualnie - tylko mi sie tak jakos przejezyczylo... ;D Mam nadzieje, ze moze w taki sposob uda ci sie to jakos lepiej przetrawic - a ja pojde teraz w jakis kat sie pol godziny powstydzic i moze tak dojdziemy w koncu do szczesliwego konca tej niesczczesnej historii... Co Ty na to?.. facio? ;)

"czepiasz sie juz jakas skopiowaną z sieci erudycją... ;)"

Słownik języka polskiego to erudycja? To elementarz. Trzeba się było nie wymądrzać z tym "widocznie nie wiesz ze vel oznacza". Zarozumiałość ukarana. Ale nie musisz w tym kącie zaraz koniecznie płakusiać :-)

I tylko mi nie mów nic o "czepianiu". To Ty pierwszy do moich trzech zdań dopisałeś jakiś dziwaczny elaborat o komputerowych nerdach. Pomijam już Twoją ślepotę na sarkazm, ale z tymi nerdami też pojechałeś bez sensu, bo komputerowa niewiedza głównego bohatera również dotyczyła spraw elementarnych. Głupota na poziomie słynnej "mamy Madzi", która to bidulka też nie wiedziała, że na jej komputerze zostają ślady jej zainteresowań, a tym bardziej nie potrafiła ich usunąć.

Juz Ci przeciez z tym sarkazmem napisalem jak to wyglada - sarkazm jest sarkazmem tylko wtedy gdy jako taki zostanie rozpoznany - przy tych niby Twoich to wstawiaj naprawde ostrzezenia - zreszta sam to juz rozpoznales i juz o tym przeciez mowilismy, wiec po co mi tu znowu te kotlety odgrzewasz?... W ogole juz dajmy sobie spokoj bo zaczyna sie juz tylko gledzenie bez sensu - znowu krecisz mi tu jakis skandal - bo ty pierwszy, bo to, bo tamto, bo zarozumialosc zostala ukarana... no bez sensu.. Dobrze tato - papatki bo nie mam czasu na bzdety... 3m sie...

"papatki bo nie mam czasu na bzdety"

Słuszna samoocena. Szkoda, że przy pierwszym poście Cię nie naszło, że piszesz bzdety.

Pa pa.

Ty piszesz bzdety celowo. Czy to lepiej, że masz świadomość?

Nie elementarz. Słownik.

A wybrałbyś pisanie bezbłędne o niczym, czy logiczne i merytoryczne z błędami? Gdybyś oczywiście mógł wybrać, a nie był zmuszony pisać z błędami o niczym.

Nie wszyscy.

Związki międzyludzkie funkcjonowały, gdy komputerów nie było. Uważasz, że nikt ich nie rozumiał przez tysiąclecia?

Skądinąd komputer jest bardziej skomplikowany niż Twoje związki.