żeby odetchnąć trochę od typowo holywoodzkich produkcji. Świetna obsada, montaż i muzyka. Doskonale portretuje prawdziwą Amerykę i jej problemy społeczne. Możemy się przekonać jak wygląda NY poza "odpicowanym" Manhattanem. Jeżeli komuś podobał się ten film to koniecznie musi zobaczyć "Szkolny chwyt" (Half Nelson) z Goslingiem. Obydwie produkcje ukazują szarą, brudną rzeczywistość dzisiejszych Stanów. W pierwszej akcja rozgrywa się na Queens, a w drugiej na Brooklynie. Są to jednak typowe dramaty i filmy na pewno nie na odprężenie, lecz dające do myślenia.
Shia LaBeouf wyrasta na nową młodą gwiazdę, a i Channing Tatum pokazał, że oprócz tańczenia (Step Up), potrafi też przekonująco zagrać. Widziałem go już w kilku filmach i ten jest jego najlepszym. Downey Jr. jak zwykle dobry, a jeszcze mamy tutaj ciekawą Rosario Dawson.
Nie wiem czemu "Wszyscy twoi święci" zostali zakfalifikowani jako dramat/kryminał. Z kryminałem nie mają nic wspólnego. Do tej kategorii na pewno pasuje "Gdzie jesteś Amando" (Gone Baby Gone), który notabene też jest podobny klimatem do omawianego filmu.
Jak dla mnie 7/10, dwa wspomniane wyżej filmy jednak bardziej do mnie przemawiają.