PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1290}

Wybór Zofii

Sophie's Choice
7,6 25 360
ocen
7,6 10 1 25360
7,2 14
ocen krytyków
Wybór Zofii
powrót do forum filmu Wybór Zofii

Pomijam że koszmarnie nudny. Żadna matka nie dokonałaby takiego wyboru, jak w tym filmie bohaterka.

ocenił(a) film na 9
uln

widac mało jeszcze wiesz o życiu. Każda kochająca matka dokonałaby takiego wyboru żeby ocalić dziecko. Trzeba być potworem, żeby poświęcić dwoje dzieci w sytuacji gdy można uratować jedno. To jest niewyobrażalny dramat, taki wybór. Dramat, z którym czlowiek musi się budzić i zasypiać do końca swoich dni. I nie jest ukojeniem, że ocaliło się od śmierci jedno dziecko. Bo z drugiej strony posłało się na nią drugie. Sam tytuł filmu jest wstrząsający, dwa słowa a tyle cierpienia...
O gustach się niby nie dyskutuje, jeden lubi to inny tamto, ale trzeba mieć wrażliwość ameby, żeby nazywać ten film debilnym.

kassis

dzieciak z Ciebie, albo psychopata i tyle w temacie :-)

ocenił(a) film na 9
uln

sądząc po komentarzach, dzieciuchem zalatuje od Ciebie. Co mnie jednak cieszy, bo jest szansa, że jak dojrzejesz, zrozumiesz więcej, czego Ci życzę. I piszę to bez złośliwości.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
uln

Twoje ciete riposty masakruja. Jestem zmiazdzona, niczym zaba na asfalcie :-)

kassis

:*

kassis

A co Ci napisała?

ocenił(a) film na 10
kassis

100% racji! no ale tacy idioci nie zrozumieją co to była wojna! To była walka ze strachem z nienawiścią! Wszedzie krew, krzyk! aż strach pomyśleć!

ocenił(a) film na 9
uln

W takim razie co powinna zrobić główna bohaterka?

ocenił(a) film na 9
klaudia2251

Wg autorki watku, pewnie poslac obydwoje dzieci do gazu.

ocenił(a) film na 8
uln

Abstrahując:
skąd Ty możesz wiedzieć, co w takiej sytuacji zrobiłaby, a raczej - czego nie zrobiłaby "normalna matka"? Dopóki nie zostajesz postawiony/a przed takim dylematem, możesz, a właściwie - my, wszyscy ludzie w kilkadziesiąt lat po wojnie możemy sobie gdybać i jest to raczej tylko gdybanie BEZNADZIEJNE. NIGDY nikt z nas nie ma prawa do oceny. NIGDY.


(a jeszcze: warto poczytać, sięgnąć jednak czasem po książkę, bo było wiele matek, które zachowały się tak, jak bohaterka filmu...)

uln

w obozach niektóre kobiety się wyrzekały swoich dzieci, zeby nie iść do gazu

użytkownik usunięty
BlueLips

dokladnie! mialam to napisac...

BlueLips

Tego uczą teraz gimbazy w po reformie oświaty ;-) Tłukami rządzi się łatwo.

uln

To po prostu fakty, też o tym czytałem. Ty widocznie nie, ale czemu masz o to do innych pretensje?

ocenił(a) film na 9
uln

Przed reformą też uczyły.W liceach w latach 80-tych zresztą również, więc żadna propaganda nie wchodzi tu w grę.Co do wyboru matki w tak dramatycznej sytuacji, nikt z nas nie wie, jakby się zachował, bo nikt z nas nie był w takiej sytuacji.Pomijam już styl prowadzenia przez Ciebie dyskusji i nazywania rozmówców psychopatami.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
uln

"Dyskusja" z Tobą nie ma sensu, wiesz lepiej.Wysiadam.

soma11

:*

ocenił(a) film na 9
uln

pięknie się kompromitujesz w swoim wątku, Ty oceanie mądrości i wiedzy :-). A jednak miałam rację, żeś dzieciuch! Przyłóż się do nauki lepiej, zamiast się wymądrzać.

kassis

:*

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
antyliberpal

zgadzam się. mówienie co ktoś by zrobił a czego nie jest bez sensu. opowiadania Borowskiego dobitnie dowodzą, że nie ma czegoś, czego człowiek nie zrobi, żeby przetrwać.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
uln

I tyle w temacie, ostatnia wypowiedź zdradza Twoją wybitną elokwencję (przykre, iż dysponujesz li tylko dzyndzlem, serdecznie współczuję... może operacja? I od razu coś z głową niech zrobią, bo szwankuje).

Zofia musiała wybrać, w książce jest scena napisana zupełnie inaczej, Janek był starszy, był silniejszy, miał większe szanse na przetrwanie w obozie niż Ewa. To raz.

Po drugie Ewa poszła do komory gazowej za rękę ze swoim nauczycielem gry na flecie i fletem (jak w filmie, ale tam jest sama, przerażona i rozdzierająco płacząca) i tak do końca nie było oczywiste, co się z nimi stanie. Zofia po prostu nie chciała rozstawać się z dziećmi, ale nie była do końca pewna, że posyła córeczkę na śmierć.

Trzecia zaś sprawa, że film porusza bardziej kwestie emocjonalne miedzy trojgiem bohaterów po wojnie, niż wojenne retrospekcje, których, jak ktoś słusznie zauważył, w książce (liczącej około 700 stron (więc potrzeba conieco rozumu, by ją przeczytać ze zrozumieniem) jest mniej więcej 1/3. Coś kosztem czegoś.

Autorowi wątku polecam szkołę trollingu, bo nawet ten mu kiepsko wychodzi.

Hellyspring

Książki nie znam. Dzięki za konkret. To że dziecko nie szło samo do komory wiele wyjaśnia...
Niemniej ja poszedłbym z dwójką dzieci. Na cholerę mi byłoby żyć ze świadomości wyboru uśmiercenia własnego dziecka?
Nie dałbym rady i tyle w temacie szanowne Panie!

ocenił(a) film na 7
uln

Człowiek NIGDY nie może mieć pewności, jak zachowałby się w skrajnych sytuacjach, podobne polemiki można snuć odnośnie wielu filmów w których rzadziej lub gęściej porusza się tematy okołowojenne czy trudne wybory bohaterów (że z marszu przytoczę "Przesłuchanie", "Kamienie na szaniec", "W ciemności", "Pianistę", "Listę Schindlera" , "Ofiary wojny", "Angielski pacjent"...) tytuły można mnożyć bez końca, podobnie jak tytuły książek.
Nałkowska pisała o kanibalizmie w Auschwitz, Hanna Krall w "Zdążyć przed Panem Bogiem" (wywiad z Markiem Edelmanem, dla niewtajemniczonych, ongiś lektura obowiązkowa) wspomina matkę, która ZJADŁA zmarłego z głodu synka w gettcie warszawskim.

W przypadku Zofii scena jest w stosunku do książki mocno skrócona, film ma zgoła inny wydźwięk niż przesłanie książki, tam Zofia żyje bardziej z brzemieniem poparcia eksterminacji w imię ratowania siebie i synka, nie może sobie wybaczyć pronazistowskich przekonań ojca, którymi zasłaniała siebie i dziecko przed zagładą, widząc wszak, co dzieje się z tymi ludźmi i jak wygląda owa eksterminacja; stąd też jej poczucie winy względem Natana.

O istnieniu Ewy czytelnik dowiaduje się stosunkowo późno, o tym, ze Zofia miała synka już podczas pierwszych retrospekcji, wybór między dziećmi to tylko jeden z wyborów, jakich MUSIAŁA dokonać bohaterka.

Nie wiem, czy zawężenie tego akurat wątku wyszło filmowi na dobre, ale jest wiele innych postaci, których role zostały w filmie zdegradowane bądź w ogóle pominięte (jak ów nauczyciel muzyki, Wanda - siostra Józefa, która odgrywa znacznie większą rolę w literackim pierwowzorze, pewien urzędnik, wysoki rangą, którego Zofia najpierw, przed wojną, oprowadza po Krakowie, by później natknąć się nań w obozie itd.)

Natomiast filmowa Zofia nie uśmierciła swojego dziecka, bo, jak pisałam, nie było do końca jasne, co stanie się z Ewą po odebraniu jej matce. Sama bohaterka, jako zdolna do pracy, pewnie i tak nie została by przy wstępnej selekcji skierowana do komory, a tak pozostała jej nadzieja, że syna jej nie odbiorą... Przynajmniej ja tak odczytałam tę scenę.

A mimo to potworne poczucie winy nie pozwalało jej żyć i zapomnieć, więc sama do końca życia pewnie żałowała swojego wyboru, a raczej faktu, że została doń zmuszona.

Hellyspring

Masz rację...

ocenił(a) film na 7
uln

Dzięki :)

A tak jeszcze btw. , nie wiem, czy zwróciłeś uwagę, na słowa tego strażnika w filmie : "Zabrać jej dzieci" a nie "Zabrać ich" (czyli Zofię z dziećmi)

Matka miała na podjęcie decyzji kilka - kilkanaście sekund.

Już samo ten fakt w moim odczuciu jest niewyobrażalnie potworny.
Nie wiem, czy Ty potrafisz wczuć się w tę sytuację. Ja nie i Bogu dziękujmy, że pewnie nie będziemy musieli.

dzoliful

polecam też 'Medaliony' Nałkowskiej ;) równie świetna książka co opowiadania od Borowskiego ;d

uln

Po przeczytaniu calej dyskusji jestem w szoku. Uln, nie wiem ile masz lat, lecz sadzac po Twoich wyowiedziach to chyba dwa. Zanim cokolwiek skomentujesz/skrytykujesz, to pomysl. Spojrz do ksiazek podanych wyzej, jezeli nie wierzysz ksiazka, bo Twoim zdaniem to propaganda, to porozmawiaj z kims, kto przezyl oboz.
Co do wyboru Zofii, tak dla mnie jest to szokujace rowniez i jej nie rozumiem, lecz moim zdaniem nikt nie jest w stanie do konca tego zrozumiec, nie wiem jak bym postapila, poniewaz nawet nie umiem postawic sie w jej sytuacji. Warto pamietac o tym, ze w obliczu takiej katastrofy, jaka byla wojna, ludzie chca przetrwac za wszelka cene, tu juz nie wchodzi w gre moralnosc. Upadek morlany czlowieka, brak czlowieczenstwa, to sa realia wojny. Jezeli nie wierzysz filmom czy ksiazkom, to odsylam do pradziadkow, moze starsi ludzie odkryja Twoje oczy na prawde, czego Tobie zycze :)

ocenił(a) film na 9
Stefa_Michalska

ojej, po tylu latach tu trafiłam :) Stefa, dlaczego nie rozumiesz wyboru Zofii? Co więcej, dlaczego jej wybór Cię szokuje? I co ma do tego moralność? Przecież ona musiała wybrać, bo inaczej straciłaby dwoje dzieci. Tu nie chodziło o jej przetrwanie przecież. Nie mogła uratować dwoje dzieci, mogła uratować jedno. Niemiec jej to wyraźnie powiedział - wybieraj, albo zabieram dwójkę. Nie sądzę, aby jakakolwiek matka w tej sytuacji powiedziała - nie jestem zdecydowana, więc niech oboje idą do gazu.... Myślę, że dla każdej kochającej matki wybór jest oczywisty - w sensie, że w ogóle MUSI go dokonać, jeśli chce uratować dziecko. Tylko jak potem żyć z takim bagażem? I o tym jest właśnie ten film. Zofia nie mogła już normalnie żyć. I doskonale ją rozumiem. To jest potworny bagaż do uniesienia. Tak potworny a życie tak strasznie boli, że często śmierć jest jedynym rozwiązaniem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones