Młoda panna delegatka w asyście żołnierza jeździ po wyspie zamieszkałej przez lokalną społeczność i namawia do wrzucenia kartki do urny. Ponieważ mamy do czynienia ze społecznością samowystarczalną (zamkniętą), która często nawet nie zna farsi, nie mówiąc o wybieranych kandydatach, to przeprowadzanie wyborów w tym środowisku ociera się o absurd, co zaczyna dostrzegać z mozołem nawet panna delegatka. Bardzo dobry film, chociaż miłośnicy kina akcji niech omijają go wielkim łukiem.