Dzisiaj łaziłem sobie po MM i zobaczyłem ten film w koszu z filmami na DVD, zainteresował mnie przez "The Rocka" z którym filmy bardzo lubię, dodać do tego, że innych filmów było całe mnóstwo a ten na całe pełne 2 kosze różnych filmów był tylko jeden (tzn. jedno pudełko) to jakoś tak se wziąłem by biedaczek samotny nie leżał ;)
To typ filmu z małym budżetem w dodatku robiony w starym stylu gdzie nie pchano wszędzie efektów komputerowych i tak też trzeba go oceniać, i jako taki właśnie jest bardzo dobry :) Fabuła jest przyjemna, postacie tak samo, obsada daje radę a bijatyki fajnie się ogląda. To ten rodzaj filmu przy którym siedzisz i jesz dobre chipsy jednocześnie dobrze się bawiąc i miło spędzając czas mimo iż nie oglądasz jakiegoś super hitu. Zarówno filmy jak i książki oraz gry łączy dla mnie pewna wspólna cecha, jeżeli po iluś tam godzinach (w przypadku filmów zazwyczaj jest to połowa filmu) mimo iż bawię się dobrze powoli nachodzi mnie myśl "No mogli by już jednak skończyć" to coś z tą produkcją jest jednak nie tak. Na szczęście w przypadku "Z Podniesionym Czołem" tak się nie stało, całość oglądało się tak cholernie przyjemnie, że aż żałowałem gdy film się skończył. Po prostu mimo widocznych braków (wynikających z budżetu, na DVD jest filmik w którym tłumaczy to reżyser oraz kilka usuniętych scen które były o dziwo bardzo dobre) coś jest w tej produkcji magicznego, sprawiającego, że to się dalej chce oglądać :) Czemu więc tylko 8/10? Z prostej przyczyny, wśród drobnych kilku wad żal mi było tragicznie spłyconego i ściętego (zapewne przez budżet) wątku dziewczyny z którą spotyka się w filmie Chris (Rock), ten wątek naprawdę zasługiwał na rozbudowanie i dodanie dzięki temu motywacji głównemu herosowi (i po opisie na pudełku tego właśnie się spodziewałem), dodanie jakiś zawiłości fabularnych (sercowych rzecz jasna :P). I choć na początku gdy owy wątek się rozpoczyna "obiecuje" właściwe i sympatyczne jego rozwinięcie w dalszej części filmu... lecz później je porzuca a wznowienie romansu pomiędzy głównym bohaterem a jego eks jest mało prawdopodobne... ale z drugiej strony, jak to mówią, stara miłość nie rdzewieje ;) Jednak kilka wyciętych scen pokazuje nam, że twórcy mieli zamysł bardziej rozbudować ten wątek, szkoda, że się nie udało.
No ale za to powstało bardzo sympatyczne kino z miłą fabułą, fajnymi dialogami oraz latającym po ekranie Rockiem lejącym wielkim kawałkiem drewna (oraz czasem pięściami i strzelbą :P) swoich przeciwników, oglądanie tego daje niesamowitą frajdę (szczególnie dla tych co w przeszłości grali w Indiana Jones And Emperor's Tomb i sami brali taki kij i nawalali nim wrogów gdzie popadnie :D), polecam ten film wszystkim którzy dobrze bawią się przy takich tytułach jak Niezniszczalni oraz pasjonatom starych filmów akcji, fanom Rocka (ja go bardzo lubię więc tym bardziej zdziwiło mnie to, że o tym filmie nie słyszałem) raczej polecać nie muszę, pewnie znają go na pamięć ;)
Szkoda, że 2 i 3 część ma całkowicie innych aktorów i ponoć za dobra nie jest bo z chęcią bym pooglądał jeszcze kilka takich tytułów :)

Polecam więc i kończę ten opis cytatem z dodatkowego filmiku na DVD z filmem w którym Rock i twórcy opowiadają o produkcji a który to dialog najbardziej zapadł mi w pamięci :P
" Hej Rock, kręcisz dziś "Z Podniesionym Czołem"? A masz już swoją pałę?" :D