Cóż mam powiedzieć... Jedyne co mnie urzekło w tym filmie to zakończenie dzięki któremu dostał 5/10 bo i na to moim zdaniem nie zasługuje. Jak dla mnie nuuudny, długi i rozciągnięty bez większej i ciekawszej akcji. Plus za kostiumy, ale jak takie maja powstawać westerny to może lepiej, że nie powstają... Niby jest to biografia Jesse'ego Jamesa, ale jeśli jest w miarę prawdziwa to nudne chłop miał życie. I zastanawia mnie dlaczego ludzie tak go lubili? Przecież był złodziejem i bandytą. Zabijał i okradał, a ludzie go niemal czcili. Wiadomo Ford był frajerem bo go sprzedał i taki los mu się należał. Ale potrafi mi ktoś wytłumaczyć za co Jesse James był uwielbiany?
Był uwielbiany za to samo za co uwielbiany był John Dillinger.
A film bardzo wciągający. Nie potrzeba wcale wybuchów, krwi, pościgów i tym podobnych, by wciągnąć widza. Może po prostu nie Twój gatunek. Ja się nie nudziłam, dla mnie był bardzo pasjonujący.
Oczywiście każdy ma inny gust. A co do Johna Dillingera to również nie rozumiem za co można uwielbiać kolejnego przestępce i morderce. Możesz mi to wytłumaczyć? To trochę jak ubóstwiać Bin Ladena, też jest, a raczej był mordercą.
Ale w sumie napiszę tylko tyle, że Dillinger mimo, że złodziejem był oczywiście, to był też bardzo na swój sposób honorowym człowiekiem. On np nigdy by "swojego" człowieka nie sprzedał, szanował kobiety. Miał wiele zalet. Był inteligentny, sprytny, kulturalny.
Dobrze fajnie super i cacy. Tez uważam, że sprzedawanie "swojego" za objaw bycia najgorszą szmatą, ale nadal nie rozumiem jak można uwielbiać morderce i złodzieja? wielu ludzi szanuje kobiety, są sprytni i kulturalni, a nie są tak uwielbiani jak Ci pospolici bandyci.
A dlaczego uwielbia się Jokera, Hannibala czy innych bad guyów? To proste. Odwieczna fascynacja złem leży bardzo głęboko w ludzkiej naturze. Takie postaci przyciągają, ludzie chcą słyszeć opowieści o rewolwerowcach, złodziejach, mordercach. Ileż można słuchać o tych sprawiedliwych? Poza tym wydaje się, że Jesse był trochę uosobieniem tamtych czasów. Super rewolwerowiec, który nie waha się wziąć tego czego chce. Nic go nie ogranicza, nikogo się nie boi, nikogo nie słucha. Czy taka postać nie jest intrygująca? Jego legenda narosła po czasie tak samo jak legenda dzikiego zachodu.
Idąc tym tokiem myślenia uwielbiajmy także Hitlera, Stalina i resztę wesołej gromadki...
Gdyby nie było osób uwielbiających tychże panów to nie doszło by do II wojny światowej. Hitler już przed wojną organizował obozy pracy czy też pozbywał się Żydów, a jednak dalej mnóstwo ludzi szło za nim w ciemno. W dzisiejszych czasach też przecież mamy neonazistów, którzy wieszają sobie jego portrety na ścianach. Nie zmienisz tego. Oczywiście takie inspirowanie się czynami Hitlera czy Stalina do niczego dobrego nie prowadzi. Jakie informacje w mediach są najczęściej podawane? Wypadki, morderstwa, katastrofy. Ile to już się ciągnie sprawa tej Madzi? Półtora roku bodajże. Zło podświadomie przyciąga.
Moim zdaniem nie jest do końca tak jak mówicie.. o Jessim powstawały pisma itp. w których przedstawiali go za Robin Hooda zabierał bogatym dawał biednym co oczywiście jest nie prawdą Jessie był żywa legenda ludzie nie wiedzieli jak wygląda mimo tego, że obrabował czy zabijał ludzi. Biedni ludzie fascynowali sie jego sprytem czy stylem życia. Normalni ludzie sie go bali i nie chcieli mieć z nim sporów. Nastepna sprawa.. jego zwloki zdjecia itd.. wszystko wynikło z sceny śmierci. Inaczej jest gdy czlowiek ginie (dobry/zly) kiedy np rabuje kobietę albo komuś grozi bronią i ginie na oczach ludzi. A inaczej gdy czlowiek kogoś gości, darzy kogoś "zaufaniem" a ten zabija go strzelając mu w plecy we własnym domu. Dlatego Jessie dal mu sie zabić bo przeczuł jaki spotka go los.
Hitler miał charyzme i trafił w dobry czas, po przegranej wojnie nastawił naród na odwet, była bieda, kryzys i ludzie wierzyli w jego intencje, ludzie chcieli lepiej i nie byli świadomi tego co on szykuje. Nie ma czego porównywać, Hitler wszystkich okłamał o Jessim byly legendy i każdy wiedział czym sie zajmował.
Ale to nie powód żeby go gloryfikować. A jak zabijali i w jakim okresie żyli to nie ma nic do tego. Morderca czy jest nim Hitler czy Jesse James zasługuje na śmierć, a nie gloryfikacje.
Niestety nie mogę pogratulować ci poglądów....To czystej wody szerzenie nienawiści.Dlaczego uważasz,że biała skóra i wiara w Chrystusa daje ci prawo do wyższości?
O, np ja portretów Hitlera czy Stalina nie wieszam na ścianie, ale popieram dyktaturę choć moja opinia w tym temacie jest bardzo skomplikowana i na pewno tego tutaj nie opiszę, za długo by to trwało ;))
Jako tako znam historie. Podaj przykład tej "dobrej" dyktatury, bo ja poza samym pojęciem nie dostrzegłem nic dobrego w dyktaturze.
Autorytaryzm, nawet naciągany z kilki względów (mimo istotnej roli tej postaci). Dużo z tych cech i teraz znajdziesz.
Zwykle jednak z totalitaryzmem kojarzona. A co Piłsudskiego, przeczytaj mój komentarz wyżej. Jak dla mnie nie do końca tak było (mimo istotnej roli jednostki),ale długo by pisać.
no właśnie błędnie dyktatury są kojarzone wyłącznie z totalitaryzmem. Wiem że to naciągany przykład ale pierwszy lepszy :P
No,jeżeli twórca zamachu na legalnie urzędującego prezydenta RP i Berezy Kartuskiej jest dla ciebie przykładem "dobrej dyktatury" no to gratuluję....
Nie domyśliłem. Wchodzę tutaj od święta jak ktoś do mnie napiszę. Dlatego pytałem, bo nie byłem pewien. Czytać postów mi się nie chce :)
No,jeżeli twórca zamachu na legalnie urzędującego prezydenta RP i Berezy Kartuskiej jest dla ciebie przykładem "dobrej dyktatury" no to gratuluję....
Trochę żartobliwie:Litwę najechał?KL stworzył?Opozycję niszczył?Zmarło mu się,nie zdążył dorównać....
Opozycje tępi każdy dyktator, takie są rezultaty sprzeciwiania się im i każdy kto to robi jest świadom konsekwencji. Piłsudski najechał Litwe, a nawet Ukraine. Jednak nie eksterminował mieszkającej tam ludności więc takie insynuacje są nie na miejscu
Ale przecież takie samo pytanie pada w filmie, kiedy Bob w jednej z ostatnich scen mówi do tej aktorki, że po zabójstwie liczył na brawa i aplauz a dostał jedynie pogardę. Ostatnie 20 minut filmu jest właśnie o tym, dlaczego o mordercy i złodzieju pisano piosenki a o jego zabójcy chciano jak najszybciej zapomnieć. Jak napisał kaioken26 od zawsze w społeczeństwie tkwiła fascynacja złem, ale "złem z honorem i zasadami" :). Przykład pierwszy z brzegu to post Zuzanny27 : "On np nigdy by "swojego" człowieka nie sprzedał, szanował kobiety. Miał wiele zalet. Był inteligentny, sprytny, kulturalny.". To, że zabił kilkanaście niewinnych osób przestaje mieć znaczenie bo przepuszczał kobiety w drzwiach :) lol
Nie no rewelacja jak to brzmi "To, że zabił kilkanaście niewinnych osób przestaje mieć znaczenie bo przepuszczał kobiety w drzwiach". Gość był mordercą, a jest gloryfikowany. Hitler też nie sprzedał swoich generałów, ale jakoś o nim nie ma zbyt wiele pochlebnych tekstów. Dla mnie morderca jest mordercą.
Gdybyś wyłapał to wiedział byś, że mam podobne do Ciebie zdanie a jedynie ironicznie skomentowałem inną wypowiedź w tym wątku.
Ale ty jesteś ograniczony. Jak można przyrównywać ludzi, którzy napadali na banki do ludobójców jakimi byli Hitler i Stalin?
I on miał powód? Chęć zarobku to powód? Tak samo można powiedzieć, że Hitler miał powód. Nie lubił żydów.
Efekt jest ten sam- morderstwo. Więc i jeden i drugi zasługuje na kare śmierci, a nie na gloryfikacje.
Życie jest trochę bardziej skomplikowane, a niedostrzeganie motywacji, powodów jakiegoś działania i ocenianie jedynie efektu to trochę słabe.
Dobrze, super, cacy. To wytłumacz mi jaka on miał motywację i powody działania usprawiedliwiające zabijanie niewinnych ludzi? Słucham. Konkrety proszę. Bo jak na razie to gość był dla mnie mordercą który powinien zawisnąć, a nie być gloryfikowanym.
Cytuje z jednej ze stron : " Gdy Jesse miał 14 lat wybuchła wojna secesyjna. Tamtejsze wydarzenia mogły mieć wpływ na to, że młody James nie wybrał później spokojnego życia. Razem ze starszym bratem Frankiem dołączyli do konfederackich partyzantów i brali udział między innymi w masakrze w Centralii. Zabito tam 22 żołnierzy Unii, których zwłoki następnie oskalpowano. Po czymś takim z pewnością trudno jest zostać spokojnym rolnikiem. "
I dalej : "Gdy wojna secesyjna dobiegła końca, wielu mężczyzn zaczęło łączyć się w gangi i w ten sposób zarabiać na życie. Krążą pogłoski, że bracia James również uczestniczyli w napadach, jednak zaczęło być o nich głośno dopiero 7 grudnia 1869 roku. Wtedy to Jesse (prawdopodobnie w towarzystwie Franka) napadł na bank w Gallatin. Chociaż zrabowali mało pieniędzy, ich wyczyn zapisał się w kartach historii. To dlatego, że Jesse zabił kasjera Johna Sheetsa, który miał być rzekomo Samuelem P. Coxem – mordercą Williama T. Andersona, dowódcy braci Jamesów z czasów wojny. Z tą chwilą Jesse stał się najsłynniejszym, byłym partyzantem, jednocześnie będąc uznawanym za wyjętego spod prawa. "
Jak bardzo zrobiono ci wodę z mózgu. Czyli jak ktoś ma wystarczająco dobre motywy, to może kraść rabować i mordować. Stalin, Hitler mieli dobre motywy. Chcieli jak najlepiej dla swoich państw.
Czy ty uważasz, ze skoro pokazano, ze bandyta ma motywy, to jest dobry? Że skoro ma uczucia to już nie jest bandytą? Bo pokazali ci, ze bandyta pokradł bank. A w tym banku, to kto trzymał swoje oszczędności? ufoludki? Nie. Ludzie. Którzy kochają, mają marzenia, plany związane ze zdeponowanymi pieniędzmi. I jak bank został okradziony, to stracili oszczędności całego życia. Często wiążą się z tym ludzkie tragedie. Głód, niedostatek. A taki bandzior przepije kasę, wyda na dziwki i jak się skończy szmal, okradnie następnych ludzi. Przy okazji zabijając strażników, którzy osierocą swoje dzieci.
Nie piszę, że bandyci są dobrzy i że można kraść i mordować. Ja tłumaczę romantyczność takich postaw i dlaczego Robin Hood i Jesse James nie byli uważani za zwykłych złodzei czy morderców. Ludobójców nijak nie wytłumaczysz.
Niektórym przestępcom dorabiano legendę, jak Jessemu James'owi. By ukryć ich prawdziwe oblicze. Pewnie robi się to i teraz. Każdy złodziej może twierdzić, że robi to z jakichś rzekomo wyższych pobudek. W zasadzie "Ojciec Chrzestny" jest przecież apoteozą świata przestępczego. Główny bohater jest bandziorem. twórcą bezwzględnej bandyckiej organizacji.