Czemu reklamują to plakatem, który wyraźnie wskazuje na romans? Może chwilami jakieś iskry biędzy głównymi bohaterami leciały, ale nie o tym był ten film.
No nie wiem. Jak dla mnie wygląda to tak, jakby stali objęci dłuższą chwilę i o czymś rozmawiali - ja na przykład nie robię tak z przyjaciółmi. Poza tym, nieważne - facet + kobieta + kontakt fizyczny daje jak dla mnie oczywiste skojarzenie z romansem.
Zgadzam się w 100%. Cały film czekałam kiedy coś zacznie między nimi być właśnie przez ten plakat. To, że cieszę się, że tego nie było to już inna sprawa ;)
Było napięcie między nimi. W momencie kiedy chodzili po mieście słuchali wspólnie muzykę. A potem od rozwinięcia w drugą stronę powstrzymał ich jej współlokator. Ale w gruncie rzeczy mam wrażenie, że oni czuli, że powinno się to potoczyć tak jak to się potoczyło.
Dokładnie :) Ten film nie był oczywisty, nie wszystko było podane na tacy. Mnie się podobało to ukryte napięcie i realne a nie bajkowe zakończenie.
Tak, też trochę czuję się zawiedziona tym wątkiem. Ostatecznie wyszło na to, że film był naprawę o muzyce, nie o miłosnych perypetiach, co jest ogromnym plusem i wyróżnia ten film spoza amerykańskich produkcji. Z drugiej strony - przyzwyczajona do szablonów - czuję jakbym nie obejrzała filmu do końca.
To się nazywa zrobić z jednej chwili takich w filmie reklamę do obejrzenia filmu:)
może plakat rzeczywiście trochę nastawia na romans, ale mnie podobało się to, że żadnego romansu między głównymi bohaterami nie było :) choć trzeba przyznać, że widać między nimi pewne napięcie i raz myślałam, że się pocałują. w każdym razie to dobrze że zrezygnowali z takiego oklepanego wątku:))
Dokladnie tak...bo wtedy bylaby to kolejna banalna produkcja w stylu hoolywodzkim
Dokładnie ja tylko przez tą całą mase sytułacji w których o włos nie doszło do pocałunku oglądałem film do końca, z ciekawości z kim finalnie na końcu bedzie ta dziewczyna, gdyby ten koleś był zwykłym promotorem, film byłby nudny i wyłączył bym go w połowie.
też tak uważałam. Że to będzie romans. W trakcie filmu miałam nadzieję, że jednak nie sprowadzą tego do romansu itd. Dziwne były te relacje wszystkich bohaterów i ich wybory. ale cóż. Życie.
Przyznam, że nie zwróciłabym uwagi, gdyby nie twój komentarz. Na początku filmu byłam przekonana, że to kolejny romans. Szkoda, że ktoś tak rozegrał kwestię tego plakatu - niektórych może to zwyczajnie zniechęcić do obejrzenia filmu.