Mimo że lubie filmy w których dzieją się rzeczy które nie mają w sobie realizmu to muisze ci przyznać racje ;-)ja przestałem oglądać film gdy Norris rozwalał obóz bo sposób w jaki to robił był tak fatalny że nawet sie z tego śmiać nie dało .

czepiacie się* :P
film poprostu jest klasyką w swym rodzaju i basta !




*w latach 80 się takie filmy robiło poprostu

O tuż to seria Zaginiony w akcji klasyka filmów sensacyjnych a trójka jest moją ulubioną częścią

Film akcji, a nie każdy musi lubić ten gatunek... To nie 4-ch pancernych ... Tylko słowa durnowaty, itp. nie na miejscu.

Właśnie przez te mało realnie wyglądające sceny cała ta seria to mega klasyk :)

Jeja, o to chodzi w takich filmach, że główny bohater jest niepokonany, super wyszkolony, jak strzela to zawsze trafia, zawsze wie, że z tyłu w krzakach czai się wietnamiec, zawsze wie jak się ustawić żeby nie dostać, zawsze wie gdzie zamontować ładunki wybuchowe i kiedy je wysadzić, zawsze ma przygotowaną ciętą ripostę na każde wyzwisko i zawsze zdobywa najpiękniejszą kobietę. Wszystkie filmy z lat 80 i 90 z herosami kina akcji - Stevenem Seagalem, Chuckiem Norrisem, Arnoldem, Van Dammem i innymi spełniały właśnie ten schemat i nie chodziło tu o to, że na prawdziwej wojnie taki kozak to by zginął po 5 minutach tylko o rozrywkę i właśnie brak realizmu.
Seria Zaginiony w akcji jest taką właśnie produkcją i moim zdaniem są to filmy bardzo dobre w swoim gatunku. Osobiście najbardziej podobał mi się klimacik pierwszej części, gdzie było może mniej strzelania a więcej Chucka, że tak to ujmę :)

Piszesz o filmach lat 80 i 90 i ich braku realizmu.
To tak zabrzmiało jakby filmy z tych lat miały mniej realizmu niż współczesne ? A przecież dzisiejsze kino to dopiero jest brak realizmu. Akcje na max nienaturalne, wykonywane przez aktorów co nic nie potrafią, chaotyczny montaż aby widz się w tandecie nie połapał.

Zgadzam się.