PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1323}

Zawrót głowy

Vertigo
7,7 38 075
ocen
7,7 10 1 38075
8,4 38
ocen krytyków
Zawrót głowy
powrót do forum filmu Zawrót głowy

Film genialny, absolutnie intrygujący. Jedyne co mi się nie podobało to fakt, że John/Scottie odkrył całą intrygę przez naszyjnik Judy. Oceniam to jako jedyny bubel fantastycznego scenariusza. Z dwóch powodów:

- MOCNY ARGUMENT: John w momencie "romansu" z Judy nie myślał trzeźwo, chciał widzieć Madelaine i widział ją. Dlaczego w takim razie po zobaczeniu naszyjnika nagle ocenił trzeźwo sytuację i rozszyfrował spisek? Powinien być jeszcze bardziej zauroczony Judy, albo nie zauważyć go - przecież stała się jeszcze bardziej podobna.

- SŁABSZY ARGUMENT: nikt od razu nie osądza kogoś o tak straszną rzecz widząc tak słaby dowód (takich naszyjników mogło być wiele). Nie mówiąc nawet o tym, że Scottie rozwikłał całą zagadkę - bez sensu.

Mimo tego uważam film za wspaniały, niesamowicie złożony, fascynujący jak cholera. Nie spodziewałem się, że po "skoku" Madelaine scenariusz będzie jeszcze tak obfity.

ocenił(a) film na 10
boolion

Zapomniałem dodać, że Judy nie byłaby tak głupia, żeby po prostu założyć ten naszyjnik. Chociaż kto wie? Wcześniej była sterowana przez Elstera, może sama w sobie nie była tak sprytna.

boolion

Ja myślę, że chciała mu opowiedzieć całą historię, ale nie miała odwagi, dlatego posłużyła się naszyjnikiem mając nadzieję, że Scottie sam się domyśli, że to była ona.

Poza tym uważam, że skoro naszyjnik był dość stary - w końcu po prababce Madeleine - to nie można się raczej spodziewać że sporo osób może takie posiadać. Wtedy biżuteria nie była tak masowo produkowana. Także Scottie miał prawo rozpoznać ją po naszyjniku. Jednak faktycznie zbyt dokładnie bez żadnych praktycznie wskazówek domyślił się jak morderstwo zostało rozegrane.

ocenił(a) film na 10
Katasza_

Być może jest tak jak mówisz, jednak z zachowania Judy odczytałem, że włożyła naszyjnik nieświadomie. Swoją drogą, polecam obejrzeć film przynajmniej dwa razy. Fascynujące są niektóre reakcje Judy jak jest jeszcze przebrana za Madeleine i trwa cała intryga. Jeden z moich ulubionych momentów to scena, gdy "Madeleine" znajduje się u Scottiego w domu. Kiedy Scottie chce, by usiadła przy kominku, dokładnie widać co myśli Judy. Właśnie kiedy ogląda się drugi raz dostrzega się, że jej niepewność nie wynika z dziwnej sytuacji, ale z chłodnego rachowania "jak to rozegrać". Doskonałe aktorstwo.

ocenił(a) film na 9
boolion

Jeśli można chciałbym tu zaproponować swój punkt widzenia odnośnie Twojego pierwszego argumentu: ten bubel, jak go nazywasz, moim zdaniem w żadnym wypadku bublem nie jest,zwrot ten jest zamierzony i pokazuje coś bardzo interesującego:
jak wszyscy widzimy, po wypadku john wpada w traumę. madeleine wbiła się głęboko w jego nieświadomość; widzimy jak john wszędzie "próbuje ją zobaczyć",madeleine staje się jego pragnieniem, buduje on jakieś drobne fantazje(kiedy wydaje mu się że ją widzi,a okazuje się że to ktoś kto ja tylko słabo przypomina), które nie mogą zaspokoić jego pragnienia. zwróć uwagę, że dzieje sie to nieświadomie, automatycznie. W końcu spotyka judy. nieświadomie czuje że to "coś więcej" (tzn. jego nieświadomość, w której czai się jego pragnienie-madeleine, czuje że "zaspokojenie" tego pragnienia jest blisko i "nakazuje" johnowi zajęcie się judy). co teraz robi john? próbuje "odtworzyć" madeleine, innymi słowy, buduje fantazję, która na pierwszy rzut oka może sie wydać spełnianiem jego pragnienia, jak się jednak za chwilę okaże, fantazja ta jest "zasłoną", która broni johna przed jego traumatycznym, realnym pragnieniem. ale po kolei

zwróc uwagę, że jakąkolwiek satysfakcję ze swojego "dzieła" john uzyskuje dopiero po ostatniej poprawce-po upięciu tych cholernych włosów. wtedy też następuje namiętny pocałunek, fantazja została zb udowana. jeszcze podczas tego samego pocałunku, tło na chwilę się zmienia, znowu jesteśmy w tej stajni, trauma daje o sobie znać, jednak john ucieka w fantazję, w pocałunek z "odtworzoną" madeleine.
i teraz następna, kluczowa scena: judy/madeleine zakłada naszyjnik. masz rację, staje się przez to jeszcze bardziej podobna do "oryginału", ale to jest element z ZEWNĄTRZ (to nie john go tam umieścił), który momentalnie burzy jego misternie konstruowaną fantazję. w tym momencie nie ma juz fantazji, która chroni go przed swoim REALNYM pragnieniem. john jest skonfrontowany z prawdziwą madeleine, która to konfrontacja nie dość, że jest z samej natury realnego wymiaru fantazji traumatyczna, to dokonana w tak brutalny, niespodziewany sposób staje się zupełnie nieznośna. co sie dzieje potem, wszyscy widzimy. na schodach wieży madeleine bałaga johna o ocalenie, on odpowiada, coś w stylu: "za późno, ona juz nie wróci" - ona! czyli ta "wymyślona madeleine. fantazja nie może juz być odbudowana ponieważ trauma, która była jej źródłem (czyli śmierć madeleine) okazała się bezzasadna (innymi słowy wali mu sie jego cały swiatopogląd: madeleine nie umarła, więc jego niespełnialne pragnienie zobaczenia jej znowu przestaje istnieć). jedyne co może zrobic john, to odbudować swoją traumę...
konkluzja sprowadza się do tego, że ludzkie pragnienie ma oryginalnie tak traumatyczny charakter, że jest automatycznie wypierane do nieświadomości, z której to ciągle oddziałuje na człowieka, a człowiek broni się przed nim budując fantazje, których podtrzymanie jest warunkiem normalnego funkcjonowania. w tej sytuacji fantazja została zniszczona, a trauma przestała istnieć, co spowodowało prawdziwą katastrofę w głowie johna, której rozwiazanie mogło być tylko jedno: zabić madeleine/judy naprawdę, po to by znowu wyprzeć traumę (tym razem naprawdę)i znowu móc budować fantazje (szukać ukochanej w innych kobietach).
nie chcę dalej uciekać w temat lacanowskiej psychoanalizy, którą sie tutaj podpieram bo nie dla wszystkich może to być ciekawe. mam nadzieję, ze to co napisałem wyda się conajmniej interesujące. gdyby coś było niejasne (lepiej mi sie mówi niz pisze, stad chaos, za który przepraszam)chętnie podyskutuje

pozdrawiam

pozdrawiam

jedzumichala

UWAGA: autor tematu biadoli i próbuje na siłę doczepić się do genialnego scenariusza. Nie dajcie się zwieść.

ocenił(a) film na 10
jedzumichala

Cześć, przeczytałem Twój post po prawie 9-ciu latach :) Teoria z naszyjnikiem jako elementem z zewnątrz jest fascynująca. Orientujesz się czy szkoły filmowe i filmoznawcy w opracowaniach Vertigo też posługują się taką interpretacją?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones