W mojej nic nie znaczącej ocenie chyba jednak... rozczarowanie? Pełna profanacja! Wszak to połączenie James’aS. I Alfred’aH.
Jak to więc się stało, że nie zadziałało? Układ gwiazd chyba nie pozwolił mi w pełni rozwinąć skrzydeł i przyjąć tego filmu. Krótko mówiąc nie weszło. A taki klasyk, a takie wszystko, takie kolory, ulice San Francisco i Golden Bridge, i tak trochę jednak... nudno? Smutno mi.