11 nowości DVD na styczniowe wieczory

Filmweb /
https://www.filmweb.pl/news/11+nowo%C5%9Bci+DVD+na+styczniowe+wieczory-48470
Kolejny rok za nami, ale nic nie zapowiada sytuacji, by nasze kolekcje DVD miały się w najbliższym czasie skurczyć. W styczniu do sprzedaży jak zwykle trafi masa nowości, z których postanowiliśmy wybrać dla Was najciekawsze. Co chcielibyście jak najszybciej obejrzeć?


"Angielska robota"
Film o skoku na bank, w którym znajdują się materiały kompromitujące brytyjską Koronę. Reżyser Roger Donaldson opowiada nam spójną, intrygującą i całkiem wiarygodną historię, okraszając wszystko wyspiarskim humorem oraz sporą dozą wszelakiej rozrywki. Dołóżmy do tego etatowego ekranowego twardziela Jasona Stathama i tabuny rozebranych ślicznotek, a otrzymamy trzymające w napięciu (nie tylko seksualnym) widowisko.
   
   
"Chłopaki też płaczą"
Kolejna świetna komedia zrealizowana przez stajnię Judda Apatowa. Główny bohater, chcąc odzyskać równowagę po tym, jak rzuciła go dziewczyna (gwiazdka telewizyjnych seriali), wyjeżdża na Hawaje. Pech chce, że w hotelu spotyka swoją byłą z jej nowym nabytkiem - rockmanem o niepohamowanym apetycie na seks. Dobrej jakości żarty wplecione zostały w fajną historię o tym, że ta "jedna, jedyna" zawsze może okazać się zaledwie którymś krokiem w nabywaniu psychicznej dojrzałości. Grunt, żeby mieć pod ręką chętną i seksowną brunetkę. 


"Dungeon Siege: W imię króla"
Kiedy dwóch gigantów kina rozrywkowego na najwyższym poziomie łączy siły, to efektem musi być dzieło wyjątkowe. Mowa tu oczywiście o Uwe Bollu i Jasonie Stathamie, którzy wspólnym wysiłkiem sprawili, że Peter Jackson z Tolkienem mogą się schować. Biorąc po uwagę urok doktora literatury wcale nie dziwimy się, że udało mu się nakłonić plejadę gwiazd (Liotta, Perlman, Rhys-Davies, Reynolds) i ładnych aktoreczek (Loken, Sobieski, Forlani) do pokazania buzi w swojej najnowszej produkcji.


"Hellboy: Złota armia"
Duży chłopiec z piekła rodem i perwersyjnie spuchnięta ręka powraca. Nowy "Hellboy" to perfekcyjne połączenie komiksu i baśni. Malarskie i niepokojące wizje del Toro ścierają się tu z komiksową werwą. Całość daje rewelacyjny rezultat i niezłego kopa skostniałym od seryjnie produkowanej filmowej sztampy zwojów mózgowych. Naprawdę dobra rozrywka na najwyższym poziomie wizualnym.


"Kroniki mutantów"
Ten film może być dobrym wstępem do obrazu o przygodach wiecznie wkurzonego Wolverine'a. "Kroniki mutantów" oparte zostały na serii karcianych gier dla freaków lubujących się w apokaliptycznych klimatach. W dwudziestym którymś wieku Ziemia pogrążona jest w wojnie między korporacjami - w trakcie jednej z potyczek dochodzi do złamania magicznej pieczęci i na powierzchnię wydostają się hordy krwiożerczych mutantów. Będzie tandetne łubudu, ale za to w gwiazdorskiej obsadzie: Thomas Jane, Ron Perlman i John Malkovich.


"La Strada"
Arcydzieło sztuki filmowej. Federico Fellini w cudowny sposób opowiada o ludzkiej naturze. Korzystając z najprostszego pomysłu połączenia brutala (Anthony Quinn) i naiwnego dziecka (Giulietta Masina) Fellini wzrusza i zachwyca uniwersalną opowieścią. Choć od premiery obrazu minęło już pół wieku, film zupełnie nie stracił na wartości. Po tym poznaje się prawdziwie genialne dzieła sztuki.


"Ostrożnie, pożądanie"
Ang Lee wciąż w wielkiej formie. Tym razem nie o kowbojach oddających się grzesznym uciechom w górach, ale o zakazanej miłości niemożliwej. Jak pięknie pisał nasz recenzent, "Lee przypomina, że kino to przede wszystkim, żeby przywołać tytuł znanej książki, "ciało, gest, ruch". Celebruje ujęcia, skupia się na spojrzeniach, grze emocji, które rozładowują kompulsywne zbliżenia kochanków. Z klasycznych składników – wojna, seks, miłość, pożądanie, patriotyzm układa co chwila nowe kompozycje, zupełnie jak w chińskiej grze Mahjong, w którą grają bohaterowie". Trzeba zobaczyć.

   
"Podróż do wnętrza ziemi 3D"
Co będzie, jeśli z filmu realizowanego z myślą o projekcjach w technice 3D, wyrzucimy trójwymiarowe efekty? Przekonamy się, gdy "Podróż do wnętrza ziemi" pojawi się na DVD. Na razie możemy jedynie przypomnieć, co pisaliśmy w recenzji kinowej: "wypada się jednak cieszyć zgrabną produkcją łączącą fabularne absurdy (trup, który sam usypał sobie kurhan) z edukacyjnym zacięciem. Zawsze to dużo lepszy sposób spędzania czasu niż słuchanie smutnego pana w okularach z przejęciem rozprawiającego o glinach i piaskowcach".
   
   
"Uprowadzona"
Luc Besson tłucze masowo scenariusze do kolejnych sensacyjnych historyjek, z których sens ulatnia się po 20 minutach. W tym przypadku jest jednak inaczej: fabuła trzyma się kupy, choć tempo filmu jest zaiste rajdowe. Liam Neeson wciela się tutaj w byłego agenta służb specjalnych, którego córka wyjeżdża do Paryża. Tam zostaje szybko porwana przez lokalnych handlarzy żywym towarem. Co może zrobić dobry tatuś? Oczywiście wsiąść w pierwszy samolot i zrobić porządek nad Sekwaną. Brzmi to jak kino klasy B, ale ogląda się znakomicie. Powtórka na DVD jest całkiem wskazana.
   
   
"Z archiwum X: Chcę wierzyć"
Nie warto szukać sensu w tym filmie – jest on przysypany zwałami śniegu tak jak kolejne zwłoki. Jedni uznają to za fuszerkę scenarzystów, a inni za próby nawiązania do klimatu telewizyjnego oryginału. Dlatego przychylam się do zdania, że "Z archiwum X: Chcę wierzyć" to produkcja dla fanów serialu, którzy z wypiekami na twarzy zbierali się przed odbiornikami, by odkryć tajemnice amerykańskiego rządu. To właśnie ich najbardziej rozbawi skrzynka adresowa w telefonie komórkowym Muldera...


"Zarżnięci żywcem"
Jak moglibyśmy nie wspomnieć w naszym comiesięcznym zestawieniu filmu o tak ujmującym tytule. Brytyjskie dziwadło to połączenie horroru i czarnej komedii. Nie wiadomo, ilu bohaterów zarżnięto dla jaj, a ilu na poważnie. Zdania, jak w przypadku każdej produkcji z tego gatunku, są podzielone. Znaleźli się jednak tacy, którzy całkiem przyzwoicie się bawili, a to najlepsza rekomendacja.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones