Produkcja aż czterech sequeli
"Avatara" ruszyła z kopyta. "Zaczęliśmy na dobre" - potwierdził reżyser
James Cameron.
"Jesteśmy w fazie, którą nazywamy scoutingiem. Na normalnym planie byłby to okres tuż przed rozpoczęciem zdjęć. Ale to nie jest normalny plan, bo wszystko będzie rozgrywać się w cyfrowych lokacjach. Uczymy się więc poruszać z aktorami po wirtualnym planie, wyczuwamy skalę scenografii, chcemy nauczyć się odpowiednio ustawiać w kadrze, panować nad oświetleniem i kompozycją" - mówił reżyser - "Potem zostaną już tylko próby, które odłożyłem na koniec września".
Reżyser przyznał niedawno, że do opowiedzenia jednej, nadrzędnej historii rozpisanej na cztery filmy, zainspirował go Peter Jackson. Powiedziałem mu: "to twoja wina, że to robię, draniu"! To jedna, wielka historia. Powiedziałbym, że jednak nieco inna niż "Władca Pierścieni". Tam wiedzieliśmy, że to trylogia, co pozwalało zaakceptować urwane zakończenia pierwszego i drugiego filmu. Ja proponuję zaś większą opowieść rozbitą na cztery zamknięte historie. "Avatar 2" trafi do kin 18 grudnia 2020. Kolejne części będą miały premierę co rok.