Wygląda na to, że kompozytor
Hans Zimmer, który pracował przy trylogii o Batmanie autorstwa
Christophera Nolana, nie jest zadowolony z aktualnej wersji Człowieka-Nietoperza.
"Spędziłem miesiące, próbując wymyślić coś dla
Bena Afflecka. Dla mnie Batmanem był zawsze
Christian Bale.
Ben gra tę postać zupełnie inaczej. Nie mogłem sobie z tym poradzić. W poprzedniej wersji Batmana była jakaś tajemnica - trwała w bohaterze od momentu śmierci jego rodziców do samego końca. Batman w wydaniu
Bena jest oczywiście dużo starszy. Jest zgryźliwy, ale nie czułem w nim tego bólu, tego czegoś, co czyni tę postać interesującą".
Przypomnijmy, że
Zimmer dokooptował do pracy przy
"Batman v Superman" Toma Holkenborga a.k.a Junkie XL, który zajął się filmowym Batmanem, pozostawiając
Zimmerowi pozostałych bohaterów.
"To była kwestia lojalności. Zrobiliśmy z
Chrisem trzy filmy, trwało to prawie 12 lat. Poczułem się trochę, jakbym zdradzał postać, którą zagrał
Christian. Pisanie pod superbohaterów trochę mnie zmęczyło, przyznam. Nigdy nie pisałem dla pieniędzy, pieniądze mnie nie inspirują. I nie chciałem po filmach
Nolana tego robić. Bardzo mądrą rzecz powiedział mi
Ron Howard: "Nie mów, że skończyłeś z superbohaterami. Po prostu poczekaj na niesamowity scenariusz. No więc mówię to teraz: czy ktoś może podesłać mi niesamowity scenariusz?".
A Wam podobał się nowy Batman? Czy może wolicie poprzedniego?