Niecałe dwa tygodnie temu informowaliśmy, że
James Foley (
"Glengarry Glen Ross") jest faworytem do objęcia posady reżysera
"Fifty Shades Darker", kontynuacji
"Pięćdziesięciu twarzy Greya". Teraz Variety podaje, że studio postanowiło zatrudnić właśnie go, a rozmowy w sprawie szczegółów kontraktu powinny się wkrótce rozpocząć.
Universal Pictures spotykało się z wieloma kandydatami. Nowego reżysera trzeba było szukać po tym, jak
Sam Taylor-Johnson zdecydowanie odrzuciła możliwość realizacji kontynuacji. Głównymi rywalami
Foleya byli
Mark Pellington i (
"Przepowiednia") i
Tanya Wexler (
"Histeria - Romantyczna historia wibratora").
Dla
Foleya będzie to powrót do kina po dekadzie nieobecności. Ostatnio pracował głównie przy serialach (
"House of Cards"). Zdjęcia powinny rozpocząć się w pierwszym kwartale przyszłego roku.
"Fifty Shades Darker" trafi do kin na walentynki 2017 roku.
Dręczeni tęsknotą kochankowie przekonują się, że nie potrafią bez siebie żyć. Kiedy Christian proponuje dziewczynie zupełnie nowy układ, ona nie jest w stanie mu odmówić. Wkrótce zaczynają od nowa uczyć się siebie nawzajem. Christian walczy z przymusem kontrolowania innych ludzi. Ana przyzwyczaja się życia w luksusie i bronienia własnej niezależności. Kiedy wydaje się, że świat miłości, pasji i nieskończonych możliwości stoi przed nimi otworem, ciemne chmury gromadzą się nad luksusowym wieżowcem, w którym mieszkają. [opis wydawcy]