Legendarny głos Dartha Vadera przechodzi na emeryturę. Czy go jeszcze usłyszymy?

Mamy dobrą i złą wiadomość dla miłośników legendarnego głosu Dartha Vadera. Zaczniemy od złej, bo dobra może Wam osłodzić poczucie straty. Otóż po ponad 40 latach grania Vadera we wszystkich dotychczasowych odsłonach sagi "Gwiezdne wojny" James Earl Jones postanowił w wieku 91 lat pożegnać się z rolą. Ale to nie oznacza, że więcej nie usłyszymy jego charakterystycznego głosu wydobywającego się spod czarnego hełmu. Jones podpisał umowę na przejęcie praw do swojego głosu. Od teraz Lucasfilm będzie mogło nim dysponować za pomocą najnowszej technologii z użyciem sztucznej inteligencji. Życzeniem Jonesa jest bowiem "zachować Vadera przy życiu". 

James Earl Jones jako Darth Vader

James Earl Jones związany jest z "Gwiezdnymi wojnami" już od samego początku sagi. W roli Vadera zadebiutował w 1977 roku w "Nowej Nadziei" i od tamtej pory mogliśmy słyszeć jego głos we wszystkich częściach z uniwersum "Star Wars", włącznie z najnowszą serią "Obi-Wan Kenobi" dostępną na platformie Disney+. Ciała Vaderowi użyczał w tym czasie David Prowse, ale to dźwięki wydawane przez Jonesa budziły przez te wszystkie lata grozę w widzach. 

Poza rolą Dartha Vadera Jones ma w swojej filmografii inne znaczące role. W 1970 roku otrzymał nominację do Oscara dla aktora pierwszoplanowego za kreację w filmie "Wielka nadzieja białych", za którą zdobył Złoty Glob. Aktor ma na swoim koncie także dwie statuetki Emmy za "Gabriel's Fire" oraz "Falę przemocy". W 2009 roku Amerykańska Gildia Aktorów Filmowych uhonorowała go za całokształt twórczości. 

Niedawno na platformie Disney+ zadebiutował nowy serial z uniwersum gwiezdnej sagi – "Andor". O pierwszych odcinkach serialu w najnowszym SERIAL KILLERS rozmawiają Łukasz Muszyński i Michał Walkiewicz. Możecie ich posłuchać poniżej. 

SERIAL KILLERS: "Andor"