Koniec z midichlorianami. Tłumaczenie fenomenu mocy jest zbędne dla reżysera najnowszej odsłony
"Gwiezdnych wojen" J.J. Abramsa.
Podczas wywiadu z MTV reżyser powiedział, że całkowicie usunie ten motyw ze swojego filmu. Przypominamy, że w "Mrocznym widmie" Qui-Gon Jin (
Liam Neeson) opowiada małemu Anakinowi Skywalkerowi (
Jake Lloyd) o midichlorianach, mikroskopijnych organizmach żyjących w każdym z nas. Kiedy ktoś posiada ich ogromną ilość, wtedy moc jest w nim silna. Fani sagi oczywiście wyśmiali ten motyw jako idiotyczny i w gruncie rzeczy niepotrzebny. W końcu moc to moc.
Abrams odpowiedział też ironicznie na pytanie o długość filmu: "Przycinamy materiał, to normalny proces. Film będzie trwał jakoś pomiędzy 1,5 godziny a 4 godzinami.
Peter Jackson wydzwania do nas i prosi, żeby trwał aż cztery, ale może wypuścimy taką edycję tylko w Nowej Zelandii. W każdym razie, cały czas nad tym pracujemy".