Najlepsze filmy samurajskie. Top 15 filmów, które warto obejrzeć

autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Najlepsze+filmy+samurajskie.+Top+15+film%C3%B3w%2C+kt%C3%B3re+warto+obejrze%C4%87-138873
Najlepsze filmy samurajskie. Top 15 filmów, które warto obejrzeć
Jakie są najlepsze filmy o samurajach? Zobaczcie top, w którym nie zabrakło takich tytułów, jak m.in. "Siedmiu samurajów", "Ghost Dog: Droga samuraja", "Zatoichi" i "Tron we krwi". Rzućcie też okiem na listy najlepszych filmów azjatyckich, najlepszych filmów o boksie i najlepszych filmów Quentina Tarantino.

RANKING NAJLEPSZYCH FILMÓW O SAMURAJACH



Kino uwielbia samurajów: kodeks bushidō, sieć feudalnych zależności dawnej Japonii i figura ronina stanowią wdzięczny fabularny punkt wyjścia, a samurajski miecz świetnie wypada w kamerze. Widzowie też uwielbiaja samurajów. Właśnie dlatego mamy dla Was wybór 15 najlepszych filmów samurajskich, w większości przedstawicieli gatunku znanego w Japonii jako jidai-geki. Na liście nie zabrakło jednak pewnego słynnego filmu z USA, którego bohaterem jest samuraj.

Znajdziecie tu legendarnych bohaterów (Zatoichi, Sanjuro czy Miyamoto Musashi). Nie zabraknie słynnych bądź kultowych reżyserów (Akira Kurosawa, Masaki Kobayashi, Kihachi Okamoto). A co jeszcze poza takimi klasykami jak "Tron we krwi", "Siedmiu samurajów", "Ghost Dog: Droga samuraja" czy "Zatoichi"? Zobaczcie: oto 15 najlepszych filmów samurajskich.

Takashi Miike kręci nową wersję filmu z 1963 roku, znajdując współczesną - odpowiednio brutalną i realistyczną - formę dla klasycznej konwencji. "13 zabójców" opowiada o grupie samurajów, którzy otrzymują misję zabicia brata szoguna - ten chce bowiem zaburzyć panujący w Japonii pokój. Miike nie zapomina o bohaterach, ale to żaden Kurosawa: sednem jego filmu nie jest dramat, tylko spektakl. Wystarczy powiedzieć, że kulminacją jest tu 45-minutowa sekwencja bitwy, stanowiąca realizatorski popis tego, jak filmować samurajów w akcji.


Scenariusz "Po deszczu" napisał sam Akira Kurosawa, za kamerą stanął zaś jego były asystent, Takashi Koizumi. Film przynosi opowieść o sympatycznym i życzliwym roninie, akcentując bardziej codzienność bezpańskiego samuraja - a także jego żony - niż wymachiwanie mieczem. Efektem jest niezwykle ciepły i czuły film, niepozbawiony jednak humanistycznej refleksji, z jakiej słynęły największe dzieła Kurosawy.


Ci dwaj chyba musieli się w końcu spotkać. Niewidomy Zatoichi (Shintaro Katsu) i tajemniczy Sanjuro (Toshirô Mifune) to dwie legendy filmów samurajskich - i w swoim ekranowym duecie panowie podtrzymują poprzeczkę (chociaż Mifune technicznie rzecz biorąc gra tu inną postać niż w "Straży przybocznej" i nawet nazywa się naczej). Oczywiście "Zatoichi i Yojimbo" nie jest filmem na miarę dzieł, z jakich zasłynął Akira Kurosawa - to dużo bardziej rozrywkowa propozycja. Kiedy jednak na ekranie stają obok siebie dwaj gwiazdorzy, z ekranu lecą iskry.


Jeśli "Krwawa Pani Śniegu" wydaje się Wam znajoma, to pewnie dlatego, że Quentin Tarantino oddał jej hołd w swoim filmie "Kill Bill". Oczywiście Tarantino jak zwykle kradnie od najlepszych. Opowieść o kobiecie, która szkoli się w walce mieczem, by pomścić śmierć rodziców, to rewelacyjna realizacja klasycznego tropu kina zemsty. Toshiya Fujita snuje swoją opowieść niechronologicznie, a występująca w tytułowej roli Meiko Kaji nie tylko brawurowo szlachtuje przeciwników, ale też śpiewa rewelacyjną piosenkę przewodnią.


"Miecz bestii" to buntownicza opowieść o rebelii przeciwko systemowi feudalnemu dawnej Japonii. Bohaterem filmu jest samuraj-zbieg, który został wmanipulowany w zabójstwo, ale który dostaje od losu szansę zrehabilitowania się. Reżyser Hideo Gosha opowiada tę historię stawiając na realizm i psychologię, w serii retrospekcji odkrywając, że bohater zmienił się w tytułową bestię w reakcji na hipokryzję społeczeństwa. To kino samurajskie inne od eleganckich realizacji Kurosawy czy Kobayashiego, uwodzące raczej dynamicznym, emocjonalnym stylem.


Pierwsza część trylogii dokumentującej historię życia słynnego japońskiego mistrza miecza, jakim był Miyamoto Musashi. "Samuraj" to epicka opowieść o samurajskiej drodze do dojrzałości, widowisko, które świetnie równoważy momenty introspekcji z eksplozjami akcji. Film trafił do japońskich kin w tym samym roku, co "Siedmiu samurajów" Kurosawy, przypieczętowując renomę charyzmatycznego Toshirô Mifune, oraz dając kinu samurajskiemu kolejny żelazny klasyk.


Takeshi Kitano oddaje hołd popularnej postaci niewidomego mistrza miecza. Twórca zarazem stanął za kamerą i wystąpił w roli głównej, a jego "Zatoichi" to przede wszystkim film samurajski, ale nie brak w nim realizatorskiej brawury charakterystycznej dla Kitano, który lekką ręką wplata tu elementy czy to arthouse'u, czy to komedii. Powiew świeżości na liście zdominowanej przez śmiertelnie poważne jatki - choć i jatek tu nie brakuje.


"Kat Shoguna" to film zmontowany z dwóch części japońskiej serii "Samotny wilk i szczenię" (opartej na słynnej mandze). I nieważne, czy oglądacie oryginalną wersję, czy B-klasowy amerykański remiks, sedno pozostaje to samo: historia samuraja, który w towarzystwie małego synka szuka zemsty na mordercach swojej żony. Oto przeciwny biegun humanistycznego Kurosawy: czysta gatunkowa realizacja, w której główny bohater z samurajską precyzją masakruje kolejnych przeciwników. Czasem wystarczy.


7

Ghost Dog: Droga samuraja

Ghost Dog: The Way of the Samurai
1h 56m
Oto film, w którym kodeks samuraja "Hagakure" spotyka... hip-hop. Połączenie może i karkołomne, ale udane. Tytułowy "Ghost Dog" to pracujący na zlecenie mafii współczesny samuraj. Snując jego historię reżyser Jim Jarmusch szuka paraleli między etosem bushidō a prawem ulicy, poszukując duchowości oraz dyscypliny w miejskiej betonowej dżungli. Efekt to nie byle postmodernistyczna gra z gatunkami, tylko głęboka - choć niepozbawiona humoru - filmowa medytacja. Do tego z pierwszorzędnymi beatami.


"Straż przyboczna" to jeden z najważniejszych filmów w historii... westernu. Bez "Straży..." nie byłoby przecież filmów Sergia Leone ani bezimiennego twardziela Clinta Eastwooda. Akira Kurosawa opowiada historię ronina, który trafia w sam środek wojny między dwoma rywalizującymi klanami. Toshirô Mifune kreuje zaś intrygującą figurę cynicznego, nieprzeniknionego bohatera, któremu daleko może do stereotypu "szlachetnego samuraja", ale któremu nie brak sprytu ani serca. Legendarna rola, legendarny film.


"Bunt" kontynuuje wątki z wybitnego "Harakiri": Masaki Kobayashi ponownie piętnuje japoński feudalizm, tym razem jeszcze dobitniej podkreślając rodzinny wymiar tragedii. Przenosi też akcję o wiek później, pokazując początki zmierzchu samurajów - zwłaszcza konfrontując miecz bohatera z bronią palną jego przeciwników. No i po raz kolejny daje popis mistrzowskiej inscenizacji, niezwykle dramatycznie wykorzystując takie elementy jak świszczący wiatr i falującą trawę.


Niezwykle oryginalna ekranizacja "Makbeta", w której Szekspir został brawurowo zaadaptowany do japońskich realiów. "Tron we krwi" to historia generała, który podjudzany przez żonę dąży po trupach do wypełnienia przepowiedni o swoim panowaniu. Akira Kurosawa niezwykle ekspresyjnie gra tu światłocieniem, czerpiąc inspirację z tradycji teatru nō. Sekundują mu aktorzy, Toshirô Mifune i Isuzu Yamada, brawurowo tłumaczący Szekspira na język japońskich scenicznych gestów i scenicznej ekspresji. Szekspir na dużym ekranie rzadko bywał lepszy.


"Miecz zagłady" opowiada o niemoralnym samuraju, który, walcząc w nieortodoksyjnym stylu, uważa się za najlepszego szermierza i bez skrupułów zbiera krwawe żniwo. Kihachi Okamoto opowiada tu o rozdętym do nieludzkich rozmiarów ego, które ostatecznie obraca się przeciwko głównemu bohaterowi. Tatsuya Nakadai w roli głównej kreuje niesamowicie ekspresyjną postać, w pamiętnej roli drugoplanowej pojawia Toshiro Mifune, a wszystko kończy się oczywiście spektakularną sekwencją samurajskiej jatki.


Niech Was nie zmyli spokojny rytm "Harakiri". Masaki Kobayashi precyzyjnie prowadzi narrację, przygotowując pojedyncze mocne akcenty: scenę samobójstwa przy użyciu bambusowego miecza i sekwencję finałowej konfrontacji. Reżyser jest też mistrzem inscenizacji: japońska architektura precyzyjnie pracuje tu na efekt uwięzienia. Nic dziwnego: opowieść o samuraju, który prosi o możliwość popełnienia seppuku, stanowi potężne oskarżenie feudalnych tradycji Japonii. Kobayashi wykorzystuje opowieść o kodeksie samuraja, by napiętnować hipokryzję.


Oto prawdopodobnie najpopularniejszy film samurajski w historii, a przy okazji najsłynniejszy z filmów, które wyreżyserował Akira Kurosawa. Zasłużenie. "Siedmiu samurajów" to monumentalny, trzyipółgodzinny epos: opowieść o siedmiu roninach, którzy stają w obronie nękanych przez bandytów mieszkańców małej wioski. Kurosawa snuje tu nie tylko traktat o honorze i o heroizmie, o poświęceniu i o społeczeństwie Japonii, ale też inscenizuje niezapomniane sekwencje samurajskiej akcji, zwłaszcza finałowe starcie w deszczu. Wzorzec gatunku filmów samurajskich z Sèvres.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones