źródło: Getty Images
autor: Pascal Le Segretain
autor: Pascal Le Segretain
Roman Polański przegrał sądowe starcie z Akademią Sztuki i Wiedzy Filmowej. Sąd Najwyższy w Los Angeles uznał decyzję organizacji o pozbawieniu reżysera członkostwa za zgodną z prawem.
Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się od aresztowania Harveya Weinsteina. Po tym wydarzeniu Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej w grudniu 2017 roku zmieniła przepisy dotyczące członkostwa w tej organizacji. Od teraz można było usunąć z grona Akademii każdą osobę, która swym zachowaniem nie przestrzega moralnych wartości wyznawanych przez tę organizację, do których należą poszanowanie i godność każdego człowieka. W maju 2018 roku na podstawie tych przepisów Akademia postanowiła odebrać członkostwo Romanowi Polańskiemu.
Reżyser uznał tę decyzję za niesprawiedliwą i natychmiast zapowiedział pozew, jeśli Akademia nie wycofa się ze swojej decyzji. Ostatecznie pozew został złożony w kwietniu 2019 roku.
Sąd uznał co prawda, że Akademia przed podjęciem decyzji powinna była o takim zamiarze z wyprzedzeniem poinformować Romana Polańskiego. Ponieważ jednak później Akademia naprawiła ten błąd i umożliwiła przedstawicielom reżysera obronę przed ostatecznym zatwierdzeniem swojej decyzji, sąd nie dopatrzył się złamania prawa i uznaje postanowienie o odebraniu Polańskiemu członkostwa za legalne.
Prawnik reżysera powiedział, że prawdopodobnie nie będzie odwołania od wyroku. Pytany zaś o to, dlaczego Polańskiemu zależy na członkostwie Akademii, odpowiedział, że wcale mu nie zależy. Pozew został złożony, ponieważ reżyser uznał, że złamane zostały podstawowe zasady dotyczącego sprawiedliwego traktowania.
Roman Polański od 1978 roku traktowany jest w Stanach Zjednoczonych jako zbieg w związku z oskarżeniem o seks z 13-latką. W sprawie tej od ponad 40 lat nic się tak naprawdę nie zmieniło mimo zabiegów prawników Polańskiego, którzy chcieliby, żeby proces odbył się bez jego udziału. Prokuratura jednak upiera się przy jego obecności na sali sądowej. W tym czasie Akademii nierozwiązany status prawny nie przeszkadzał w przyznaniu reżyserowi nominacji do Oscara w 1981 roku za film "Tess" i statuetki Oscara w 2003 roku za "Pianistę" (co wtedy zostało przyjęte owacją na stojąco, choć samego Polańskiego na ceremonii nie było).
Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się od aresztowania Harveya Weinsteina. Po tym wydarzeniu Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej w grudniu 2017 roku zmieniła przepisy dotyczące członkostwa w tej organizacji. Od teraz można było usunąć z grona Akademii każdą osobę, która swym zachowaniem nie przestrzega moralnych wartości wyznawanych przez tę organizację, do których należą poszanowanie i godność każdego człowieka. W maju 2018 roku na podstawie tych przepisów Akademia postanowiła odebrać członkostwo Romanowi Polańskiemu.
Reżyser uznał tę decyzję za niesprawiedliwą i natychmiast zapowiedział pozew, jeśli Akademia nie wycofa się ze swojej decyzji. Ostatecznie pozew został złożony w kwietniu 2019 roku.
Sąd uznał co prawda, że Akademia przed podjęciem decyzji powinna była o takim zamiarze z wyprzedzeniem poinformować Romana Polańskiego. Ponieważ jednak później Akademia naprawiła ten błąd i umożliwiła przedstawicielom reżysera obronę przed ostatecznym zatwierdzeniem swojej decyzji, sąd nie dopatrzył się złamania prawa i uznaje postanowienie o odebraniu Polańskiemu członkostwa za legalne.
Prawnik reżysera powiedział, że prawdopodobnie nie będzie odwołania od wyroku. Pytany zaś o to, dlaczego Polańskiemu zależy na członkostwie Akademii, odpowiedział, że wcale mu nie zależy. Pozew został złożony, ponieważ reżyser uznał, że złamane zostały podstawowe zasady dotyczącego sprawiedliwego traktowania.
Roman Polański od 1978 roku traktowany jest w Stanach Zjednoczonych jako zbieg w związku z oskarżeniem o seks z 13-latką. W sprawie tej od ponad 40 lat nic się tak naprawdę nie zmieniło mimo zabiegów prawników Polańskiego, którzy chcieliby, żeby proces odbył się bez jego udziału. Prokuratura jednak upiera się przy jego obecności na sali sądowej. W tym czasie Akademii nierozwiązany status prawny nie przeszkadzał w przyznaniu reżyserowi nominacji do Oscara w 1981 roku za film "Tess" i statuetki Oscara w 2003 roku za "Pianistę" (co wtedy zostało przyjęte owacją na stojąco, choć samego Polańskiego na ceremonii nie było).
powiązane artykuły Roman Polański
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
